Rumunia 2013

Miałeś jakaś niezłą akcję i chcesz sie podzielić? Chcesz opowiedzieć o swojej wyprawie? Dawaj dawaj.
Awatar użytkownika
emils
pisarz
pisarz
Posty: 400
Rejestracja: śr 01 cze 2011, 12:20
Model VFR: Fi 00' Red ]:->
Imię: Emil
województwo: mazowieckie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Żyrardów

Rumunia 2013

Post autor: emils » czw 25 lip 2013, 12:23

Zbierałem się długo ale w końcu jest relacja. Miłego czytania i oglądania :)
fot.Bartek Naglewicz

Pomysł wyjazdu zrodził się rok temu w wakacje (czyli w 2012r tak dla przypomnienia :P). Początkowo były to raczej

luźne rozmowy. Tymbardziej, że w sierpniu zmieniłem motocykl na VFR więc wyczyściłem konto i zapożyczyłem sie

troszke. Jednak z każdym dniem coraz bardziej o tym myślałem. Postawiłem sobie cel-zrobienie motocykla na cacy i

pojechanie do Rumunii. Nie byłem już kilka lat na wakacjach, a za granicą nigdy więc coraz bardziej o tym myślałem.

Na wiosne udało się zebrać odpowiednią kase, więc gruntowny serwis (do wymiany m.in. opony i napęd-boli :( ). Na

początku tego roku (czytaj:kwiecień) jeszcze do końca nie było wiadomo czy wypali, bo ja straciłem pracę, kolega

jeszcze nie znalazł. Pod koniec kwietnia jednak dogadaliśmy ostatecznie termin (z racji urlopu jego dziewczyny)-

ostatni tydzień czerwca a dokładnie 20-31. Nakręciłem sie cholernie, aż nadszedł 7 maj...
Tegoż oto dnia dostałem w bok od puszki. Chłodnica sie popłakała, czacha pęknięta. Na całe szczęście PZU mnie chyba

lubi, ale nie wdawajmy sie w szczegóły :P Moto odebrałem od Petera ostatniego maja i 1 czerwca mogłem się zjawić na

CZD. Wszystko było dopięte na ostatni guzik, ale 2tyg przed wyjazdem zauwazyłem zielony olej...
Oczywiście najgorsza myśl-od uderzenia coś puściło i chłodniczy sika do oleju. Zlałem olej-okazało się, że 7100 ma

taki gówniany kolor jak troche sie zużyje. Zadowolony skręciłem wszystko. Okazało się jednak, że kapie spod korka.

Podkładka była bardzo zmęczona więc wymienilem na inną, ale to nie pomogło. Odkręciłem bok i zobaczyłem pękniętą

miche przy korku. Pomślałem sobie wtedy to co każdy Polak, czyli **** ******* ********* ****** *******. Kupno

używki okazało sie złym pomysłem, w międzyczasie znalazłem u siebie silikon motoryzacyjny. Zalałem więc nim gwint i

śrubę, którą wkręciłem i wszystko trzymało. Po skręceniu okazało się, że kapie przy wężach od chłodnicy oleju.

Pomyślałem więc to samo co wcześniej. Sęk w tym, że to było już 3dni przed wyjazdem. Dałem nowe oringi, ale okazało

się, że wymiar oryginalnych jest kompletnie inny. Skręciłem więc wszystko na ów silikon. Trzyma-jest dobrze.

Spakowałem się i w drogę. Plan na piątek-dojazd do Żabna (koło Tarnowa). Tam mieszkają rodzice koleżanki. Blisko

granicy więc będzie dużo bliżej. Trasa szła dobrze, ale spóźniłem się 5min na prom. Wkoło same pioruny, a ja musze

nadrabiać 60km uciekając (chociaż de facto nie było widać jak idzie chmura) przed deszczem i komarami. Efekt taki,

że dojechałem 10min przed ulewą, a kask wyglądał jak po bombardowaniu komarami. Pod koniec nie widziałem już prawie

nic.
Następnego dnia ruszamy o 8. Mieliśmy ruszyć... Ostatecznie ruszyliśmy o 13. Cel-Satu Mare, ewentualnie dojechać

najdalej jak się da, żeby nadrobić kilka km. Pogoda nie była bajkowa, ale nie padało. Dopiero w Słowacji (i to

zaraz przy granicy) złapała nas ulewa. Przeczekaliśmy 20min i ruszamy. Niestety ilość wody jaką dostawaliśmy od

TIR'ów była tak duża, że w zasadzie moglibyśmy jechać w deszczu-wiele to nie zmieniło. Potem na szczęście do

granicy z Rumunią pogoda była ok.

Na Węgrzech się zgubiliśmy. Szybko znalazł się ktoś do pomocy. Przeczytanie jednak niektórych miejscowości graniczy

z cudem, więc pokazaliśmy gościowi gdzie chcemy dojechać. SUper, poprowadzi nas. Niestety pan źle zrozumiał, bo

wyjechaliśmy w drugim końcu tej drogi. Grunt, że wiemy jak jechać.
Do RUmunii wjechaliśmy ok 23 wiec nie było sensu jechać wgłąb, tylko szukaliśmy noclegu. Kolega raz już tu był,

więc pojechaliśmy na jego miejscówkę na polu. Niestety, deszcz zrobił z gliny fajne błotko-nie da rady wjechać.

Przez kolejne 30min szukaliśmy z czołówkami miejsca do spania. Jest! Pech chciał, że też było trochę gliny. Mało

brakowało a VFR'ą bym sie zakopał w polu z pyrami. Na szczęście udało się jakoś wjechać. Rozkładanie namiotu w nocy

i tak, żeby nie dotykał gliny jest fajną zabawą :P Grunt, że nie padało.
Obudziliśmy sie z samego rana. Trzeba było sie zwijać póki nikt nas nie zauważył. Miejsce wyglądało tak:



https://lh3.googleusercontent.com/-7Myr ... CF1505.jpg

https://lh3.googleusercontent.com/-f5sz ... %2529.jpg

https://lh4.googleusercontent.com/-IfZ0 ... CF5108.jpg




Szybke śniadanie i jedziemy do Sapanty. Pogoda dopisywała, więc byliśmy szczęśliwi. W Sapancie trafiliśmy chyba na

jakiś festyn albo święto. Wszystkie Panie ubrane w kiecki i chusty przypominające Jarzębiny albo zespół Mazowsze.

Fajną kiece miał Pop :D

https://lh6.googleusercontent.com/-jwch ... CF5109.jpg

https://lh4.googleusercontent.com/-BmcP ... CF5110.jpg

https://lh6.googleusercontent.com/-sx61 ... CF5112.jpg

https://lh4.googleusercontent.com/-tkcW ... CF5114.jpg

https://lh3.googleusercontent.com/-ERzX ... CF5118.jpg

https://lh4.googleusercontent.com/-YaNZ ... CF5119.jpg

https://lh6.googleusercontent.com/-Kwpj ... CF5120.jpg




Jak wiadomo (lub nie) w Sapancie jest wesoły cmentarz. Generalnie płąci sie tam chyba 3leje, ale wtopiliśmy sie w

tłum. Obrazki na nagrobkach są czasem śmieszne. Szkoda, że nikt z nas nie zna Rumuńskiego-jesteśmy ciekawi tych

historyjek.

https://lh4.googleusercontent.com/-jW6x ... CF5121.jpg

https://lh5.googleusercontent.com/-3ZRs ... CF5122.jpg

https://lh4.googleusercontent.com/-4GGV ... CF5124.jpg

https://lh4.googleusercontent.com/-hBgZ ... CF5125.jpg

https://lh5.googleusercontent.com/-0vBX ... CF5126.jpg

https://lh6.googleusercontent.com/-z4Tj ... CF5127.jpg

https://lh5.googleusercontent.com/-0-V- ... CF5128.jpg

https://lh5.googleusercontent.com/-0-V- ... CF5128.jpg

https://lh3.googleusercontent.com/-yN7l ... CF5133.jpg



Potem pojechaliśmy obejrzeć najwyższą budowlę z drewna. Szczerze mówiąc robi wrażenie.Dach zrobili z deseczek (na

oko) 20x5cm. Było trochę roboty.

https://lh5.googleusercontent.com/-EH0B ... CF5136.jpg

https://lh4.googleusercontent.com/-I97y ... CF5137.jpg

https://lh6.googleusercontent.com/-1-Rh ... CF5138.jpg


Po drodze między wioskami zatrzymaliśmy się w Dragomiresti. Przed nami chmura, wiec chwila na założenie gnojników i

przeczekanie deszczu. Staneliśmy w wiosce koło domu. po chwili wyleciała dziewczyna (młoda, za młoda dla Was :D) i

po angielsku zaprosiła nas do środka (domu). Poczatkowo nie chcieliśmy, ale zaczelo tak lać, że szybko

skorzystaliśmy. W domu dostaliśmy ciasteczka i kawe (z ekspresu). Dopytaliśmy się, czy to co widzieliśmy w Sapancie

to jakies święto. Okazało się, że oni tam tak mają co niedzielę. Zwykła msza w kościele. Burza po chwili ustała i

mogliśmy ruszyć dalej. Na pamiątke zrobiliśmy sobie zdjęcie

https://lh5.googleusercontent.com/-Y0ZE ... CF5140.jpg



Kolejne fotki są przy "sklepie" z miodem. Takich miejsc było mnóstwo. Przeważnie stali z miodem, ale były tez

grzyby. Przy okazji widać jak wygląda jedna z główniejszych dróg na zachodzie. Bocznej nikt nie uwiecznił, ale

wystarczy jak napiszę, że 200km robi się tam w 6h.

https://lh6.googleusercontent.com/-Z4hg ... CF5141.jpg

https://lh3.googleusercontent.com/-RpVA ... CF5143.jpg

https://lh5.googleusercontent.com/-668K ... CF5144.jpg

https://lh4.googleusercontent.com/-5Fwl ... CF5146.jpg

https://lh5.googleusercontent.com/-VjkT ... CF5148.jpg



Wjechaliśmy na samą górę zobaczyć cerkiew. Zagadał do nas pop, a przy okazji faktu, że mówił po angielsku (jest to

rzadkość) spytaliśmy gdzie można zanocować "jeśli chcecie, rozbijcie sie koło cerkwii". Tak! to było to. Miejscówka

była zajebista. Lepszego noclegu nie mogliśmy sobie wymarzyć. Przy okazji jest też bardziej bezpiecznie, bo Rumuni

są bardzo religijni więc mniejsza szansa, że ktoś ruszy "znajomych" popa.

https://lh6.googleusercontent.com/-9ACV ... CF5149.jpg

https://lh6.googleusercontent.com/-oEfd ... CF5151.jpg

https://lh4.googleusercontent.com/-ZgKi ... CF5153.jpg

https://lh3.googleusercontent.com/-AA1Y ... CF5154.jpg

https://lh3.googleusercontent.com/-3HQ7 ... CF5157.jpg

https://lh3.googleusercontent.com/-VyES ... CF5158.jpg




Z rana pogoda słoneczna, dzięki czemu można było ujrzeć piękno okolicy. Nie ma co pisać, trzeba zobaczyć ;)

https://lh3.googleusercontent.com/-sR0U ... 5%2529.jpg

https://lh4.googleusercontent.com/-GXQn ... 7%2529.jpg

https://lh6.googleusercontent.com/-AUFE ... 9%2529.jpg


https://lh5.googleusercontent.com/-hcae ... CF5163.jpg

https://lh4.googleusercontent.com/-jgUC ... CF5166.jpg

https://lh5.googleusercontent.com/-VIL7 ... CF5169.jpg


Z rana wychodzi trzech popów, każdy z nich odgrywa melodyjke drewnianymi młotkami na desce, po czym walą w dzwony.

Ot taka tradycja.

https://lh4.googleusercontent.com/-7Bbu ... CF5177.jpg

https://lh3.googleusercontent.com/-zBA- ... CF5178.jpg

https://lh5.googleusercontent.com/-bsVp ... CF5181.jpg


Szybkie śniadanie i ruszamy dalej.


https://lh3.googleusercontent.com/-wsac ... CF5184.jpg

https://lh5.googleusercontent.com/-PUcn ... CF5186.jpg


Po 2-3h pogoda się popsuła. Zaczelo padać (choć lekko). Po jeździe tymi cholernymi dziurami ok 16 zatrzymujemy sie

w środku lasu na nocleg. Był tam jeden dom (jak się okazało jakiegoś pasterza). Spytaliśmy tylko, czy możemy tam

sie rozbić "ok ok".
Rozkładanie namiotu zwykłego w deszczu jest bajeczne :D Na szczęście jest nas trójka, więc dwie osoby trzymają

tropik a trzecia rozkłada sypialnię. Fakt, że było chłodno i padało nie przestraszył nas. Była to pierwsza bieżąca

woda od trzech dni, więc kapielówki i jazda-kąpanie w górskiej rzece. Nie należy to do bardzo przyjemnych rzeczy,

ale na takiej wycieczce jest to rarytas :P

Z rana pogoda była piękna. Zachęciło nas to do wcześniejszego wstania i ruszenia. Przy śniadanku spotkaliśmy ów

pasterza z jego owcami. Świetny widok ;)

https://lh3.googleusercontent.com/-sbEj ... 1%2529.jpg

https://lh4.googleusercontent.com/-Wfwd ... 2%2529.jpg

https://lh6.googleusercontent.com/-xDH_ ... 3%2529.jpg

https://lh4.googleusercontent.com/-Wtma ... 4%2529.jpg

https://lh3.googleusercontent.com/-brT4 ... 6%2529.jpg

https://lh3.googleusercontent.com/-6cxl ... 8%2529.jpg

https://lh3.googleusercontent.com/-scWr ... CF5187.jpg

https://lh3.googleusercontent.com/-V07m ... CF5188.jpg

https://lh6.googleusercontent.com/-acC5 ... CF5197.jpg

Tutaj kilka zdjęć ze stacji benzynowej


https://lh6.googleusercontent.com/-5RBv ... 9%2529.jpg

https://lh4.googleusercontent.com/--J9i ... 0%2529.jpg

https://lh6.googleusercontent.com/-8M-E ... 1%2529.jpg

Jadąc w Rumunii zawsze trzeba uważać. Kilka zakrętów później trafiliśmy a innego pasterza, który prowadził owce

całą szerokością drogi. To jednak było nic w porównaniu do tego, co spotkało nas później. Otóz po wyjeździe z

zakrętu zobaczyliśmy małe stado koni (może z 7-8szt) które sobie szły bez żadnego zabezpieczenia ani kogoś, kto by

je pilnował. Na owce mozna trąbnąć, ale na konie? Przejechaliśmy obok nich bardzo spokojnie, po czym odwineliśmy,

aby żadnemu z nich nie przyszło na myśl nas gonić.

Zjechaliśmy z gór. Prawy wąż od chłodnicy oleju zaczął ciec. Chciałem więc znaleźć oring. Sklepów motocyklowych tam

nie ma. Przynajmniej my nie widzieliśmy żadnego. Zobaczyliśmy jednak samochodowy-to blisko. Niestety w Rumunii to,

że sklep jest czynny 8-16 a Ty przyjeżdżasz o 13 oznacza, że ów sklep jest otwarty. Często wychodzą zostawiając nr

tel albo po prostu nie przychodzą "bo tak". Sklep zamknięty, więc ruszamy dalej.
Jedziemy do Bicaz, zobaczyć piękny wąwóz. Po drodze zdjęcie przy tamie.

https://lh3.googleusercontent.com/-iJNf ... CF5202.jpg

https://lh5.googleusercontent.com/-9FZW ... CF5203.jpg

https://lh3.googleusercontent.com/-Koiw ... CF5209.jpg

Po chwili na miejscu-wąwóz Bicaz. Szkoda opowiadać, trzeba zobaczyć.

https://lh4.googleusercontent.com/-iqHf ... CF5213.jpg

https://lh4.googleusercontent.com/-ehKC ... CF5214.jpg

https://lh6.googleusercontent.com/-6Vp1 ... CF5218.jpg

https://lh4.googleusercontent.com/-7ls2 ... CF5219.jpg


Tutaj rzeczka, która kiedyś była lasem


https://lh3.googleusercontent.com/-Ien5 ... CF5220.jpg

Nie mogłem się napatrzeć, ale czas jechać, bo zbierają się już chmury. Po drodze spotkaliśmy Mercedesa (coś ala

Transit) który na przyczepce wiózł Ferrari. Dodam tylko, że droga była dziurawa jak szwajcarski ser.


Jadąc po wioskach zauważyliśmy, że nie ma tam normalnego ogrodzenia. Każdy ma wielką bramę (czasami o wysokości

4m), co wygląda super! Można się też fajnie schować przed deszczem lub słońcem (my chowaliśmy się niestety przed

tym pierwszym). Na północy bramy mają zrobione często z chromowanymi przęsłami, domy budowane z przepychem, a na

podjeździe dacia pamiętająca II WŚ. Dodam tylko, ze zdjęcia są przy drodze krajowej, gdzie jeżdżą TIR'y. Tam

hamulca używa sie tylko przy skręcie i na parkingu, wymijania odbywają się bez straty klocków co mnie zawsze

przyprawiało o szybsze bicie serca.

https://lh5.googleusercontent.com/-AQTR ... CF5221.jpg

https://lh4.googleusercontent.com/-gnI1 ... CF5223.jpg

https://lh5.googleusercontent.com/-rj2H ... CF5302.jpg

https://lh5.googleusercontent.com/-7iJE ... CF5303.jpg

https://lh4.googleusercontent.com/-S5MC ... CF5305.jpg

https://lh4.googleusercontent.com/-Lbl7 ... CF5306.jpg

I dojechaliśmy-po męczącej przeprawie jesteśmy w Sighisoarze. Zdążyliśmy zsiąść z motocykli i już starsza pani o

coś nas pyta. Ni w ząb po angielsku. Na migi dogadaliśmy sie, że ma nocleg. 100lei za 3 osoby-super! Musiala jednak

zadzwonić do wnuczka, żeby wytłumaczył jak tam dojechać. Okazało się, że jest to na samym zamku, gdzie wstęp mają

tylko mieszkańcy. Lepszej lokalizacji nie było :) Na miejscu jest jednak inna pani i okazuje się, że to 110lei.

Różnica jest tak niewielka w stosunku do tego co dostaliśmy, że bez zastanowienia się zgadzamy. Oto pokoje:

https://lh5.googleusercontent.com/-wCuO ... 1%2529.jpg

https://lh6.googleusercontent.com/-WGwq ... 2%2529.jpg

https://lh6.googleusercontent.com/-8ubM ... 3%2529.jpg



Szybki prysznic i na miasto! W nocy jest przecudnie oświetlone. Wygląda jak pocztówka z Włoch. Pizza i lokalne piwo

(Ursus black-bardz dobre). Zmęczeni podróżą (i piwem) idziemy szybko spać.


https://lh4.googleusercontent.com/-fpu9 ... CF5226.jpg



Wstajemy o 7rano. Szybkie śniadanie i ponownie w miasto. Jest to naprawde bajkowe miejsce, zobaczcie sami:

https://lh6.googleusercontent.com/-QY5B ... CF5227.jpg

https://lh5.googleusercontent.com/-rJZy ... CF5228.jpg

https://lh4.googleusercontent.com/-7JWN ... CF5231.jpg

https://lh6.googleusercontent.com/-mm6z ... CF5232.jpg

https://lh5.googleusercontent.com/-AXVD ... CF5234.jpg

https://lh3.googleusercontent.com/--oQB ... CF5235.jpg

https://lh6.googleusercontent.com/-Gt2q ... CF5237.jpg

https://lh6.googleusercontent.com/-rsFn ... CF5240.jpg

https://lh3.googleusercontent.com/-3Kpa ... CF5245.jpg

https://lh3.googleusercontent.com/-a_Ta ... CF5248.jpg

https://lh3.googleusercontent.com/-SqnC ... CF5252.jpg

https://lh6.googleusercontent.com/-sA7_ ... CF5253.jpg

https://lh4.googleusercontent.com/-WsfO ... 258+%25282%2529.jpg

https://lh3.googleusercontent.com/-EsMo ... CF5268.jpg

https://lh6.googleusercontent.com/-i6md ... CF5270.jpg

https://lh4.googleusercontent.com/-_ZBZ ... CF5271.jpg






Pogoda nie nastraja, ale ruszamy. Po chwili znow deszcz-'dawno nie padało'. Zatrzymaliśmy sie chwile przy kościele

obronnym. Jest na tyle obronny, że nie dało się tam nawet wejść.


https://lh3.googleusercontent.com/-zkTN ... CF5277.jpg


Potem jednak pogoda się poprawiła. Dojechaliśmy do bajkowego zamku w Sinaii. Po gadce z ochroniarzem okazało się,

że jak postawimy mu kawe to możemy wjechać praktycznie pod sam zamek. Kawa jest tania więc oczywiście nie ma

problemu. Motoykle będą bezpieczniejsze tymbardziej, że na samej górze jest ochrona, która nie puszcza dalej aut

itp.
Sam zameczek naprawde bajkowy. Zabrakło czasu na zwiedzanie w środku. Wybudował go sobie Karol I.

https://lh3.googleusercontent.com/-Z_Gv ... CF5279.jpg

https://lh4.googleusercontent.com/-vu9g ... CF5280.jpg

https://lh5.googleusercontent.com/-rtfC ... CF5282.jpg

https://lh4.googleusercontent.com/-qddi ... CF5283.jpg

https://lh6.googleusercontent.com/-sJN2 ... CF5284.jpg

https://lh4.googleusercontent.com/-Wwf8 ... CF5285.jpg

https://lh3.googleusercontent.com/-VRIF ... CF5286.jpg

https://lh6.googleusercontent.com/-Tz38 ... CF5292.jpg

https://lh5.googleusercontent.com/-OHus ... CF5296.jpg

https://lh4.googleusercontent.com/-fHiQ ... CF5300.jpg


Plan był taki, żeby spać przy Balea Lac-jeziorko na samej górze Transfogarskiej. Jednak po drodze złapal nas

oczywiscie deszcz, więc nie było sensu się tam pchać. Dojechaliśmy do Fagaras i na samym wjeździe znaleźliśmy

nocleg. Przez brame stacja benzynowa. Trafiliśmy o tyle fajnie, że były o ostatnie miejsca. Cena-100lei za 3 osoby.

Pokoik bardzo ładny, tv, super łazienka. Wszystkie ciuchy do schnięcia, bo jutro wazny dzień :)

https://lh4.googleusercontent.com/-ljYb ... CF5308.jpg


No i nadszedł ten wymarzony dzień. Plan na dziś-Transfogarska i Transalpina. Bajeczka!...
Ale nie na długo...W oddali jest najlepsza część Transfogarskiej, niestety pod chmurami.

https://lh6.googleusercontent.com/-K-kE ... 2%2529.jpg

Wspinamy się na Transfogarską. Mgła jak cholera, więc wsystkie widoczki szlag trafił. Widzimy, że na postoju stoją

dwa motocykle na polskich blachach. Zatrzymujemy się i zagadujemy. Wszyscy są bardzo "zadowoleni" z widoków. Stoimy

dobre 10min we mgle, po czym nagle...

https://lh3.googleusercontent.com/-3KI7 ... CF5310.jpg


Odsłania się widok, po który właściwie tu przyjechałem.

https://lh3.googleusercontent.com/-H8FT ... CF5312.jpg

https://lh6.googleusercontent.com/-BcI5 ... CF5313.jpg

https://lh4.googleusercontent.com/-Wf2M ... CF5314.jpg

https://lh6.googleusercontent.com/-npi9 ... CF5315.jpg

https://lh5.googleusercontent.com/-htuM ... CF5316.jpg

https://lh5.googleusercontent.com/-fd-b ... CF5317.jpg

https://lh4.googleusercontent.com/-hqIJ ... CF5320.jpg

https://lh4.googleusercontent.com/-58C- ... CF5324.jpg


Dlaej było tylko lepiej. Na poboczu jeszcze sporo śniegu. Trzeba było uważać, bo czasami trafił sie kamień leżący

na środku drogi.
Apropos-droga super. Zero dziur, kręta jak cholera. Przy odrobinie więcej słońca-raj. W miarę jak się wspinamy

pogoda zaczyna się psuc. K****!. Miało być pięknie...

https://lh3.googleusercontent.com/-j9o5 ... CF5325.jpg

https://lh4.googleusercontent.com/-vT-q ... CF5330.jpg

https://lh5.googleusercontent.com/-aTVg ... CF5332.jpg

https://lh6.googleusercontent.com/-P1l_ ... CF5339.jpg

https://lh5.googleusercontent.com/-ktKQ ... CF5341.jpg

https://lh4.googleusercontent.com/-R4a7 ... CF5342.jpg

https://lh4.googleusercontent.com/-67Gi ... CF5344.jpg



Dojeżdżamy do jeziorka-tam już soczyscie pada. Jedna fotka i dalej.

https://lh4.googleusercontent.com/-kG8N ... CF5345.jpg

https://lh5.googleusercontent.com/-DY4p ... CF5348.jpg

Mieliśmy nadzieje, że po drugiej stronie gór będzie lepiej. Wjeżdżamy w prawie kilometrowy tunel. Po wyjeździe

pompa niesamowita. Uciekamy jak sie da, ale nie chcemy przesadzić. Tyle jeśli chodzi o Transfogarską. Byliśmy

"lekko" podirytowani, ale nie dało się nic zrobić. Jak wjechaliśmy do miasta przestało padać. Znaleźliśmy jakąś

jadłodajnie. Posiłek dosć smaczny, chociaż troche zimny. Za to bardzo ciekawy mieli kibelek :P

https://lh6.googleusercontent.com/-woju ... C03344.JPG


Miejsce na nogi i dziura.


Po chwili znaleźliśmy nocleg, ale już w motelu. Cena-150lei. Byliśmy jednak na tyle zmoczeni i było tak późno, że

zmęczenie wzieło górę. Zlało nas tak, że nawet w kufrze miałem kilka kropel wody. Z butów niewiele brakowało, żebym

ją wylewał. Sam nocleg w zasadzie koszmarny. Może lekko przesadziłem, ale pokoik mały cholernie, łazienka brudna.

Jedną noc sie wytrzyma. Szybki prysznic, jakieś pranie i upragniona kolacja. Patrzymy na pogodę-deszcz. "No zeby to

**** strzelił". Nici z Transalpiny. Ale jest nadzieja, że się nie sprawdzi.


Wstajemy o 6. Niestety pogoda się sprawdziła. Nad Transalpiną wielkie czarne chmury. Decyzja-nie ma sensu jechać.

Wracamy.
Decyzja o tyle szybka, że mamy 700km do domu. Szybkie pakowanie i powrót. Komfortowo jedzie się w mokrych butach.

Na szczęście powrót był słoneczny od pewnego momentu. Buty zdążyły wyschnąć. Jednak deszczu mieliśmy mało, więc

zaczeło padać za Barwinkiem. Great. Jazda nocą w deszczu jest zajebiście przyjemna :) Całe szczęście, że nie było

go aż tak dużo. Docieramy ok 21 do Żabna.


Sobota upływa na lenistwie. Wieczorem grill powitalny. Ciężka sprawa :P

W niedziele ruszam do domu. Okazało się, że nagle nie mam pół litra oleju (przez ów wężyk). Kupiłem litr w sklepie,

dolałem i ruszam do domu. Zatrzymałem się za Radomiem na stacji żeby skontrolować stan oleju. Widok i adrenalina

skoczyła. Kolektory oraz-co ważniejsze-cała opona tylna w oleju. No ładnie, nie jechałem przepisowo. Wystarczylo

bardziej dodać gazu w zakręcie i dziękuje. Dolałem pół litra które mi zostało i jazda. Zatrzymałem sie przed

Grójcem. Dokupiłem litr, dolałem. Myślałem czy nie zadzwonić po kogoś, ale zostało 30km. Pomyślałem, że skoro

przejechałem ok 200km to przejade i 30. Jakimś cudem dotarłem do domu. Silikon dostał kamieniem i po prostu się

"ukruszył". Próby klejenia nic nie dały. Grunt, że dojechałem cały i zdrowy.

Na tym właściwie koniec.
Wyprawa była super, niestety deszcz popsuł wszystko. Nie zobaczyłem Transalpiny ani kopalni w Turdzie. Polskiej

wioski ani kilku innych atrakcji. Jak pech to pech.
Jednak wyprawa super. Rumuni sa bardzo pomocni. Nawet jak nie rozumieją to starają sie wszystkimi siłami pomóc,

żebyś im tylko powiedział "ok ok". Warto tam jechać zdecydowanie. Sam pojade raz jeszcze, żeby zobaczyć to czego

się nie udało. Nie boje sie tam jechać-wręcz przeciwnie. Nawet jak coś sie stanie, to zawsze ktoś pomoże. Raz

staliśmy na poboczu i wybieraliśmy trase, a po chwili zatrzymało się auto i pytanie "problem? problem?".
Drogi na północy są czasem tragiczne (szczególnie boczne chociaż czasem i krajówki), w centrum już super. Paliwo

cenowo tak jak u nas, ale mają o wiele lepszą jakość. Spalanie wychodziło mi poniżej 5L, a najlepsze-4,5L. Jak na

VFR załadowaną po pachy to wynik uważam za bajeczny. Liczyłem, że spali 6L.
Cenowo jest bardzo podobnie. Mnie wyjazd wyszedł 1200zł, z czgo bardzo duża większość to paliwo. Do tego 3 nocki w

kwaterach a nie pod namiotem, co też podniosło koszta.
W skrócie-tanio, piękne, fajny klimat. Polecam zdecydowanie!
"Bóg stworzył Hondę, bo wie co dobre. A inne motocykle? Bo ma poczucie humoru!"

Idiotów na świecie jest mało. Ale są tak sprytnie rozstawieni, że spotyka się ich na każdym kroku...

Awatar użytkownika
puzon
klepacz
klepacz
Posty: 1632
Rejestracja: ndz 26 paź 2008, 12:36
Model VFR: koza800Fi czerwona
Imię: Piotr
województwo: opolskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: HitlerSee
Kontakt:

Re: Rumunia 2013

Post autor: puzon » czw 25 lip 2013, 19:04

Fajnie fajnie, szkoda tylko że pogoda nie dopisała. Super że doszło do realizacji planu bo w tym roku coś mało ich w dziale PLANOWANE SPOTKANIA, IMPREZY I TRASY. Fotki oblukam potem bo nie mam cierpliwości klikać każdy link.

Awatar użytkownika
emils
pisarz
pisarz
Posty: 400
Rejestracja: śr 01 cze 2011, 12:20
Model VFR: Fi 00' Red ]:->
Imię: Emil
województwo: mazowieckie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Żyrardów

Re: Rumunia 2013

Post autor: emils » czw 25 lip 2013, 21:25

Jest ich sporo, nie chciałem więc wrzucać zdjęć. Jeśli to jakiś problem to moge wrzucić zdjęcia chociaż jak dla mnie to utrudnia przeglądanie.
"Bóg stworzył Hondę, bo wie co dobre. A inne motocykle? Bo ma poczucie humoru!"

Idiotów na świecie jest mało. Ale są tak sprytnie rozstawieni, że spotyka się ich na każdym kroku...

Awatar użytkownika
siwyR6
teksciarz
teksciarz
Posty: 173
Rejestracja: pn 22 lip 2013, 13:45
Model VFR: RC46
Imię: Sławomir
województwo: śląskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Jastrzębie -Zdrój

Re: Rumunia 2013

Post autor: siwyR6 » pt 26 lip 2013, 07:30

Bardzo ciekawa wyprawa ;) super
Nie każde zwy­cięstwo pro­wadzi do ce­lu, lecz każda po­rażka do niego zbliża.

Awatar użytkownika
Hubu
klepacz
klepacz
Posty: 847
Rejestracja: pt 06 mar 2009, 10:29
Model VFR: RC46 '00
Imię: Hubert
województwo: mazowieckie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Legionowo

Re: Rumunia 2013

Post autor: Hubu » pt 26 lip 2013, 13:35

Pięne miejsce! Ważne, że wszystko bezpiecznie!

Awatar użytkownika
Falcon
pisarz
pisarz
Posty: 307
Rejestracja: wt 11 wrz 2012, 21:39
Model VFR: RC36I
Imię: Artur
województwo: mazowieckie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Piaseczno

Re: Rumunia 2013

Post autor: Falcon » pt 26 lip 2013, 19:08

Dawaj zdjęcia bo jak mam klikać na każdy link to mnie szlag trafia :evil: :evil:
Za...sta wyprawa - tylko pozazdrościć :mrgreen: :mrgreen:
Fiu,fiu zaszczekał kot Filemon

Awatar użytkownika
emils
pisarz
pisarz
Posty: 400
Rejestracja: śr 01 cze 2011, 12:20
Model VFR: Fi 00' Red ]:->
Imię: Emil
województwo: mazowieckie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Żyrardów

Re: Rumunia 2013

Post autor: emils » pt 26 lip 2013, 20:02

Okej, dla leniwych dodaje link do galerii :P


https://plus.google.com/photos/11656676 ... PC_uquBigE
"Bóg stworzył Hondę, bo wie co dobre. A inne motocykle? Bo ma poczucie humoru!"

Idiotów na świecie jest mało. Ale są tak sprytnie rozstawieni, że spotyka się ich na każdym kroku...

Awatar użytkownika
Monsti
teksciarz
teksciarz
Posty: 127
Rejestracja: pt 11 mar 2011, 15:59
Model VFR: RC46
Imię: Tomek
województwo: łódzkie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Łódź / Łowicz

Re: Rumunia 2013

Post autor: Monsti » wt 30 lip 2013, 14:27

No zdecydowanie daj zdjęcia do opisu nie linki (po prostu podmień na i po sprawie).

Awatar użytkownika
emils
pisarz
pisarz
Posty: 400
Rejestracja: śr 01 cze 2011, 12:20
Model VFR: Fi 00' Red ]:->
Imię: Emil
województwo: mazowieckie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Żyrardów

Re: Rumunia 2013

Post autor: emils » wt 30 lip 2013, 14:55

Masz post wyżej link do całej galerii ;)

Jakiś mod jak może niech edytuje pierwszy post i wrzuci na sam dół link

https://plus.google.com/photos/11656676 ... PC_uquBigE
"Bóg stworzył Hondę, bo wie co dobre. A inne motocykle? Bo ma poczucie humoru!"

Idiotów na świecie jest mało. Ale są tak sprytnie rozstawieni, że spotyka się ich na każdym kroku...

Awatar użytkownika
śliniak290
klepacz
klepacz
Posty: 1842
Rejestracja: pn 07 cze 2010, 09:41
Model VFR: VFR1200F
Imię: Wojciech
województwo: mazowieckie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa - Jelonki

Re: Rumunia 2013

Post autor: śliniak290 » wt 30 lip 2013, 15:18

Fajne fotki , super wyprawa pogratulować :D
Najpierw naucz śmiać się z siebie , a potem śmiej się z innych !!!

Awatar użytkownika
Monsti
teksciarz
teksciarz
Posty: 127
Rejestracja: pt 11 mar 2011, 15:59
Model VFR: RC46
Imię: Tomek
województwo: łódzkie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Łódź / Łowicz

Re: Rumunia 2013

Post autor: Monsti » wt 30 lip 2013, 16:42

Kurcze 5l Ci tylko spalił? Ja właśnie wróciłem z podróży Łódź-Frankfurt-Paryż-Calais-Londyn-Hanover-Łódź i poniżej 7,5l nie schodził. Fakt, że pełen załadunek + pasażerka, do tego 80% jazdy to cięcie 140km/h po autostradach no, ale myślałem, że w 7l/100km to się zamknę spokojnie.

Szkoda, że padało, podziwiam, że mieliście zacięcie jeździć tak w descz, my po paru godzinach jazdy w deszczu tylko jednego dnia mieliśmy już dosyć :)

Awatar użytkownika
emils
pisarz
pisarz
Posty: 400
Rejestracja: śr 01 cze 2011, 12:20
Model VFR: Fi 00' Red ]:->
Imię: Emil
województwo: mazowieckie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Żyrardów

Re: Rumunia 2013

Post autor: emils » wt 30 lip 2013, 18:25

Najlepsze spalanie to jak pisałem, ok 4,5L. Ja miałem pelen tankbag, pełen kufer i dwie rolki z domkami (namiot, śpiwory, karimaty).

Ciężko sie jechało w deszczu. Najgorzej po transfogarskiej, gdzie zawijasy były piękne ale co z tego, jak z nieba się lało. Cały powrót do domu (700km) jechałem w mokrych butach. Zapewne grill sprawił, że nie jestem chory :P
"Bóg stworzył Hondę, bo wie co dobre. A inne motocykle? Bo ma poczucie humoru!"

Idiotów na świecie jest mało. Ale są tak sprytnie rozstawieni, że spotyka się ich na każdym kroku...

Awatar użytkownika
puzon
klepacz
klepacz
Posty: 1632
Rejestracja: ndz 26 paź 2008, 12:36
Model VFR: koza800Fi czerwona
Imię: Piotr
województwo: opolskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: HitlerSee
Kontakt:

Re: Rumunia 2013

Post autor: puzon » wt 30 lip 2013, 19:26

emils pisze:wystarczy jak napiszę, że 200km robi się tam w 6h.
Przy takich osiągach to nie ma się co dziwić że spalanie niskie :twisted: Fotki super a pogoda w takim terminie rzadko jest lepsza ale nie wiem która lepsza my w zeszłym roku mieliśmy ok. 40* w cieniu a w nocy 28* (początek lipca). Ważne że wyjazd szczęśliwie się zakończył i jesteście zadowoleni (chyba :wink: )
ps
a co do toalety to jeszcze kilkanaście lat temu w Żyrardowie na dworcu były podobne tylko że ściany były pomalowane farbą olejną :mrgreen: :mrgreen: :biggrin

Awatar użytkownika
emils
pisarz
pisarz
Posty: 400
Rejestracja: śr 01 cze 2011, 12:20
Model VFR: Fi 00' Red ]:->
Imię: Emil
województwo: mazowieckie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Żyrardów

Re: Rumunia 2013

Post autor: emils » wt 30 lip 2013, 20:47

Jestem zadowolony chociaz niedosyt mam bardzo duży i zastanawiam sie nad poprawą tejże wycieczki :P Najbardziej boli, że nie polataliśmy po Transfogarskiej i Transalpinie, ale cóz.

Co do kibelka-pewnie masz racje, chociaż tego już nie pamiętam z racji wieku :P To tylko podtrzymuje moją teorie że Rumunia to taka Polska kilka lat wstecz (ten kibelek był wyjątkiem, w innych miejscach były normalne).
"Bóg stworzył Hondę, bo wie co dobre. A inne motocykle? Bo ma poczucie humoru!"

Idiotów na świecie jest mało. Ale są tak sprytnie rozstawieni, że spotyka się ich na każdym kroku...

Awatar użytkownika
Rychu
pisarz
pisarz
Posty: 464
Rejestracja: czw 19 lis 2009, 07:28
Model VFR: VFR 800 FI - 98
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Gryfino ( okolice Szczecina)

Re: Rumunia 2013

Post autor: Rychu » pn 19 sie 2013, 13:16

Ja wczoraj wrocilem z Rumuni i Bułgarii , akurat pogoda dopisala , wieczna palma i 35 stopni . Co do polatania po transfogarskiej , asfalt i swiadomosc ze jestes w pisdu daleko od domu raczej nie pozwalaja na szalenstwa .

http://www.youtube.com/watch?v=G7tBYvb1oSs
http://www.youtube.com/watch?v=yhaOXDy1f8Q

poza tym polecam Balkany , ludzie przyjaznie nastawienie ,wzglednie czysto , tam gdzie nie ma cyganow jest bezpiecznie.

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości