Strona 1 z 3

POGROMCA WĘŻY po szlifie

: czw 29 maja 2008, 09:20
autor: benito
Wczoraj, podczas mojej wyprawy do Lodzi (gdzie sie w sumie urodzilem), zaliczylem dziewiczego szlifa. Dojezdzajac w ogromnych korkach do glownego skrzyzowania miasta, Pilsudskiego - Piotrkowska, pewien "mily" i wszystkowiedzacy Pan, zajechal mi delikatnie mowiac droge. Krotko mowiac, wpier.olil sie na moj pas na kilkanascie centymetrow przede mna.
Hebel, uslizg kola i leze.
Barkiem, lub glowa oberwalem zderzak stojacego obok busa (Sprinter), koles ze Skody jedzie dalej, ale moj brat jadacy za mna (tez na moto) zajechal mu droge i zdecydowanie zmusil do postoju.
Z VTR-y cos sie leje, podnosze moto sam, biore na chodnik i juz sie nic nie leje. Na szczescie, tylko olej z odmy poszedl.
Koles wmawia mi moja wine, ze sie wciskalem, mowiac przy tym, ze lubi motocyklistow....dobre.
Kierowca busa mowi, ze wina Skody....dluga rozmowa i dzwonimy na policje.
Ponad 2 godziny czekania, zebrali zeznania od wszystkich i co sie okazuje???
Facet z Fabii nawciskal policjantom, co im sie nie spodobalo i dowalili mu konkretny mandat, po czym wsiadl to puszki i ze wsciekloscia odjechal.
Policjant spisal notatke i powiedzial, ze po tym lekkim szlifie bede mial duzo nowych czesci, gdyz...cyt. : "Sam slip-on Akrapa w karbonie, to pewnie ze 3 tysia, co??"
Pies-motocyklista, bardzo mily i wcale nie musial byc stronniczy, bo na serio 100% winy goscia z Fabii.
Moto jezdzi, ja caly, tylko szkoda owiewek...

A crash pad LSL-a, ktore zamontowalem tydzien temu, uratowaly chlodnice...pozytyw.

: czw 29 maja 2008, 09:36
autor: lucek74
no to głowa do góry że wszystko w porządeczku się zakończyło i popatrz pan PIES też człowiek przyjazny motocyklistom

: czw 29 maja 2008, 09:37
autor: C_L_K
Ojojoj, nieładnie. Najwazniejsze, że nic się Tobie nie stało :grin:
Żeby mi to było ostatni raz! :twisted:

: czw 29 maja 2008, 09:44
autor: mack72
benni wyklepiesz pomalujesz bedzie jak nowa,grunt to że głowa cała,pozdro

: czw 29 maja 2008, 10:08
autor: sensi
benitto najwazniejsze, ze tylko na tym sie skonczylo a ty jestes caly. ja wczoraj poskladalem moto po naprawie plastikow a dzis rano ktos je staranowal na parkingu :sad:

: czw 29 maja 2008, 10:25
autor: Fabiq
benitto, kozak beni !! grunt to pozytywne podejscie, szybkiej odbudowy zycze no i po taniosci!

: czw 29 maja 2008, 10:29
autor: benito
oczywiscie sie troche wscieklem w poczatkowej fazie, ale dzis podchodze do tego z duza dawka humoru.
Szkody raczej znikome, ofiar nie ma.
Koles przez kilka w sumie godzin sie klucil, ze to moja wina, ze sie wciskalem.
Ponad godzine policjancie go przekonywali, ze to jego wina.
Widok wkur.ionego goscia o cerwonej ze zlosci twarzy, mowiacego: WROBILISCIE MNIE - bezcenne...
Szkody w moto na tyle male, ze jutro jade nim na Ukraine ;)

[ Dodano: 2008-05-29, 10:31 ]
sensi pisze:ja wczoraj poskladalem moto po naprawie plastikow a dzis rano ktos je staranowal na parkingu
pogadaj o tym z Wiktorem, cos chlopak o tym wie.
Odebral moto z aerografu i po kilku dniach sasiad ja LEKKO tracil, stojaca na parkingu...

Oby wszystkie nasze szlifu, jesli juz musza sie zdarzac, to takie jak u mnie - ze szczesliwym zakonczeniem

: czw 29 maja 2008, 11:08
autor: Buła
witam,dobrze ze nic sie powarznego sie nie stało i humor dopisuje.

: czw 29 maja 2008, 11:25
autor: KolczyK
będzie dobrze Beni. grunt to normlany polisjen, których to widać więcej. dobrze żeś cały

: czw 29 maja 2008, 11:48
autor: kecajm69
Też byłem w Łodzi w czoraj szkoda że nie trafiłem na Ciebie i tego gostka miał byś wsparcie,ale dobrze że wyszło na twoje.

: czw 29 maja 2008, 12:00
autor: Bolek101
KolczyK pisze:grunt to normlany polisjen, których to widać więcej.
Dokładnie. Do mojego wypadku też przyjechali dwaj policjanci na Yamachach Diversion. Z ustaleniem sprawcy nie było najmniejszego problemu ;)

Benitto - będzie dobrze. Jeszcze za odszkodowanie sobie porządną wycieczkę po Europie zrobisz :bye

: czw 29 maja 2008, 12:11
autor: JuNioR
Benitto - jeszcze sobie na wakacje zarobisz :) Trzymaj się!

: czw 29 maja 2008, 12:19
autor: MYCIOR
no to dobrze ze trafiłes na wporzadku policjatów,bo jakby przyjechały jakieś inne łebki to mogli by miec dylemat kogo wina. Jak ja miałem dzwona to to tez ojciec bronił synalka ze to wino motocyklitybo oni wszscy sa be,az glinaz mu powiedizał ze to nie jego sprawa bo jego nie było na miejscu zdarzenia i dziękuje i dowidzenia - koles prawie eksplodował.

pzdr

: czw 29 maja 2008, 12:29
autor: igor
spoko Benitto. własnie czytałem artykuł o Toselandzie... ten to jest dopiero szlifiarz... dasz se radę, a z tych nadwyżek to jeszcze na kebicze pochodzimy :-)

: czw 29 maja 2008, 14:58
autor: treska
Jak już gadaliśmy grunt żeś cały:)