grrrrr :/
: wt 20 cze 2006, 21:55
Witam
Mia?em dzi? ca?kiem bardzo mnie wkurzaj?c? akcje,
Zmini?em klocki dzis wiec postanowi?em przejecha? troche km zeby je dotrze?, [przyjecha? kumpel na CB 750 '78 wiec lecim. Ostatnimi czasu uwielbiam latac po lesie wiec szybko asfalcikiem w okoliczne tereny znajomych endurak?w. Sprzed przy wje?dzi to lasu zacza? cos odwala?, tak ja by chodzi? na trzech garach potem zamula? ale my?le "stal dwa tygodnie moze co? sie tam przepali i bedzie good" lecielismy tak szutrowo? drog? potem zjechali?my w pole gdzie Enduraki maja tor zatrzymali?my sie patzr?c jak Kurowski uczy kogo? tam ?miga? w terenie. Min??o troche czasu wiec siadamy na rumaki i powr?t do domu, wyje?dzaj?c z pola na szutrow? droge VFR zacze?a zn?w cos muli?, wyjecha?em tylko na droge i bach....zgas?a...rozrusznik...kr?ci kr?ci kr?ci nic, przekr?cam manetke rozusznik co? odpali?o i trzyma 1 tys obrot?w przy maksymalnie wychylonej manetce (a silnik rozgrzany)...zsiad?em rozebra?em sie kolega podjecha?...przekrecilsmy kranik na pozycje off, sprzet pomieli? rozrusznikiem waln?? hardcorowo czarnym dymem zacza? napiepsac i dzia???...kranik na "on" i dzia?a ale jako? tak dziwnie, dobra jedziemy. Po drodze troche ja przeci?gn??em w wy?sze oboroty i niby dzia?a, ale powiem szczerze ze nie wiem czy jutro rano odpali
ehhh pierwszy razm moja VFR mnie zawiod?a i jestem bardzo niepocieszony.
Pozdro.
Mia?em dzi? ca?kiem bardzo mnie wkurzaj?c? akcje,
Zmini?em klocki dzis wiec postanowi?em przejecha? troche km zeby je dotrze?, [przyjecha? kumpel na CB 750 '78 wiec lecim. Ostatnimi czasu uwielbiam latac po lesie wiec szybko asfalcikiem w okoliczne tereny znajomych endurak?w. Sprzed przy wje?dzi to lasu zacza? cos odwala?, tak ja by chodzi? na trzech garach potem zamula? ale my?le "stal dwa tygodnie moze co? sie tam przepali i bedzie good" lecielismy tak szutrowo? drog? potem zjechali?my w pole gdzie Enduraki maja tor zatrzymali?my sie patzr?c jak Kurowski uczy kogo? tam ?miga? w terenie. Min??o troche czasu wiec siadamy na rumaki i powr?t do domu, wyje?dzaj?c z pola na szutrow? droge VFR zacze?a zn?w cos muli?, wyjecha?em tylko na droge i bach....zgas?a...rozrusznik...kr?ci kr?ci kr?ci nic, przekr?cam manetke rozusznik co? odpali?o i trzyma 1 tys obrot?w przy maksymalnie wychylonej manetce (a silnik rozgrzany)...zsiad?em rozebra?em sie kolega podjecha?...przekrecilsmy kranik na pozycje off, sprzet pomieli? rozrusznikiem waln?? hardcorowo czarnym dymem zacza? napiepsac i dzia???...kranik na "on" i dzia?a ale jako? tak dziwnie, dobra jedziemy. Po drodze troche ja przeci?gn??em w wy?sze oboroty i niby dzia?a, ale powiem szczerze ze nie wiem czy jutro rano odpali

Pozdro.