VFR 1200 wrażenia z jazdy i wymiana doświadczeń

Miałeś jakaś niezłą akcję i chcesz sie podzielić? Chcesz opowiedzieć o swojej wyprawie? Dawaj dawaj.
Awatar użytkownika
veeefour
pisarz
pisarz
Posty: 258
Rejestracja: wt 12 maja 2015, 20:47
Imię: Przemek
województwo: dolnośląskie
Płeć: Mężczyzna

Re: VFR 1200 wrażenia z jazdy i wymiana doświadczeń

Post autor: veeefour » pn 04 lip 2016, 15:18

Niron pisze:a takie pytanie, jak jest ta akcja serwisowa wałów, to wiadomo od którego roku vfr wychodziła z fabryki już z tym poprawionym wałem?
WSZYSTKIE ale to WSZYSTKIE VFR1200 i VFR1200X maja wal do wymiany. Bez wyjatku.

M@x
Posty: 5
Rejestracja: ndz 03 lip 2016, 17:16
Imię: Piotr
województwo: zachodniopomorskie
Płeć: Mężczyzna

Re: VFR 1200 wrażenia z jazdy i wymiana doświadczeń

Post autor: M@x » pn 04 lip 2016, 20:35

A można wiedzieć jakie pieniądze trzeba położyć na biurko w ASO za wymianę tego kardana?

Awatar użytkownika
antekpl
teksciarz
teksciarz
Posty: 128
Rejestracja: śr 06 sty 2016, 11:35
Imię: Antek
województwo: pomorskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Gdynia

Re: VFR 1200 wrażenia z jazdy i wymiana doświadczeń

Post autor: antekpl » pn 04 lip 2016, 21:08

M@x pisze:A można wiedzieć jakie pieniądze trzeba położyć na biurko w ASO za wymianę tego kardana?
Kampania serwisowa hondy jest całkowicie za darmo 8) Wymieniają wał na nowy poprawiony za friko :mrgreen:

M@x
Posty: 5
Rejestracja: ndz 03 lip 2016, 17:16
Imię: Piotr
województwo: zachodniopomorskie
Płeć: Mężczyzna

Re: VFR 1200 wrażenia z jazdy i wymiana doświadczeń

Post autor: M@x » sob 09 lip 2016, 10:56

Panowie prośba. Czy ktoś z obecnych na forum, mógłby zabrać głos w sprawie tego motocykla? http://otomoto.pl/oferta/honda-vfr-1200 ... yr0u3.html
Może jest ktoś tutaj, kto bezpośrednio miał okazje oglądać ten egzemplarz i podpowie czy warto sobie głowę zawracać. Pytam, bo średnio chce mi się lecieć ze Szczecina i może okazać się, że niestety nie było warto. Z góry dziękuję. Pozdrawiam.

Awatar użytkownika
Nomad
teksciarz
teksciarz
Posty: 100
Rejestracja: sob 16 maja 2015, 14:15
Imię: Michał
województwo: zachodniopomorskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Police

Re: VFR 1200 wrażenia z jazdy i wymiana doświadczeń

Post autor: Nomad » sob 09 lip 2016, 11:29

To chyba powinno być w dziale Oceniamy oferty motocykli
Stare chińskie przysłowie mówi : " Dopiero kiedy komar usiądzie Ci na jajach, zdasz sobie sprawę, że nie wszystko da się rozwiązać przemocą"

DariuszK
Posty: 1
Rejestracja: ndz 14 sie 2016, 20:50
Imię: Darek
województwo: małopolskie
Płeć: Mężczyzna

Re: VFR 1200 wrażenia z jazdy i wymiana doświadczeń

Post autor: DariuszK » ndz 14 sie 2016, 21:32

Witam wszystkich :) Od marca jestem szczesliwym posiadaczem VFR 1200F DTC z 2010r .Zrobilem juz kilka kilometrow i szczerze moge powiedziec POEZJA :mrgreen: banan na twarzy jak tylko wsiadam.Jest to moje pierwsze moto tak moge powiedziec (ostatnia jazda 25 lat temu na jawa350) Oczywiscie jazdy probne robilem na innych sprzetach przez ostatni rok az trafilem na VFR po przejechaniu okolo 100 km wiedzialem ze to jest to czego szukam :lol: .Oczywiscie mowili mi za duzy,za mocny na pierwsze itd.Fakt na postoju przestawic przepchnac trzeba sie przylozyc :mrgreen: ale jak juz sie jedzie to jak po sznurku nie zrywa wybacza duzo jak na swoja mase w zakrety wchodzi i wychodzi rewelacyjnie.Jazda po miescie z DTC bajka.

Awatar użytkownika
de Palma
teksciarz
teksciarz
Posty: 157
Rejestracja: ndz 28 lut 2010, 22:38
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wrocław

Re: VFR 1200 wrażenia z jazdy i wymiana doświadczeń

Post autor: de Palma » pn 15 sie 2016, 01:17

Wlasnie wróciłem z wyprawy do Sankt Petersburga - przez Minsk i Tallin, a powrót przez Rygę.
Nawinalem 3800km w 6 dni z tego ok 1500km w deszczu.
image.jpeg
Polecam kierunek, Białoruś ciekawa, fajne klimaty i fajni ludzie. Estonia świetna do jazdy motocyklem, znakomite drogi, mały ruch, bardzo bezpiecznie. W Rosji - filmy z YT nie kłamią - trzeba mieć oczy dookoła głowy. Pojechaliśmy przez Estonię w obie strony, bo 2h rosyjskiego folkloru na drodze całkowicie nam wystarczyły.
Na przekroczenie granic UE trzeba zaplanować dodatkowy czas. Granica polsko - białoruska 3,5h - białoruski celnik kazał nam stać w kolejce tj. auta. Uwaga na granice białorusko - rosyjskie. Wiele przejść nie ma statusu międzynarodowych. Nas nie puścili i kazali jechać przez Smolensk albo przez Łotwę - przeć co dołożyliśmy +150km.
Granica estoński - rosyjska już lepiej - max 1h.
Na budziku mam już 68.000km. Moto wciaz w świetnej kondycji.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

Awatar użytkownika
veeefour
pisarz
pisarz
Posty: 258
Rejestracja: wt 12 maja 2015, 20:47
Imię: Przemek
województwo: dolnośląskie
Płeć: Mężczyzna

Re: VFR 1200 wrażenia z jazdy i wymiana doświadczeń

Post autor: veeefour » wt 23 sie 2016, 20:17

No to moze teraz ja. Stuknelo 30k po dwoch latach. Awarii? - zero. Serwisuje sam - wiem co mam. Olej zmieniam co najdalej 10k.
Mam kilka plastikow do malowania bo sa to rysy, to obtarcia. Wymienione ponad 80% elementow zlacznych na nierdzenwe po pierwszej zimie przynioslo rezultaty
- zero ale to absolutnie zero korozji czy oksydacji nawet po jezdzie w soli. Bylo z tym duzo pracy ale wartalo.

Wymienione dwa komplety klockow z przodu. EBC jakosciowo porownywalne z oryginalem. Tarcze mysle ze za 20k beda do wymiany. Tyl jak nowy.

Siedzenie od Gorjana zaczelo sie rozlazic ale poprawilem.

Przy 24k ksiazkowo sprawdzilem luzy zaworowe i nie bylo co poprawiac. Przy okazji wywalilem PAIR-szkodnika.

W miedyczasnie wmienialem 5 kompletow opon - w preferencjach sie nic nie zmienilo: Metzeler Z8.

Ostatnio pobite rekordy predkosci - z dwoma bocznymi kuframi deko zaladowanymi: 288, bez kufrow solo bardzo mocno lezac przy 301 zalaczylo ogranicznik obr 11k. Predkosci licznikowe.

Zalozony tempomat(wlasnej produkcji) w ogole zmienia rzeczywistosc tego motocykla. Zrobiony re-flash zniamia go jeszcze bardziej. Ohlins z tylu zmienil dalej na lepsze. W planach
W planach jest Traxxion AK20 jak mikolaj przyniesie worek pieniedzy pod choinke...

Pare razy sie rozgladalem na co by tu zamienic jak sie juz 12-stka kiedys skonczy. Wymagania: kardan, ponad 170hp i nie wiecej jak 270kg z klasy sports tourer.
Poki co dominuje na rynku klasa "adventure" a z niej chyba najlepiej sie przedstawia Multistrada - ale lancuch i bardzo awaryjna konstrukcja poza tym bardzo drogie.
KTM wyglada bardzo zle - wstydzilbym sie tym jezdzic.BMW nie ma nic dla mnie interesujacego poza tym nie chce zeby mi sie w pol motocykl w trasie zlamal.
Z obecnych sports/tourerow na rynku to albo ponad 300kg albo smiesznie mala moc.Najlepiej wypada nowa FJR1300 ale mozna na niej siebie usmazyc jakja.
Kurde...nie ma na co zamienic :shock:

Decyzja. Dwunastka zostaje na conajmniej kolejne 3-5 lat bo zwyczajnie nie ma jej na co zamienic. Trche sie ja doinwestuje przez zime i bedzie jak nowa.

Awatar użytkownika
VFRKrzysztof
klepacz
klepacz
Posty: 592
Rejestracja: czw 09 lip 2009, 01:03
Imię: Krzysztof
województwo: mazowieckie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa

Re: VFR 1200 wrażenia z jazdy i wymiana doświadczeń

Post autor: VFRKrzysztof » śr 24 sie 2016, 23:53

veeefour pisze:W miedyczasnie wmienialem 5 kompletow opon
Znaczy się po 6-ciu tysiącach się kończą. Ale w jaki sposób się kończą? Ja mam Michały PR4, przejechałem jakieś 3 tysiące i przód jest poząbkowany i hałasuje przy hamowaniu. Czy ten motek tak zżera gumy, czy coś z zawieszeniem albo samymi gumami jest nie tak?
Ja swoją lalunię kupiłem od Niemca w listopadzie 2014 i miała wtedy na budziku 1800 km. Okazało się, że musiałem zapłacić VAT, bo dla urzędu skarbowego pojazd, który ma mniej, niż 6 miesięcy lub przebieg niższy, niż 6000 km jest nowym środkiem transportu, a importer nowego środka transportu płaci VAT. Zatem motek kosztował mnie o 23% więcej, niż myślałem, kiedy wręczałem ojro Wernerowi. Wszystko to jednak były dobrze wydane pieniądze. Przejechałem 14 tysięcy kilometrów z bananem na gębie. Trochę wkurzają te małe kufry, ale okazało się, że na tygodniowy wyjazd z plecakiem można się w nie spakować. Siedzenie, jako że jest śliskie i źle wyprofilowanie, nie nadaje się do jazdy z plecakiem, dlatego zaraz po zakupie wymieniłem. Poza tym ten motek jest idealny, a najbardziej podoba mi się moc, kardan i uniwersalność. Jak ktoś chce pozapier...lać to pozapier...la z przyjemnością, a jak ktoś chce nakręcić parę tysięcy km z plecakiem i kuframi to nakręci z przyjemnością i bez zmęczenia. Od kilku lat chodzi mi po głowie jakiś GS albo Crosstourer, jeździłem, przymierzałem się, chciałbym mieć, ale tej pierwszej funkcji im brakuje :mrgreen: Jak będę miał dom z garażem to sobie kupię i będę miał dwa, bo z VFR na razie nie zamierzam się rozstać.
The best is yet to come! :-)

Awatar użytkownika
veeefour
pisarz
pisarz
Posty: 258
Rejestracja: wt 12 maja 2015, 20:47
Imię: Przemek
województwo: dolnośląskie
Płeć: Mężczyzna

Re: VFR 1200 wrażenia z jazdy i wymiana doświadczeń

Post autor: veeefour » czw 25 sie 2016, 06:35

Tak, z przodu sie koncza - max 7k km. Wywala mi je na bokach. Powod to niestety kiepskie zawieszenie z przodu - nie wiem ile wazysz ale ja w srednia japonska(70kg) sie nijak mieszcze 110kg :wink:
Po prostu zamiast zamiecha wszysko wybierac to zbiera to opona a tak byc nie powinno. Tyl juz ogarnalem, zostal przod.
Nie zrozum mnie zle - to normalne zawieszenia jak na JPN. Tylko poloczenie mocy z EU waga sprawia, ze juz nie wyrabia.

Wczoraj w koncu oddalem moto na wymiane walu. Zastepczy wzialem KTM 1290 GT bo to tez dealer KTM. Mialem limit 300km to go wykorzystalem.
Ja nie wiem kto ten motocykl nazwal sport tourerem - do tego mu bardzo daleko(siedzenie to deska obita skajem, ochrony przed warunkami jest ZERO).
Moc jest i to baardzo duza, az za duza bo samo go na kolo stawia :shock: W VFR moc jest liniowa i przychodzi stopniowo. A tu do 5k obr nikogo nie ma w domu,
potem jest caly moment az to ok 8k i znowu slabnie - co to kufa ma byc? VFR1200 moge na 6-tym biegu jechac 90kmh, ten wczoraj mi zdechl na 5-tym biegu.
Do tego wibracje sa tak duze pow. 5k obr. ze w lusterkach nic nie widac, tak sie trzesie jakby sie mialo zaraz rozleciec.
Ten silnik to porazka i do tego brzmi jak ATV..... :shock: :shock: :shock:


Na plus to zawieszenie(elektroniczne za duzo ojrasow) i pelno elektroniki jak ktos lubi. Za to cena z 20k PLN wieksza od VFR - dziekuje, postoje...
Dzis mi maja oddac moja Honda i szczerze sie doczekac nie moge az oddam to badziewie.

Awatar użytkownika
de Palma
teksciarz
teksciarz
Posty: 157
Rejestracja: ndz 28 lut 2010, 22:38
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wrocław

Re: VFR 1200 wrażenia z jazdy i wymiana doświadczeń

Post autor: de Palma » czw 25 sie 2016, 08:37

To ciekawe o co chodzi z tymi oponami.
Aktualnie przednia PR4 u mnie ma przejechane 22k km (już wkrótce bedzie do wymiany) na poprzedniej PR3 przejechałem 21k km.
Wazę 86kg. Myśle, ze moze mieć znaczenie to, ze duże przebiegi robię na dalekich dystansach (mniej hamowania) i jak jeżdzę z pasażerka hamuje tyłem, zeby mi nie leciała na plecy.

Awatar użytkownika
veeefour
pisarz
pisarz
Posty: 258
Rejestracja: wt 12 maja 2015, 20:47
Imię: Przemek
województwo: dolnośląskie
Płeć: Mężczyzna

Re: VFR 1200 wrażenia z jazdy i wymiana doświadczeń

Post autor: veeefour » czw 25 sie 2016, 10:29

No widzisz - ja uprawiam glownie jazde "torowa" po przeleczach i generalnie traktuje go bardziej sportowo. Ty sie tez miescisz w JPN wadze sredniej i jak wspomniales przod masz zazwyczaj odciazony.
Wtedy opony dlugo pozyja i zawiecha bedzie w sam raz. Sytuacja sie diametralnie zmienia jak sie go zaczyna ostrzej traktowac - rekord zjedzonej opony z przodu mialem na poziomie 5 tys km :shock:

P.S
Nie bylem w stanie ustawic napiecia wstepnego (SAG) na org zawieszeniu. Nawet z Ohlinsem z tylu nadal jest to trudne. Jak wspomnialem musze sie tej zimy rozmowic z przodem.

Awatar użytkownika
de Palma
teksciarz
teksciarz
Posty: 157
Rejestracja: ndz 28 lut 2010, 22:38
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wrocław

Re: VFR 1200 wrażenia z jazdy i wymiana doświadczeń

Post autor: de Palma » czw 25 sie 2016, 11:02

wziąłem kiedyś VFR12 na tor wyścigowy. Bakcyla połknąłem od razu, ale to nie ta klasa motocykla. Potem pościgałem się kilka razy NC30, ale w obawie, że zgruzuję to cacko, kupiłem R6 i przerabiam powoli na torówkę :)

Awatar użytkownika
veeefour
pisarz
pisarz
Posty: 258
Rejestracja: wt 12 maja 2015, 20:47
Imię: Przemek
województwo: dolnośląskie
Płeć: Mężczyzna

Re: VFR 1200 wrażenia z jazdy i wymiana doświadczeń

Post autor: veeefour » czw 25 sie 2016, 17:05

Hey ho, mam Honde spowrotem. Oddalem ta agroturystyke od KTM'a i mam nadzieje, ze jej wiecej nie doswadcze...

Wal wyminiony - jakby lepiej chociaz roznica subtelna.

Awatar użytkownika
de Palma
teksciarz
teksciarz
Posty: 157
Rejestracja: ndz 28 lut 2010, 22:38
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wrocław

Re: VFR 1200 wrażenia z jazdy i wymiana doświadczeń

Post autor: de Palma » czw 25 sie 2016, 17:49

Mój kardan też już po akcji serwisowej.
A ten KTM swoją drogą - czytałem jakiś test w prasie i gdyby nie brak Top Boxa, to już myślałem czy by nie umówić się na jakąś jazdę próbną. Kozacko wygląda i dużo elektroniki.
Ale jak piszesz , że lipa i nie ma tego top boxa to rzeczywiście niedorobiony.

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 43 gości