Strona 1 z 2

Pierwszy szlif

: pn 06 kwie 2009, 00:39
autor: Mr.Exclusive
Witam.
Wiem że nie jestem z wami od bardzo dawna i pewnie większość z was mnie jeszcze nawet nie kojarzy ale odczuwam dużą potrzebę przekazania komuś mojego żalu i smutku.
Skoro moja złość już przeszła postanowiłem się podzielić z wami przykrą dla mnie wiadomością. W końcu kto mnie lepiej zrozumie jak nie wy. W sobotę wyjechałem pojeździć ze znajomymi - było ze 20 stopni, czyste niebo super pogoda na jazdę ;) Po jakichś 2 godzinkach jeżdżenia zmieniliśmy cel naszej podróży. Wróciliśmy do miasta i skierowaliśmy się na lotnisko w Ostrowach niedaleko Częstochowy bo znajomy chciał wypróbować moto - uważa że ma zdławionego motóra (Yamaha Fzr 1000 z 2005 sprowadzona z Anglii). Niestety po drodze zaliczyłem szlifa na zakręcie. Jak już zebrałem się do kupy okazało się że na drodze jest więcej piasku i oleju niż samego asfaltu. Na szczęście i nie:P jechałem jako pierwszy więc kumpel zatrzymał jadące samochody. Na szczęście również moto nie koziołkowało i nie zaliczyło krawężnika ani żadnego słupka bo bym się chyba załamał :P Jak leciałem po asfalcie to jedyne o czym myślałem i na co patrzyłem to była moja lecąca czarna strzała kręcąca się wokół własnej osi na crashpadach (dzięki Bogu miałem je założone). Na szczęście co do mojej osoby to nic szczególnego mi się nie stało - byłem full ubrany tak jak zawsze (apropo wypróbowałem swoje ubranie na moto i muszę przyznać że jestem naprawdę wręcz zaskoczony poziomem ochrony jaką zapewniła mi w szczególności kurtka). Ubrania nie będę musiał wymieniać, spodnie lekko się potargały w miejscach gdzie były rozpierdaki, ale praktycznie tego nie widać. Jedyne co odczuwam to duża niemoc i bóle mięśni. Jestem poobijany - w szczególności obie nogi - pomimo że leciałem na lewej mańce. Z motorem mechanicznie wszystko jest ok - jedyne co to pozostaje porysowana owiewka boczna i czasza przy kierunku, do tego wygięta stopka od sprzęgła i klamka od sprzęgła, pady do wymiany i doszczętnie porysowany pług. Nic nie pękło więc tyle mojego.
To moja pierwsza gleba na motorze, ale czemu właśnie na tym docelowym ala wymarzonym. Moja VFR-a zrobiłem w ostatnie 2 tyg. jakiś 1000 km i mam nadzieję że wraz z pogodą przyjdzie jeszcze większy przebieg ale już bez żadnej gleby.
pozdrawiam
p.s. uważajcie jeżdżąc po mieście na piaski i inne szity. Przynajmniej w Częstochowie zarządowi dróg nie spieszy się z czyszczeniem nawierzchni ;(

: pn 06 kwie 2009, 00:57
autor: moskittiero
Jeśli kolizja byłą spowodowana zabrudzeniem jezdni czemu byłe tego nie zgłosić?
W końcu zarządca odpowiada nie tylko za ich stan ale i za czystość, którą jest zobowiązany utrzymać. Wiadomo, że sprawa cywilno - prawna, jednak czemu by nie skoro sprawa wydaje się być dla nas dość jasna?

: pn 06 kwie 2009, 06:38
autor: wasyl
Mr.Exclusive,
Tp przykre ale motocykliści dzielą się na tych co się wyje... i na tych co wyjebal....

Właśnie masz to za Sobą.

Szkoda sprzętu kak zawsze ale najważniejsze że nie masz większych obrażeń.

Sprzęt się doprowadzi do pierwotnego stanu.

: pn 06 kwie 2009, 09:11
autor: Sylwio
No to i tak miałeś szczęście, że Ty cały i moto kosmetyka zostanie. Trzymaj się, będzie dobrze.

: pn 06 kwie 2009, 09:13
autor: Fireball
Ja po zimie wyjechałem ostatnio w sobotę pierwszy raz na miasto. Spokojniutko, dla poznania rozkładu gęstych dziur, które drogowcy powinni już byli załatać. Ale, wiadomo, oni czekają na kolejną zimę. W środku miasta jest taka dziura, że samochody zawieszenie łamią.

Kiedyś raz leżałem na moto. Skręcający w ostatniej chwili Mercedes przeciął mój tor jazdy, więc nie miałem szans na uniknięcie kolizji. Żeby w niego nie uderzyć położyłem moto, niestety wyjechałem tylko na chwilę do sklepu i nie założyłem skóry. Pojechałem ze 3 metry na lewym łokciu po asfalcie. Dziura, szwy. Wypadek był w latach 90-tych, a coś czuję, że pobolewający teraz łokieć to efekt tamtego crashu.

: pn 06 kwie 2009, 09:17
autor: rinas
Ja też miałem takigo szlifa, tylko że u mnie to był mini-szlifek :) Przy 20 km/h, na skrzyżowaniu, na szczęście żadnych aut a i moto też wtedy miałem jeszcze niezbyt kosztowne, bo Suzuki RG-125.
No ale tak jak Ty - u mnie też winowajcą był piach. Trzeba uważać, i tyle. Dobrze, że nic Ci się poważnego nie stało.

: pn 06 kwie 2009, 17:37
autor: Miping
Jak to mówią-co nas nie zabije, to wzmocni

: pn 06 kwie 2009, 21:03
autor: J43
Nie przejumuj sie,motocyklista bez wywrotki to jak żolnierz bez karabinu ;-) .
Kazdy leżal,,a jak jeszcze nie lezal to będzie lezal :mrgreen: .
Sam mialem chyba ze 3 wywrotki jeszcze na CZ w latach 1989-92 (wiem,wiem,wtedy jeszcze na ziemi byly dinozaury ;-) ,w tym jedna wywrotka przez wlasna glupote.
W zimie pojechalem na spacerek.Zmieniając bieg z 2 na 3 tylne kolo wpadlo w poslizg i lewy slizg :mrgreen: .slad od oparzenia rura mialem przez kilka lat na nodze.
Tak,że to normalne zjawisko.Wyciagnij wnioski z bledów i wiecej takich samych nie rób.
Pzdr.

: pn 06 kwie 2009, 22:10
autor: Gacol
Ja też miałem szlif przy 20km/h i nia ładnie to wyglądało.Nawet też opisywałem na forumie co i jak.Kolego bedzie dobrze nie martw nic

: pn 06 kwie 2009, 23:01
autor: kecajm69
Szkoda sprzęta ale dobrze że tylko takie niewielkie uszkodzenia i tobie się nic nie stało. Na 19-go zdążysz ją odnowić.

: wt 07 kwie 2009, 09:50
autor: orzyl
nie martw się. ja wyłożyłem się w niedziele na torze :P. koledzy poratowali klamką i wróciłem spokojnie gumując do warszawy :D

: wt 07 kwie 2009, 14:26
autor: Kriston
Apropo szlifu to miałeś na szczęście crashpady , ja w podobnej sytuacji po zdarzeniu wyklinałem się że ich nie założyłem :)

: wt 07 kwie 2009, 14:32
autor: orzyl
me too :/ :P

szkoda

: wt 07 kwie 2009, 20:32
autor: rob
no nie mow ze porysowales moto a ja tyle godzin sppedzilem
prz nim szkoda ale co pozytywne pady pomogle tak jak myslalem szkoda no nic kuruj sie i wracaj na drogi bo lato za pasem moto do lakierni i bedzie dobze pozdrowionka

: wt 07 kwie 2009, 20:34
autor: robert
szkoda wracaj do zdrowia straty sie naprawi pady pomogly bedzie dobze