Samotnie wzdłuż wybrzeża Europy (zachodniej)
: pn 25 lis 2013, 08:31
Dla podsumowanie. 9037 km ale brakuje 280 km bo zapomniałem go wyzerować na starcie...~ 9300 km
- tankowałem około 40 razy,
- przepaliłem jakieś 800 litrów PB95,
- 3 razy spałem w hotelu Formula1, reszta to camping, których ceny wahały się od 5 (Francja) do 20 euro (Hiszpania). Tak, wiozłem namiot.
- najdroższe autostrady są w Hiszpanii i Francji,
- najładniej było w południowej Hiszpanii i Portugalii,
- najbardziej przyjaznych ludzi spotkałem w Holandii,
- dlaczego wrzesień? Bo pogoda jest lepsza do jazdy (jest do 30 stopni), nie ma wielu turystów, campingi są w miarę luźne,
- drogi? Wszędzie dobre i bardzo dobre ale południe Hiszpanii to raj motocyklowy pod względem widoków, zakrętów,
- najlepsze jedzenie? Hiszpania i Portugalia.
- Motocykl to: Honda VFR 800 + 3 kufry z torbą na bak i rolką na tylnim siedzeniu,
- najdziwniejsze spotkanie? spotkałem Holendra, który w 1983 roku objechał cały świat i pokazywał mi czarno białe zdjęcia z Krakowa (bo tak prowadziła jego trasa).
- najgorsze spotkanie? Francja - język angielski to dla nich zło. Ciężko jest nawet zamówić coś do jedzenia... Być może to dlatego, że nie byłem w dużych miastach.
KASA
Zaplanowałem na ten wyjazd 15 tyś. złotych. Liczyłem, że wydam nie więcej jak 10 tyś. reszta miała być zapasem "w razie W".
Na paliwo poszło po zaokrągleniu: 5 tyś.
Reszta (spanie, muzea, jedzenie, autostrady) - 3 tyś.
+ nie wliczam w to przygotowanie motocykla, opon, ubezpieczeń itd.
TAK JECHAŁEM SAM
Opis, zdjęć kilka na blogu w stopce
- tankowałem około 40 razy,
- przepaliłem jakieś 800 litrów PB95,
- 3 razy spałem w hotelu Formula1, reszta to camping, których ceny wahały się od 5 (Francja) do 20 euro (Hiszpania). Tak, wiozłem namiot.
- najdroższe autostrady są w Hiszpanii i Francji,
- najładniej było w południowej Hiszpanii i Portugalii,
- najbardziej przyjaznych ludzi spotkałem w Holandii,
- dlaczego wrzesień? Bo pogoda jest lepsza do jazdy (jest do 30 stopni), nie ma wielu turystów, campingi są w miarę luźne,
- drogi? Wszędzie dobre i bardzo dobre ale południe Hiszpanii to raj motocyklowy pod względem widoków, zakrętów,
- najlepsze jedzenie? Hiszpania i Portugalia.
- Motocykl to: Honda VFR 800 + 3 kufry z torbą na bak i rolką na tylnim siedzeniu,
- najdziwniejsze spotkanie? spotkałem Holendra, który w 1983 roku objechał cały świat i pokazywał mi czarno białe zdjęcia z Krakowa (bo tak prowadziła jego trasa).
- najgorsze spotkanie? Francja - język angielski to dla nich zło. Ciężko jest nawet zamówić coś do jedzenia... Być może to dlatego, że nie byłem w dużych miastach.
KASA
Zaplanowałem na ten wyjazd 15 tyś. złotych. Liczyłem, że wydam nie więcej jak 10 tyś. reszta miała być zapasem "w razie W".
Na paliwo poszło po zaokrągleniu: 5 tyś.
Reszta (spanie, muzea, jedzenie, autostrady) - 3 tyś.
+ nie wliczam w to przygotowanie motocykla, opon, ubezpieczeń itd.
TAK JECHAŁEM SAM
Opis, zdjęć kilka na blogu w stopce