Szlifnalem sie lekko....
: pn 25 lut 2008, 10:38
Siemka,
W poprzednim tygodniu w W-wie zaliczylem malego szlifa... Jest przyslowie: "mala rzecz a cieszy", mi sie nasuwa na mysl: "mala rzecz w wkur***"...
Jechalem przez centrum i zaczelo lekko kropic, nie przeciskalem sie nawet za bardzo miedzy puszkami bo wiedzialem ze bedzie slisko dopoki deszcz porzadnie tego wszystkiego nie wypłucze a do nieszczescia wiele nie trzeba. Jechalem po linii, miedzy pasami-zawsze sobie mysle ze jakby ktos sie zagapil czy zamyslil w korku to mi chociaz w dupe nie wjedzie tylko sasiadowi na pasie obok. Trzymalem dystans do Skody przedemna, ok. 2 dlugosci samochodu i jechalem moze 60km/h a moze nawet mniej. W pewnym momemcie ktos sie wciska przed Skode z sasiedniego pasa. Babka w Skodzie daje ostro po heblach i staje w miejscu, ja zdazylem ledwo mocniej zlapac klamke hamulca i leze... lub raczej sune po asfaldzie. Jechalem na szczycie koleiny i jak tylko zaczalem hamowac to przednie kolo mi zjechalo w dol. Jak widac czasem i 60 km/h bywa za szybko. A swoja droga to koleiny na naszych drogach doprowadzaja mnie do kur****. W Trojmiescie zwłaszcza Kartuska i Slowackiego (czesci blizej Gdanska)....
W poprzednim tygodniu w W-wie zaliczylem malego szlifa... Jest przyslowie: "mala rzecz a cieszy", mi sie nasuwa na mysl: "mala rzecz w wkur***"...
Jechalem przez centrum i zaczelo lekko kropic, nie przeciskalem sie nawet za bardzo miedzy puszkami bo wiedzialem ze bedzie slisko dopoki deszcz porzadnie tego wszystkiego nie wypłucze a do nieszczescia wiele nie trzeba. Jechalem po linii, miedzy pasami-zawsze sobie mysle ze jakby ktos sie zagapil czy zamyslil w korku to mi chociaz w dupe nie wjedzie tylko sasiadowi na pasie obok. Trzymalem dystans do Skody przedemna, ok. 2 dlugosci samochodu i jechalem moze 60km/h a moze nawet mniej. W pewnym momemcie ktos sie wciska przed Skode z sasiedniego pasa. Babka w Skodzie daje ostro po heblach i staje w miejscu, ja zdazylem ledwo mocniej zlapac klamke hamulca i leze... lub raczej sune po asfaldzie. Jechalem na szczycie koleiny i jak tylko zaczalem hamowac to przednie kolo mi zjechalo w dol. Jak widac czasem i 60 km/h bywa za szybko. A swoja droga to koleiny na naszych drogach doprowadzaja mnie do kur****. W Trojmiescie zwłaszcza Kartuska i Slowackiego (czesci blizej Gdanska)....