Strona 1 z 1

Mały jedniodniowy wypad w Bieszczady

: pn 07 lip 2008, 08:58
autor: ppamula
W niedzielę rano włączył mi się szwędaczek. Postanowiłem gdzieś wyjechać, rodzina odstawiona na wakacje i byłem sam. :cool
Wybór - serpentyny bieszczadzkie. :hooray

Wybrałem się tam drogami przez Kozienice, Sandomierz, Przemyśl, Ustrzyki Górne.
Jakość drogi dobra a nawet bardzo dobra, kamerzystów prawie wogóle.
A już odcinek Przemyśl - Sanok to zam miód dla motocyklistów. Wrażenie bezcenne. Nowy asfalt, mały ruch, szerokie drogi. Serpentyny cudowne :motolove.
Zdjęć nie robiłem bo czasu było strzasznie mało.
W Bieszczadach się trochę pokręciłem i spotkałem tam Skandala. :bye No to już jest skandal, wszędzie są VFRki :grin:

Droga powrotna przez Rzeszów, Radom. O ile odcinek do Radomia jest przepiękny, gładki, szeroki, nowiuśki asfalcik to kamerzystów tam było bez liku. Miałem to szczęście że za każdym razem byli zajęci wypisywaniem kwitów jakimś czterokołowcom. Uff.
Niestety odcinek Radom - Warszawa to porażka. Koleiny, wąski pas drogi, ciągłe przebudowy i tłok niesamowity. W zasadzie od 60 km przed Warszawą to katamarany nie miały już normalnej jazdy. Ja pocinałem poboczem.
Omijać ten kawałek za wszelką cenę. Przypuszczam że do 2012 roku.
Tak wyglądała trasa

Statystyka?
Jakieś 1050 km
od 9:00 do 23:00
dwie dłuższe przerwy na posiłek
spalanie średnio 6.2
przelotowa 1,8 (gdzie się dało)
OBOLAŁA DUPA

I jak czytam plany Madzixa i Morsa gdzie chcą się wybrać w Alpy i ciąć po 1200 km dzień w dzień, to z niedowierzaniem kręcę głową.

: pn 07 lip 2008, 09:56
autor: Ruda i Piotr
Jeszcze raz gratululuje i szczerze zazdroszcze widokow i traski :)

pozdrowionka R

: pn 07 lip 2008, 10:44
autor: Tomaso
ppamula pisze:I jak czytam plany Madzixa i Morsa gdzie chcą się wybrać w Alpy i ciąć po 1200 km dzień w dzień, to z niedowierzaniem kręcę głową.
Fajna traska pozazdrościć. Co do tych 1200 to TYLKO na dojazdzie po Niemieckim autobahnie :mrgreen:

: pn 07 lip 2008, 19:08
autor: lolek
:shock: Podziwiam Ciebie Piotrze, ja z kumplem w sobotę od 15 do 23 prawie 400km zrobiliśmy to tak byłem zmęczony że po 3 małych piwkach padłem jak kawka :oops:

Re: Mały jedniodniowy wypad w Bieszczady

: pn 07 lip 2008, 19:16
autor: MadziX
ppamula pisze: I jak czytam plany Madzixa i Morsa gdzie chcą się wybrać w Alpy i ciąć po 1200 km dzień w dzień, to z niedowierzaniem kręcę głową.
Piotr fajna trasa !

w kwestii 1200 to tylko na dojazd..zawsze tak robie - np planuje hispzanię to do danego obranego punktu - np granica hiszpanska tniemy na maxa zeby nie tracic dni na dojazd - także ausotrada i jedziemy do oporu pierwszego dnia. A potem juz na luzie..na pewno nie 1200 kazdego dnia, byśmy tam padli chyba... :eek

: pn 07 lip 2008, 23:38
autor: Skandal
Ja też bardzo polecam Bieszczady jest tam prześlicznie.
Mi wyszło jakieś 1360 km ale 700km po samych Bieszczadach tyle, że w dwa dni.
A mi się udało być parę kilometrów bardziej , od Piotra na południe bo byłem w Wołosatem. :razz:

Re: Mały jedniodniowy wypad w Bieszczady

: wt 08 lip 2008, 07:56
autor: Piszol
ppamula pisze:W niedzielę rano włączył mi się szwędaczek. Postanowiłem gdzieś wyjechać, rodzina odstawiona na wakacje i byłem sam. :cool
Wybór - serpentyny bieszczadzkie. :hooray


Qrcze jak bym wiedział to bym się przyłączył, tez w niedziele się nudziłem i na miejscu sie kręciłem (ale mi się zrymowało:P)

: wt 08 lip 2008, 09:14
autor: Krajan
Skandal, brachu ! Ty nie przypadkiem jechałeś w poniedziałek spowrotem ?? Bo mijałem samochodem na trasie Kolbuszowa-Nowa Dęba czarną 800FI kufer centralny i kombi czarne z wstawkami czerwonymi ? Tak właśnie myślałem że to możesz być Ty bo jeszcze taki mały szczególik widziałem (logo VFR-OC) - tak mi się zdajeee :roll:

A widzicie... ja kończąc zlot w Lesku weekendowy, zrobiłem sobie z kumplem jeszcze "małą pętlę". Zrobiłem coprawda jakieś 300km ale i tak miałem dosyć.

: śr 09 lip 2008, 19:58
autor: pAF
super traska Piotr!

ja tez bylem z kolega na zlocie w Lesku, doslownie na jakies 10 minut, ale jednak. Jesli ktos widzial dwie vfrki (zolta + czerwona) to bylismy my :)

pzdr!

: śr 09 lip 2008, 22:12
autor: lary1978
Fajny przelot...Ale jak dla mnie tempo troszkę za szybkie ,ogólnie ok.
Pozdrawiam.

: czw 10 lip 2008, 21:12
autor: Anton
Ja w niedzielę również byłem w Bieszczadach, tylko przejazdem, gdyż wracałem okrężną drogą spod Krosna i zamiast zrobić 500km najkrótszą trasą postanowiłem pojechać przez Bieszczady i zrobiłem 700km. :grin:

: pt 11 lip 2008, 19:55
autor: poscig
Piotruś widze,że hartujesz sie przed zrealizowanie swojego marzenia Północ-południe w jeden dzień...eshhh...za mną chodzi zrobienie trasy tak długiej żeby 4 litery bolały prze 2 dni.....

: pn 14 lip 2008, 23:43
autor: Skandal
Krajan pisze:Skandal, brachu ! Ty nie przypadkiem jechałeś w poniedziałek spowrotem ?? Bo mijałem samochodem na trasie Kolbuszowa-Nowa Dęba czarną 800FI kufer centralny i kombi czarne z wstawkami czerwonymi ? Tak właśnie myślałem że to możesz być Ty bo jeszcze taki mały szczególik widziałem (logo VFR-OC) - tak mi się zdajeee
tak to ja byłem tylko z tym znaczkiem to ci sie wydaje bo nimom takowego ale co tam

: wt 15 lip 2008, 08:52
autor: Krajan
Skandal pisze:tak to ja byłem tylko z tym znaczkiem to ci sie wydaje bo nimom takowego ale co tam
wiesz, ja to tak mam jak już widze kogoś znajomego to mu dopisze taki znaczek, szczególnie na VFR :mrgreen: .... takki jakiś znajomy się wydawałeś, może to ten kask.. hmm