a plan majówki był na Litwe Łotwe i Estonie

Miałeś jakaś niezłą akcję i chcesz sie podzielić? Chcesz opowiedzieć o swojej wyprawie? Dawaj dawaj.
Awatar użytkownika
PETER
stary wyjadacz
stary wyjadacz
Posty: 4617
Rejestracja: czw 03 lip 2008, 22:22
Imię: PIOTR
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: PRUSZKÓW

a plan majówki był na Litwe Łotwe i Estonie

Post autor: PETER » czw 09 maja 2019, 23:40

za wiele teraz nie napisze bo materiał jakoś trzeba poukładać ,od jakiegoś czasu planowaliśmy ze znajomymi pojechać na wschód i padł pomysł Litwa ,Łotwa i Estonia w Wilnie mam znajomego to by coś pooprowadzał potem kierunek Kłajpeda i dalej do Rygi oglądanie zwiedzanie i do Tallina następnie ciepłe wody koło Wilna i do domu pozamawiane noclegi poczytane co chcemy zobaczyć wszystko pozałatwiane i na 3 dni przed wyjazdem prognozy podają ze tam w nocy do minus 2, 3 stopni a w dzień ciągłe opady deszczu wieczorem deszcz ze śniegiem wiec po burzliwych dyskusjach plan na Albanie i tak na wariata zaczynamy wyjazd majowy w poszukiwaniu lepszej pogody plan ze ruszymy o 7 w kierunku Egerszalok troszkę się zmienił i ruszyliśmy o 10- tej lądujemy w Egerszalok ok 20 -21 i okazuje sie za zamówiliśmy nocleg ale na następną noc a nie na tą całe szczęście ze mieli jeszcze dwa wolne pokoje ,wieczorem siedząc w pokoju i rozgrzewając sie bo po drodze sporo padało sprawdzamy prognozy i okazuje sie ze ładna pogoda to będzie we Włoszech a nie w Albanii i decyzja lecimy do Słoweni a później do Włoch i dopiero do Albani po nizej mapki jak wyglądała cala wycieczka tak na wariata ale bardzo fajna :
https://www.google.pl/maps/dir/Pruszk%C ... !3e0?hl=pl
https://www.google.pl/maps/dir/San+Mari ... !3e0?hl=pl
https://www.google.pl/maps/dir/Puka,+Al ... !3e0?hl=pl
"BO JA JESTEM NIESPOTYKANIE SPOKOINY CZŁOWIEK"

Awatar użytkownika
śliniak290
klepacz
klepacz
Posty: 1842
Rejestracja: pn 07 cze 2010, 09:41
Model VFR: VFR1200F
Imię: Wojciech
województwo: mazowieckie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa - Jelonki

Re: a plan majówki był na Litwe Łotwe i Estonie

Post autor: śliniak290 » pt 10 maja 2019, 05:51

Prawdziwa wariacka wycieczka, gratulacje za pomysły i czekam na więcej opisu.
Najpierw naucz śmiać się z siebie , a potem śmiej się z innych !!!

Awatar użytkownika
PETER
stary wyjadacz
stary wyjadacz
Posty: 4617
Rejestracja: czw 03 lip 2008, 22:22
Imię: PIOTR
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: PRUSZKÓW

Re: a plan majówki był na Litwe Łotwe i Estonie

Post autor: PETER » pt 10 maja 2019, 12:04

poskładam to wszystko jakoś w kopę to więcej napisze i jakieś fotki zamieszce
"BO JA JESTEM NIESPOTYKANIE SPOKOINY CZŁOWIEK"

adam.ada
pisarz
pisarz
Posty: 494
Rejestracja: sob 17 paź 2009, 23:24
Model VFR: VFR VTEC
Imię: Adam
województwo: mazowieckie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: W-wa Ursynów

Re: a plan majówki był na Litwe Łotwe i Estonie

Post autor: adam.ada » pt 10 maja 2019, 21:28

Peter działaj, bo nie mogę się doczekać opisów.
Pogratulować "wariactwa"
Adam

Fallen
pisarz
pisarz
Posty: 227
Rejestracja: ndz 18 mar 2012, 12:09
Model VFR: RC 36 II
Imię: Karol
województwo: mazowieckie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa

Re: a plan majówki był na Litwe Łotwe i Estonie

Post autor: Fallen » sob 11 maja 2019, 08:57

Hahaha 😂 znowu coś z noclegiem... Peter Ty lepiej weź jakiegoś kronikarza i spisz te Wasze przygody... Bestseller gwarantowany...
"Odwaga to świadomość, że jest się jedynym, który wie, jak wielkie ogarnia cię przerażenie"
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat i ludzka głupota" A. Einstein
Er­ra­re hu­manum est

Awatar użytkownika
PETER
stary wyjadacz
stary wyjadacz
Posty: 4617
Rejestracja: czw 03 lip 2008, 22:22
Imię: PIOTR
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: PRUSZKÓW

Re: a plan majówki był na Litwe Łotwe i Estonie

Post autor: PETER » śr 15 maja 2019, 00:07

może ktoś poczyta????????????
Wypadało by zacząć od początku .Gdzieś w okolicach końca lutego początku marca, zaczęliśmy z kolegą planować jakiś wyjazd na majówkę, problem to ilość wolnego w pracy, jaki można sobie zrobić ,a w szczególności dotyczyło to Ewy jego żony, bo wyjazd z plecakami. Tak debatując doszliśmy do wniosku, że polecimy do Tallina, zwiedzając po drodze Litwę i Łotwę. Czas leciał, plany się rozwijały, mamy po rezerwowane noclegi ,powiadomieni znajomi na Litwie i właściwie wszystko gotowe .Na 3 dni przed wyjazdem, wieczorem spotykamy się z kolegą, ma na imię Ludomir –Ludek będzie łatwiej .Ludek mówi, że sprawdzał prognozę pogody i w tamtych rejonach nie będzie za wesoło, temperatury będą oscylowały w dzień w granicach 4- 10 stopni przy opadach deszczu a nocami do minus 2 przy opadach ? czego? No i radykalna zmiana planów jedziemy do ciepłego, a że Ludek z Ewą nie byli w rejonach Czarnogóry, propozycja jest przez Chorwację do Albanii .Jeszcze tego samego wieczoru Ewa załatwia sobie więcej urlopu i rozszerzamy plany, do Albanii, potem promem do Włoch, do Barii, następnie do Padwy, nocleg u znajomego i wycieczka w cywilnych ciuchach do Wenecji. Następnie przez Słowenię, Austrię do domu. I takie były początki, a dalej to jak w kalejdoskopie codziennie wieczorem coś innego bo???? Ekipa to Honda VFR Crosstourer 1200 ja i Gosia oraz Moto Guzzi Brewa 1100 Ludek i Ewa
Plan- wyjechać w sobotę 28 04 ok. 7-8 rano, robotę przy motocyklach udało się skończyć w piątek o 3nad ranem, więc snu za wiele nie było i jakoś budzik zadzwonił trochę później. Zbiórka o 8, 20 u Ludka pod blokiem, ale żeby było ciekawie, dzwoni moja córka wyjeżdżająca w Bieszczady –tato samochód nie przełącza się na gaz, krótka naprawa i działa, a czas leci --- w nocy przy wymianie opon okazało się że do Tallina i z powrotem, to Ludkowi klocki hamulcowe starczą, ale jak mamy jechać w góry to wypadało by mieć zapasowe, bo może być problem. Lądujemy w Larrsonie i już o 10 jesteśmy w drodze do Egerszalok .Około godziny 17.00 podczas obiadu rezerwujemy jakiś nocleg, na miejscu jesteśmy około 21.00.Ttrochę zmarznięci ,więc najpierw zanim zamkną restaurację coś ciepłego do jedzenia. Dziewczyny czekają, a my z Ludkiem na kwaterę zobaczyć co i jak zostawić bagaże. Wg nawigacji znajdujemy adres, ale okazuje się ze tam nic nie wiedzą o rezerwacji, gospodyni gada i owszem ale albo po węgiersku ?????????????? albo po niemiecku co dla nas raczej mało zrozumiałe, po chwili konwersacji przyjeżdża jakaś kobieta, można się dogadać po angielsku, uff tłumaczy ze nic nie wiedzą o rezerwacji tu gdzie jesteśmy, ale proponuje nocleg u siebie więc jedziemy zobaczyć co to będzie ,okazuje się, że jest to kwatera w której kiedyś już nocowałem, bardzo fajnie położona z wytwórnią win na dole .Cena pasuje, warunki pasują, trzeba zjeść i zabrać kobiety .Jak już jesteśmy na miejscu, dowiadujemy się ze owszem rezerwowaliśmy właśnie u niej nocleg, tylko że na następną noc, a nawigacja trochę przekłamała adres ,ale wszystko się skończyło szczęśliwie.
29 04 niedziela
Rano pobudka ok. 8 siadamy do śniadania i pierwsze co, to prognozy pogody, bo na miejscu pada może nie leje, ale mokro.
Wychodzi na to ze słońce będzie we Włoszech wiec zmiana planu jedziemy do Słowenii a potem do Italii
Docieramy do granicy Węgry Słowenia i jak zwykle poszukiwanie noclegu bokking najbardziej nam odpowiadają Morawskie Toplice ze względu na baseny termalne lekka przekąska na granicy i docieramy do Toplic Morawskich tani i ładny hotel i do tego 300 m od basenów super ,i niby wszystko ok. tylko pani w recepcji się zakręciła i okazało się że pobrała opłatę przez bokking ,pobrała kasę od Gosi i przyjęła płatność kartą od Ewy fajna kołomyja, wyjaśnianie zajęło ok. 2 godzin ale ciepłe kąpiele wszystko wynagrodziły kolacja i plany na następny dzień dotrzeć do wąwozu Vintgar obok miasta Bled
cgn
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
"BO JA JESTEM NIESPOTYKANIE SPOKOINY CZŁOWIEK"

Awatar użytkownika
śliniak290
klepacz
klepacz
Posty: 1842
Rejestracja: pn 07 cze 2010, 09:41
Model VFR: VFR1200F
Imię: Wojciech
województwo: mazowieckie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa - Jelonki

Re: a plan majówki był na Litwe Łotwe i Estonie

Post autor: śliniak290 » śr 15 maja 2019, 09:25

Zmiana planów goni zmianę planów hehehe
Najpierw naucz śmiać się z siebie , a potem śmiej się z innych !!!

Awatar użytkownika
PETER
stary wyjadacz
stary wyjadacz
Posty: 4617
Rejestracja: czw 03 lip 2008, 22:22
Imię: PIOTR
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: PRUSZKÓW

Re: a plan majówki był na Litwe Łotwe i Estonie

Post autor: PETER » sob 18 maja 2019, 09:30

30 04
Poprzednim razem jak byliśmy na Słowenii nie udało się zobaczyć paru ciekawych miejsc z różnych przyczyn oczywiście góry to losowanie i na 99 proc śnieg ale ,jest taka przełęcz którą odśnieżają po stronie Austryjackiej się zaczyna wiec ja chce, ja chce bo wtedy się nie udało reszta ekipy choć z oporami zgadza się i ruszmy z Morawskich Toplic na przełęcz Weillach oczywiście jak najszybciej wydostać się ze Słowenii do Austrii i tam troszkę pojeździć trafiając na przelecz drogi super miasteczka spokojne i blisko przełęczy zaczęło się najpierw trochę mokro do mokrego pokręciło droge jest zabawa pierwszy raz tam wdziałem znaki drogowe o motocyklistach im bliżej szczytu tym temperatura coraz niższa i jakby ten deszcz taki trochę ze śniegiem na szczycie przejście graniczne Austria Słowenia to już śnieg na całego nawet trochę na drodze ale daliśmy rade jedziemy w dół kierunek wąwóz temperatura wraca do takiej normalnej robi się sucho zwiedzanie wąwozu to super wrażenia jest jeszcze widno więc pomysł aby zobaczyć zamek w Bled no i oczywiście zarezerwować gdzieś nocleg dojeżdżamy do zamku krótki spacer w Okół i cena za wejście do środka odstrasza tak długo debatujemy ze odźwierny zamyka wejście na zamek trudno trzeba jechać znaleźć nocleg a jest kawałek dalej w innym miasteczku dojeżdżamy i wychodzi na to że nocleg będzie w supermarkecie tak wskazuje nawigacja szukając na pieszo za supermarketem jest jakieś zagłębie przemysłowe i niby to tam ma być nocleg po kilku chwilach poszukiwań pytania ludzi o jakiś motel hotel czy coś podobnego nie pozostaje nic innego jak zadzwonić do właściciela i zapytać gdzie to jest dogadujemy się że jest to gdzieś blisko więc jak poczekamy na parkingu przy supermarkecie to on do nas podejdzie i tak też było za chwile podchodzi facet przedstawia się ze Borys i prowadzi nas na tyły w t chale przemysłowe gdzieś miedzy nimi jest szyld pub======= i co okazuje się ze to właśnie w tym pubie będzie nasz nocleg no totalne zaskoczenie na dole oryginał bufet wysokie stołki kieliszki wiszące nad barem zaplecze kuchnia w pełni wyposażona, łazienka a po schodkach na górze dwie sypialnie łazienka na podeście stolik krzesełka cud miód oczywiście spożywczego wyposażenia nie było ale to raczej nie kłopot na koniec Borys mówi że zostawia nam klucz i wszystko do naszej dyspozycji a jak będziemy wyjeżdżali to mamy zostawić klucz w umówionym miejscu no szok tym bardziej jak wróciliśmy z zakupów jedyny minus to że motocykle stały przy wejściu na zewnątrz ale spoko nic się nie stało
"BO JA JESTEM NIESPOTYKANIE SPOKOINY CZŁOWIEK"

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości