Relacja z wyprawy dookoła Tatr - lipiec 2012

Miałeś jakaś niezłą akcję i chcesz sie podzielić? Chcesz opowiedzieć o swojej wyprawie? Dawaj dawaj.
Awatar użytkownika
rde_rudy
bywalec
bywalec
Posty: 42
Rejestracja: pn 02 kwie 2012, 22:38
Model VFR: VFR 1200f
Imię: Daniel
województwo: podkarpackie
Płeć: Mężczyzna

Relacja z wyprawy dookoła Tatr - lipiec 2012

Post autor: rde_rudy » ndz 07 paź 2012, 23:51

Witam wszystkich. Przepraszam za tak późno ale jakoś wcześniej nie miałem czasu za bardzo. Chciałbym w miare krótko zrelacjonować moją samodzielną (tylko ja i plecaczek) wyprawą dookoła naszych pięknych Tatr.
A więctak godzina 5 rano pobudka, pogoda piekna, ogarniawka (maszyna dzień wcześniej zapakowana), 5:30
wyjazd w kierunku Jodłowej skąd zabrałem moją dziewczyne i o 6 wyjazd w kierunku Jasła, pozniej na Gorlice, Grybów, Krynica, i Muszyna gdzie zwiedziliśmy ruiny zamku (w renowacji) który króluje nad piekną panoramą Muszyny i całej doliny popradu. Startujemy z rynku ulicą Leśną w kierunku przejścia granicznego w Leluchowie skąd odbijamy w kierunku Starej Lubovli gdzie nad okolicą na wzgórzu unosi sie zamek Lubowla (polsko-słowacko-węgierski) który polecam zwiedzić, my byliśmy i stwierdzam ze naprawde warto wstep ok 5 euro.Tankowanie maszyny na wylocie z miasta i dalej prujemy w kierunku Spiskiej Beli, po drodze potężna burza, całe szczescie udaje sie ją objechać poprzez zmianę trasy i zamiast jechac w kierunku Tatrzańskiej Łomnicy pojechaliśmy przez Wielką Łomnice do miasta Poprad, pogoda sie poprawiła wiec rozpoczęliśmy poszukiwania noclegu. Miejscowość Spiska Teplica, ul Leśna polecam nocleg Penzión Mária - 1
Lesná 270, 059 34 Spišská Teplica Tel: +421 52 77 381 38 Mob: +421 918 605 879.
Rozpakowanie, przebranie i wypad do oddalonego o 15 km miasta Tatry Wysokie. Był plan iść w góry lecz pogoda wszystko popsuła, zaczeło padac i trzebabyło wracać, jedyne co ciekawego udalo nam sie zobaczyc to akcja ratownicza (helikopter) ze szczytu góry (nie mam pojecia co to była za góra). Powrót w deszczu, totalna masakra ale szybka zmiana odzieży, przestaje padać i wypad na zakupy, widok spod Tesco w Popradzie Słowacy mają bardzo ciekawy.
Nazajutrz pogoda wygląda obiecująco, szybkie pakowanie i wylot w kierunku Tatr Wysokich i plan by jechac wzdłuż pasma górskiego. Powiem tak pogoda jak to w górach szybko uległa zmianie zimno (5 stopni) i tak jakby mleko w powietrzu rozpylił nic widac nie było taka gęsta mgła.
Wkońcu udaje sie pomału wyjechac z zamglonego pasma górskiego i skierować w kierunku Liptovskiego Mikulasa, mijamy chyba wszystkim znany aqua park Tatralandia i dojeżdzamy do sztucznego zalewu Liptovska Mara, pochmurno i nie za ciepło, swieżo po deszczu, pare fotek i znów wsiadamy na maszyne. Ruszamy drogą 584 w kierunku jeziora Orawskiego, po drodze mijamy przepiekne górskie krajobrazy i małe miasteczzka, droga asfaltowa o dośc dobrej nawierzchni, przejeżdżamy miejscowości Zuberec i Habovka mijamy także efektowny kamieniołom i tniemy w kierunku pieknie położonego miasta Namestovo. Krajobraz zapiera dech w piersiach, powstaje pomysł by objechac dookoła Orawskie lecz w planie mamy jeszcze dojechanie do Żywca skąd mamy sie udac do Kościeliska koło Zakopca na nocleg. Rezygnujemy z objazdu ale za to zatrzymujemy sie przy brzegu jeziorka na krotki odpoczynek. Droga 78 lecimy w kierunku granicy z polską, droga dość zróżnicowana poprzez wsie o nie zawsze dobrej nawierzchni, szybko dojeżdzamy do Żywca i chciałoby sie tego symbolicznego bronka wypic ale zasady to zasady, jemy obiad po czym zwiedzamy piekny, zabytkowy ryneczek. wyjeżdżamy drogą nr 946 w kierunku Suchej Beskidzkiej, tankowanie sprzeta w Gminie Stryszawa przez która na skróty bujamy na Zawoje. Potem w kierunku przez Zubrzyce Górną i Dolną dojeżdżamy do Jabłonki i skręcamy na Czarny dunajec skad przez Podczerwone, Chochołów i Witów wreszcie dolatujemy zmęczeni droga do noclegu w Kościelisku. Regeneracja sił szybki prysznic i krótki posiłek i piesze zwiedzanie okolicy (droga z Kościeliska do Zakopanego na krupówki) pogoda zrobiła sie przepiekna i troszke to nas wkurzyło bo właśnie przez nią musieliśmy nasz wyjazd skrócic. Powrót ok godz 22 i do spania. Ranek wita nas pochmurny z przebłyskami słońca, sprawdzenie maszyny i ruszamy pod kasprowy (parkowałem maszyne na bp koło ronda) Piechotka pod górke i 3godzinne stanie w kolejce. Wreszcie udaje sie wjechac na szczyt, widoki poprostu nie do opisania, kto był ten wie a kto nie to powinien to sam zobaczyc. Oczywiście na górze pogoda ulega gwałtownemu pogorszeniu, zjazd w dół, bus i szybki dojazd do stacji benzynowej gdzie zostawiliśmy Honde. Powrót do pensjonatu w deszczu, postanowiliśmy uciąć krótka drzemke, pogoda nei odpuszczała az do wieczora kiedy deszcz zelżał i możnabyło wyskoczyc na miasto cos zjesc i pospacerować.
Kolejny poranek wita nas piekna pogodą, pakowanie manatków i maszyny i wyjazd ok godz 10.
W Zakopanem kierujemy sie na Murzasichle pozniej na Bukowine i Białke Tatrzanska skad poprzez miejscowosci Trybsz, Łapsze Wyżne i Niżne dojezdzamy nad zalew w Niedzicy, tam mały odpoczynek i posiłek i dalej w droge.
Udaje nam sie objechac cały zalew dookoła i droga 969 uderzamy na Krościenko nad Dunajcem skąd tą samą drogą kierujemy sie na Sary i Nowy Sącz, po drodze tankowanie i dalej w kierunku Grybowa, Gorlic do Jasła gdzie odbijamy na Pilzno i wracamy do domu.
Łącznie zrobiliśmy cos koło 1000 km, trasa dość ciekawa przynajmniej jak dla mnie, mało doświadczonego w dalekich podróżach raidera. jesli przekęciłem coś albo zle napisałem to sorki, ale chciałem jak najkrócej to wszystko opisac bo ze szczegółami poprostu sie nie da. Podsumowując polecam trase ktorą jechałem, asfalty nie najgorsze a widoki poprostu niesamowite, heh moze ja sie bardzo tym przejmuje bo dla mnie to pierwsza tak daleka podróż, dla innych to pewnie nie jest daleko ale wiem ze jak na poczatek i na samotną wyprawe tzn chodzi mi o jeden motocykl to i tak było fajnie. Ciesze sie ze wszystko było mniej wiecej tak jak zaplanowałem ze maszyna dała rade i ze dziewczyna też nie narzekała. Chciałem podziekować wszystkim za udzielenie porad i wskazówek oraz mojej dziewczynie ktora ze mna to wszystko przeżyła i zobaczyła objechała ze mna szcześliwie Kocham Cie Aniu:*.
W przyszłym sezonie chce pojechac gdzies dalej min 2000 km ale na planowanie takich podrózy jeszcze jest czas. Pozdrawiam i życze wszystkim motocyklistom udanych wyjazdów i wypraw LwG!!!

poniżej jest link do kilku fotek z wyjazdu:)


http://www.fotosik.pl/u/rderudy/album/1301920
...stalowym koniem gonić świat....o taaaak!!!...

Awatar użytkownika
puzon
klepacz
klepacz
Posty: 1632
Rejestracja: ndz 26 paź 2008, 12:36
Model VFR: koza800Fi czerwona
Imię: Piotr
województwo: opolskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: HitlerSee
Kontakt:

Re: Relacja z wyprawy dookoła Tatr - lipiec 2012

Post autor: puzon » pn 08 paź 2012, 17:58

Spoko wypad, spoko relacja.
Byłeś z dziewczyną na wyjeździe a dajesz zdjęcia z krowami powinni dać Ci punkty karne :lol :lol :lol

Awatar użytkownika
olo
klepacz
klepacz
Posty: 1519
Rejestracja: pt 02 gru 2005, 21:33
Model VFR: Firestorm
Imię: Olek
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Rybnik
Kontakt:

Re: Relacja z wyprawy dookoła Tatr - lipiec 2012

Post autor: olo » pn 08 paź 2012, 18:12

Puzon, zauważyłeś że kolega w specyficzny sposób pozuje do zdjęć?
Ciekawe z czego to wynika... :twisted:
VFR-OC Poland, South Park section, MTZ sub-section :-)

Awatar użytkownika
puzon
klepacz
klepacz
Posty: 1632
Rejestracja: ndz 26 paź 2008, 12:36
Model VFR: koza800Fi czerwona
Imię: Piotr
województwo: opolskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: HitlerSee
Kontakt:

Re: Relacja z wyprawy dookoła Tatr - lipiec 2012

Post autor: puzon » pn 08 paź 2012, 20:24

olo pisze:Puzon, zauważyłeś że kolega w specyficzny sposób pozuje do zdjęć?
Ciekawe z czego to wynika... :twisted:
Właśnie miałem też na to zwrócić uwagę i zadać pytanie dlaczego akurat taki fetysz. Chyba wstydzi się VFR-y bo przy jamasze ma normalne,hehe.

Awatar użytkownika
śliniak290
klepacz
klepacz
Posty: 1842
Rejestracja: pn 07 cze 2010, 09:41
Model VFR: VFR1200F
Imię: Wojciech
województwo: mazowieckie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa - Jelonki

Re: Relacja z wyprawy dookoła Tatr - lipiec 2012

Post autor: śliniak290 » pn 08 paź 2012, 22:02

spoko wypad :D , ale Puzon ma rację co do zdjęć :P
Najpierw naucz śmiać się z siebie , a potem śmiej się z innych !!!

Awatar użytkownika
rde_rudy
bywalec
bywalec
Posty: 42
Rejestracja: pn 02 kwie 2012, 22:38
Model VFR: VFR 1200f
Imię: Daniel
województwo: podkarpackie
Płeć: Mężczyzna

Re: Relacja z wyprawy dookoła Tatr - lipiec 2012

Post autor: rde_rudy » wt 09 paź 2012, 23:38

sorki ale jakos nie lubie sie pokazywac publicznie a docinki kolegow sa nie na miejscu wiem ze to zart ale jednak niesmaczne to bylo:P
...stalowym koniem gonić świat....o taaaak!!!...

Awatar użytkownika
puzon
klepacz
klepacz
Posty: 1632
Rejestracja: ndz 26 paź 2008, 12:36
Model VFR: koza800Fi czerwona
Imię: Piotr
województwo: opolskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: HitlerSee
Kontakt:

Re: Relacja z wyprawy dookoła Tatr - lipiec 2012

Post autor: puzon » wt 09 paź 2012, 23:46

Skoro uraziłem Ciebie lub kogoś innego to przepraszam.

Awatar użytkownika
śliniak290
klepacz
klepacz
Posty: 1842
Rejestracja: pn 07 cze 2010, 09:41
Model VFR: VFR1200F
Imię: Wojciech
województwo: mazowieckie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa - Jelonki

Re: Relacja z wyprawy dookoła Tatr - lipiec 2012

Post autor: śliniak290 » wt 09 paź 2012, 23:54

rde_rudy pisze:wiem ze to zart ale jednak niesmaczne to bylo:P
sorki :oops:
Najpierw naucz śmiać się z siebie , a potem śmiej się z innych !!!

Awatar użytkownika
rde_rudy
bywalec
bywalec
Posty: 42
Rejestracja: pn 02 kwie 2012, 22:38
Model VFR: VFR 1200f
Imię: Daniel
województwo: podkarpackie
Płeć: Mężczyzna

Re: Relacja z wyprawy dookoła Tatr - lipiec 2012

Post autor: rde_rudy » czw 11 paź 2012, 00:19

dobra luz chlopakic:)
...stalowym koniem gonić świat....o taaaak!!!...

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości