Strona 1 z 2

PIERSZA GLEBA:(

: śr 06 lut 2008, 08:56
autor: THOR
CZEść

Wczoraj wyjeżdzajac z garażu po przejechaniu ok 300 m wymusiła na mnie pierszeństwa TOYOTA YARIS :evil: przy chamowaniu moto poszło na szlifa lewą stroną.
Babka się przyznała nie chciała psów, napisaliśmy oświadczenie żę była jej wina. Zgłosiłem szkode w jej ubespieczlni ALIANZ czekam na rzeczoznawce.
1. czy potrzebuje rachunki za ciuchy kask itp?
2. czego moge się spodziewać po tej ubespieczalni?(to moja pierwsza styczność z wypadkiem)
3 ogulnie co moge jeszcze zrobić?

pozd.
THOR

chciałem jeszcze dodać żę mam świadka który jechał za nią i w sumie mi troche pomógł

: śr 06 lut 2008, 09:02
autor: Ruda i Piotr
THOR pisze:. czy potrzebuje rachunki za ciuchy kask itp?
Z tego co wiem rachunki nie są potrzebne tylko ciuchy do pokazania, z Alianzem mam raczej dobre wspomnienia(jak mi babeczka wjechała w bok samochodu, to bardzo szybko wszystko załatwiali).

Co potrzebujesz i jak najwiecej z nich wyciągnąć to trzeba Kolczyka wezwać do odpowiedzi :!:

R

: śr 06 lut 2008, 09:04
autor: C_L_K
Masz na forum pare tematów, które mogą Ci pomóc, np.: http://vfr.superhost.pl/vfr-oc-pl/forum ... f2c3cc29d2

Oby wszystko ułożyło sie jak najlepiej :bye

: śr 06 lut 2008, 09:57
autor: doyar
Ja tez z Allianzem mam jak najlepsze doswiadczenia jako poszkodowany, dobrze bedzie! Gorzej jakbys trafil na jaka Samopomoc czy inn Samoobrone... Wtedy bez blokady Stolicy ani rusz ;) Poszukaj na innych watkach, Wasyl jest tez doswiadczonym czlowiekiem w tej dziedzinie.

: śr 06 lut 2008, 10:35
autor: benito
Wasyl jest specem od firm ubezpieczeniowych.

Ja tez mialem bardzo pozytywnie zalatwiona sprawe z Alianzem, choc mocno sie targowalem.
Poczytaj wczesniejsze posty...

: śr 06 lut 2008, 10:46
autor: Gienio
no mnie rzeczoznawca pytal czy mam rachunki za ubrania, kask itp. oczywiscie nie mialem bo ubrania i kask nie byly moje pozyczylem od kolegi bo moim prawie nic sie nie stalo

: śr 06 lut 2008, 15:57
autor: wheelman
Co do ubran: Ja napisalem kiedys, ze nie ma rachunku bo kupilem na Motobazarze w Lodzi. Ceny zawyzylem o pare zl. O dziwo w aktach byl wydruk ze strony producenta razem z cenami, ale oddali tyle ile napisalem ze zaplacilem. acha, PZU.

: śr 06 lut 2008, 16:59
autor: KolczyK
no kur.....to miałeś niefart tak to jest za przeproszeniem z niektórymi bab.....kur....e......na Mikołajach prawie leżałem.....przez pewną panią w Skodzie.... :evil:

do rzeczy:

1 zgłosiłeś do Alianza - super - do 7 dni tak na przyszłość

2 załatw ciuchy drooooogie po przejściach ....nie wiem czy ubezpieczalnia ta akurat nie będzie Cię nękać o rachunki ... nie znam się na Allianz'ie niestety.....pod PZJU tylko latam, ale powinno być podobnie, pokazanie ciuchów i wystarczy. jeśli uszkodzenie jest "lekkie" przetarcie nie widoczne na pierwszy rzut oka....szwy poszły czy coś.....mogą zrobić kalkulacje procentową, i katalogowej ceny rzecz jasna nie dadzą - norma, nie przejmój się, dobre i 2 klocki do przodu np :mrgreen:

3. jak babka się nie rozmyśli co do orzeczenai kto jest sprawcą.....będzie wszystko po Twojej myśli.....

4. Fajnie jakbyś zobaczył co się "mogło" jeszcze uszkodzić jeśli nie było jeszcze rzeczoznawcy a policja nie robiłą fotek :mrgreen: kumple GSa szarpnął o ściane pare razy i tak był do kasacji, i nagle zegary do wymiany :mrgreen: nóżka urwaan łooooj :-)

wystarczy że coś podrapało się podczas wypadku.....powinno być zrobione na koszt babki ubezpieczenia, zapewne chcesz hajs, więc warto coś tam pokombinować ;-) co sięzrobi po taniości i łatwo oczywiście....

w sumie co tu robić ?? no czekać cholera na rzeczoznawcę, paierami się zajmą oni, CIebie nic nie obchodzi, jeśli zgłosiłeś itp, rozumiem, że cały dokładny przebieg wypadku jest ukazany w jej oświadczeniu ? ze świadkiem kontakt mam nadzieje masz w razie czego. jakby chciała zaczać kombinować......

jakie są uszkodzenia ?

- nie daj się naciagnac na zamienne części - jeśli po takowych cenach będą je opisywać
- pisz odwołanie gdy wycena będzie śmieszna, z reguł szli VFr wycenia się na pare ładnych tys zależy jakie uszkodzenia.....ale głupie plastiki ......tyle by wyniosły heh
- bazój na cenach katologowych producentów, od tego liczą amortyzację części i ciuhców, przynajmniej powinni.

: śr 06 lut 2008, 17:18
autor: Ruda i Piotr
KolczyK pisze:pisz odwołanie gdy wycena będzie śmieszna, z reguł szli VFr wycenia się na pare ładnych tys zależy jakie uszkodzenia.....ale głupie plastiki ......tyle by wyniosły heh
PZU wyceniło częśc na 520 zł, a w serwisie kosztuje 980zł.

Warto nawet dac pare groszy ;-) za rachunek, a Ty i tak jesteś do przodu :lol:

Tylko trzeba troche cierpliwosci, a wszystko z górka odzyskasz :mrgreen:

R

: śr 06 lut 2008, 17:18
autor: donia
Hej, dobrze że się nic nie stało,

- nie musisz mieć żadnych rachunków, ciuchy mają pół roku i rachunków nie masz obowiązku przechowywać, ceny katalogowe i żadnej amortyzacji (to jest wymysł oszustów z ubezpieczalni), mają przywrócić stan poprzedni.
- odszkodowanie mają ci za części policzyć po cenach hondowych nowych oryginałów, no chyba że miałeś np tłumik nie oryginalny czy coś, żadne zamienniki (chociaż w przypadku motocykli to pewnie nie wykażą się aż taką inwencją) i żadna amortyzacja ze względu na wiek jw..
- jak się uprzesz to mógłbyś ich ścignąć za utratę wartości motocykla w związku z tym że był naprawiany/malowany itd (ale tu po dobroci nie dadzą i trzeba się przejść do sądu)

aaa i tego świadka "trzymaj" koniecznie i wpisz do zgłoszenia szkody.

pozdrawiam i powodzenia, nie daj się złodziejom

: śr 06 lut 2008, 17:33
autor: benito
lepiej sie ostatecznie dogadac, gdyz sprawa w sadze moze sie bardzo dlugo ciagnac...

: śr 06 lut 2008, 17:43
autor: donia
benitto pisze:lepiej sie ostatecznie dogadac, gdyz sprawa w sadze moze sie bardzo dlugo ciagnac...
a co Ci to szkodzi, bierzesz kwotę bezsporną, resztę "dajesz" do sądu i spokojnie czekasz.

powtarza,m nie dać się złodziejom :evil:

: śr 06 lut 2008, 17:50
autor: KolczyK
http://www.pzu.pl/?nodeid=produkt_pzu_s ... od_id=1706
2 plik w plikach doi pobrania,

donia, niestey firma ubezpieczeniwoa ma coś takiego jak swoje OWU i do tego klient się ma stosować, a nie Oni do klienta, to Ty podpisujesz umowę i ty Ty zgadasz się na dane Ogólne Warunki Ubezpieczenia, u mnie np dostaniesz do przestudiowania takie OWU czy to przed czy w trakcie robienia Ubezpieczenia.... i napisane jest na STRONIE 6 co i jak z odszkodowaniem.....i jaka amortyzacja jest liczona do części....w ubiegiem lat - nie wprowadzaj ludzi w bład

[ Dodano: 2008-02-06, 17:51 ]
a podnoszeniem ciśnienie sobie nic nie zdziałasz :-) to jest żmudne niekiedy.....ale do zrealizowania jak sobie człowiek życzy.....tylko trzeba odpowiednie klauzule szukać....i im przedstawiać ;-)

: śr 06 lut 2008, 19:03
autor: donia
Kolczyk wszystko ładnie, tylko rozmawiamy tu o odszkodowaniu z OC sprawcy, a tu nie żadne OWU i inne bzdury jakie wypisują zakłady ubezpieczeniowe nie wchodzą w grę, tylko kodeks cywilny i ew. ustawa o obowiązkowych ubezpieczeniach itd. (nie pamiętam pełnej nazwy).

A na nie na szczęście ZU nie mają wpływu.

: śr 06 lut 2008, 19:40
autor: KolczyK
no racja i masz jąna stronie poniżej, gdzie jest to napiasne że z OC sprawcy :) ? nie napisano czy babka ma AC czy nie, jjak ma OC i AC pójdzie automatycznie z AC przecież, a że Jarisek i kobitka to myśle, że AC też ma hehe

ustawa obowiązująca w OC - jak tak już chcemy wszystko widzieć 8)

http://pzu.pl/?nodeid=produkt_pzu_sa&gr ... od_id=1710



THOR pokaż się poczytaj trochę wątek i odpowiedz na pytania :-) czekamy

generalnie jest jeszcze Fundusz gwarancyjny, ale pzu raczej jaj nie robi przy odszkodowaniu.....

co pzu radzi heheh poniżej strony

http://pzu.pl/?nodeid=564