Strona 1 z 1

Quadem przez Afryke

: czw 06 mar 2008, 08:11
autor: Arturo
Miałem ostatnio trochę szczęścia, I trafił mi się wolny dzień podczas pobytu w Republice Południowej Afryki. Od dawna planowałem, że jak tylko będzie to możliwe to muszę wypożyczyć moto i pojechać na Przylądek Dobrej Nadziei… Niestety po raz kolejny coś stanęło mi na drodze w realizacji tego planu (już nie będę brnął w szczegóły). Szybko szukałem jakiejś alternatywy i po niecałej godzinie zasięgania informacji w różnych miejscach znalazłem.... Safari Quadem :grin: . Baza wypadowa była jakies pół godziny od miasteczka w którym się znajdowałem więc super, nie straciłem zbyt wiele czasu na dojazd. Sama baza była kampingiem w środku buszu a wszystkie domki były imitacja szałasów. Budynek główny był przepełniony różnego rodzaju trofeami myśliwskimi które naprawdę wprowadzały niesamowity klimat (choć szczerze mówiąc nie przepadam za wypchanym zwierzętami).
Szybkie zapoznanie z zasadami bezpieczeństwa i w drogę. Sprzęty miały pojemność 250 ccm. Cała trasa nie była długa bo trwała 3 godz. z kawałkiem. Przewodnik jechał dość powoli (tak do 50 km/h w zależności od nawierzchni). Ogólnie widoki super, nie mówię o krajobrazie, bo przypominał nasze Bieszczady, chodzi oczywiście o zwierzęta. Na przykład pniemy się powolutku pod górę aż tu nagle z boku zrywa się stado spłoszonych Gazeli i wielkimi skokami (ja pier*** ale to skacze!) przebiega nam drogę. Spotkaliśmy całą masę różego rodzaju zwierząt poczynając od bydła -wielkie Kudu po małe gazele, żyrafy, strusie-za cholerę nie dało się ich dogonić :smile: i gepardy…tych nie tyle nie dało się dogonić, co nie dało się nim uciec :lol: . Gepardy były oczywiście w zamkniętym sektorze i na szczęście nie miałem z nimi bezpośredniej styczności. To, co piszę z całą pewnością nie jest w stanie wyrazić tego co się czuje na takiej małej wyprawie, nie wyrażą tego też fotografie bo ciężko było mieć bez przerwy aparat pod ręką. Często żeby przyjrzeć się jakiemuś zwierzęciu, zostawialiśmy quady i skradaliśmy się, co też na swój sposób podnosiło poziom adrenaliny.
Po powrocie z traski, oczywiście niedosyt i uczucie że chce się więcej…no ale niestety tak to już jest.[scroll][/scroll]

: czw 06 mar 2008, 09:00
autor: C_L_K
Ja już tak mam, że nigdy nikomu niczego nie zazdroszczę, ale czytając opisy takich wypraw zrywam ze swoimi zasadami i zazdroszczę jak cholera. Super!!! :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

: czw 06 mar 2008, 10:47
autor: GaBaS
Gratulacje, zajebista przygoda! Chciałbym tak.

: czw 06 mar 2008, 11:49
autor: Smoku
:shock: :shock: :shock:
Suuuuuuuuper!

Smoku

: czw 06 mar 2008, 12:27
autor: Krajan
Pozazdrościć.. EXTRA :)

: czw 06 mar 2008, 17:12
autor: Piszol
Rewelacyjna sprawa tylko pozazdrościć - ale po to są marzenia żeby je realizować ;)

: czw 06 mar 2008, 17:26
autor: KolczyK
Yyyyyy to gdzie tego oficera zrobić najprędzej :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: ? cwaniaczku jeden :-) fajnie !!

: czw 06 mar 2008, 19:21
autor: igor
prawie jak w Toruniu.... :twisted:

: czw 06 mar 2008, 20:25
autor: kecajm69
Rewelacyjna przygoda jest czego zazdrościć.

: sob 22 mar 2008, 23:01
autor: MadziX
fajna relacja !!! wrażenia musiały być niesamowite !!!