jeden dzień z VFR
: wt 14 kwie 2009, 20:37
Hejka
Od dawna chciałem by taki dzień dało sie zrealizować - cały dzień w siodle VFR
No i udało się
Może to nic wielkiego i pewnie znacie ale :
- jazda we mgle o 5.30 rano jest makabryczna. Przede wszystkim dlatego, że osadza sie mgiełka na szybie kasku
- motocylkiści nie wszedzie mają w zwyczaju pozdrawiać się
- da się spalic 5 l/ 100 km jeżdząc 140 km/h
- po przejechaniu 746 km w ciagu dnia bolą mnie lekko tylko.....4 litery
- chyba motocyklisci sa lubiani- o kazdej suszarce byłem informowany swiatłami
- jazda w pojedynke nie jest tak fajna jak w grupie ( dzięki za towarzystwo Kolczyk)
No, to chyba w skrócie z dnia
pozdrawiam
Od dawna chciałem by taki dzień dało sie zrealizować - cały dzień w siodle VFR
No i udało się

Może to nic wielkiego i pewnie znacie ale :
- jazda we mgle o 5.30 rano jest makabryczna. Przede wszystkim dlatego, że osadza sie mgiełka na szybie kasku

- motocylkiści nie wszedzie mają w zwyczaju pozdrawiać się
- da się spalic 5 l/ 100 km jeżdząc 140 km/h
- po przejechaniu 746 km w ciagu dnia bolą mnie lekko tylko.....4 litery

- chyba motocyklisci sa lubiani- o kazdej suszarce byłem informowany swiatłami
- jazda w pojedynke nie jest tak fajna jak w grupie ( dzięki za towarzystwo Kolczyk)
No, to chyba w skrócie z dnia
pozdrawiam