Pierwszy szlif. Urażona duma i złość na samego siebie

Miałeś jakaś niezłą akcję i chcesz sie podzielić? Chcesz opowiedzieć o swojej wyprawie? Dawaj dawaj.
Awatar użytkownika
mictom
klepacz
klepacz
Posty: 764
Rejestracja: wt 25 wrz 2012, 01:10
Model VFR: RC36 II
Imię: Tomek
województwo: podkarpackie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: RKR ROGI

Re: Pierwszy szlif. Urażona duma i złość na samego siebie

Post autor: mictom » śr 23 paź 2013, 11:42

Wczoraj byłem odwiedzić zakręt...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

Awatar użytkownika
siwyR6
teksciarz
teksciarz
Posty: 173
Rejestracja: pn 22 lip 2013, 13:45
Model VFR: RC46
Imię: Sławomir
województwo: śląskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Jastrzębie -Zdrój

Re: Pierwszy szlif. Urażona duma i złość na samego siebie

Post autor: siwyR6 » śr 23 paź 2013, 13:37

Zarysowałeś barierkę :shock: i powiedz jeszcze że nikt Cię nie zgłosił na Policję za jej uszkodzenie ? ... :mrgreen: No w końcu to polska a nie niemcownia, zrobiłem parę lat temu coś podobnego w niemczech (przy wyjeździe a było bardzo ciasno i wąsko) zaszła mi naczepa i zdarłem tylko lekko farbę ze słupka ,słupek się nie przestawił nawet nie poczułem (no bo niby jak?) no i za dosłownie 2h telefon od mojego wodza że spowodowałem kolizję i uciekłem z miejsca wypadku :faint łał sobie pomyślałem , przejechałem kogoś czy co? myślałem że na zawal zjadę (pomimo młodego wieku) :mrgreen: , pytam jaka kur...wa kolizja ??? już byłem za daleko więc olałem temat i poleciałem na rozładunek do E . po powrocie do kraju jak wodzu mi pokazał e-maila ze zdjęciami to myślałem że się nogą przeżegnam...lekkie obtarcie i nic poza tym :lol: na naczepie ani śladu.. No i mój portfel lżejszy o 800 marek !!! to było w 2001roku . zabolało niemiłosiernie... :confused
Nie każde zwy­cięstwo pro­wadzi do ce­lu, lecz każda po­rażka do niego zbliża.

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości