Smutny dzien dla kolejnego ownersa... dzwonek + pech

Miałeś jakaś niezłą akcję i chcesz sie podzielić? Chcesz opowiedzieć o swojej wyprawie? Dawaj dawaj.
Awatar użytkownika
przem09
zadomowiony
zadomowiony
Posty: 93
Rejestracja: czw 01 maja 2008, 14:24
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa

Smutny dzien dla kolejnego ownersa... dzwonek + pech

Post autor: przem09 » wt 20 wrz 2011, 00:35

Niestety i mi sie przydazylo.. Popoludniowy szybki podjazd na dzialke. Pol bramy wjazdowej na teren zastawione przez ciezarowke. Wiec moj plecacze zeskoczyl i otwiera brame a ja czekam miedzy nia a ciezarowka. Wtedy gosc odpala trucka i kreci ostro w lewo... Wynik byl jeden zaszedl mu tyl i zarysowal mi dosc dobrze kufer zdzierajac cala oslone. Nawet nie zauwazyl wiec moto na nozke, a biegiem do szoferki z morda do goscia. A ten ze nie wie o co chodzi itp. Ale widzi ze ludzie w kolo juz mu pokazuja. To ze ok zjedzie na bok. Po czym zalamal mnie na max. Wrzucil wsteczny i jak nie za.. z rozpedu w bok moto w kufer ktory juz i tak porysowal. Moto na prawy bok a gosc zdziwiony i tekst przeciez nic sie nie stalo podniesie sie i bedzie ok. Kufer(maxia e55) do wymiany, tlumik sebring porysowany, poluzowal sie na uchwycie, prawa nozka kierowcy wylamana odpadla, prawy plastik wyrwal sie ze srub(niby kiedys juz wlasnorecznie klejony), klamka hamulca skrecona jak sprezynka na dodatek chyba kierownica skrzywiona bo przy skrecie na prawo dotyka zbiornika..
W sumie spisalismy oswiadczenie bo gosc jednak zaraz wyrazil skruche, pozatym nie chcialo mi sie czekac kilku godzin na policje.
A na domiar zlego jak zszedlem z moto to kask powiesilem na slupku bramy.. z tego wszytskigo poszedlem na dzialke i po pol godz sobie o nim przypomnialem. Juz go nie bylo..
Jeszcze chlopaki w garazu nastraszyli mnie ze moze byc szkoda calkowita wiec juz w ogole lipa.

Jak juz sie tak rozpisalem to zapytam moze macie doswiadczenia z ubezpieczycielem Generali jak sprawnie dziala, i czy dobrym rozwiazaniem jest oddanie moto do serwisu hondy w moim przypadku witolin na warszawskiej pradze czy moze kombionowanie na wlasna reke napraw itp?

Awatar użytkownika
stoodent1
pisarz
pisarz
Posty: 221
Rejestracja: śr 17 mar 2010, 18:43
Imię: Michał
województwo: lubelskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Pulki k.Puław
Kontakt:

Re: Smutny dzien dla kolejnego ownersa... dzwonek + pech

Post autor: stoodent1 » wt 20 wrz 2011, 01:35

Cholera to niezły zbieg wydarzeń, współczuję :( kierowca ciężarówki niezła dupa wołowa.
Rób na faktury i będziesz miał święty spokój.
Ciesz się że to nie interrisk bo tam słyszałem że ostro wałują...

Awatar użytkownika
śliniak290
klepacz
klepacz
Posty: 1842
Rejestracja: pn 07 cze 2010, 09:41
Imię: Wojciech
województwo: mazowieckie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa - Jelonki

Re: Smutny dzien dla kolejnego ownersa... dzwonek + pech

Post autor: śliniak290 » wt 20 wrz 2011, 07:58

Przemo :evil: ty też musiałeś, ten rok zbiera niezłe żniwa.
masz podobny przypadek co u Gacola , rób na fakturę.
Najpierw naucz śmiać się z siebie , a potem śmiej się z innych !!!

Awatar użytkownika
St@ry
pisarz
pisarz
Posty: 485
Rejestracja: ndz 31 paź 2010, 16:05
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa

Re: Smutny dzien dla kolejnego ownersa... dzwonek + pech

Post autor: St@ry » wt 20 wrz 2011, 08:52

Dawaj do ASO i ciśnij na bezgotówkową naprawę. Gadaj z Łysolkiem jeśli chodzi o Motoristę a ze mną możesz o Plazie. Tak samo w sprawie kasków.
"Miejsce, na które wstąpił człowiek dobry, jest uświęcone." - Goethe

Awatar użytkownika
artur82
zadomowiony
zadomowiony
Posty: 69
Rejestracja: pn 29 mar 2010, 19:33
Imię: Artur
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: lublin

Re: Smutny dzien dla kolejnego ownersa... dzwonek + pech

Post autor: artur82 » wt 20 wrz 2011, 11:44

No faktycznie przykra sprawa, aż szkoda że takie bezmyślne matoły wsiadają za kółko, a co do naprawy to faktycznie bez gotówka jest najlepszym wyjściem, pozdrawiam

Bazylishek
Posty: 1
Rejestracja: wt 20 wrz 2011, 20:55
Płeć: Mężczyzna

Re: Smutny dzien dla kolejnego ownersa... dzwonek + pech

Post autor: Bazylishek » wt 20 wrz 2011, 20:58

Dajesz na bezgotówkową i tak będzie najszybciej i powinno być bezproblemowo.

Awatar użytkownika
przem09
zadomowiony
zadomowiony
Posty: 93
Rejestracja: czw 01 maja 2008, 14:24
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa

Re: Smutny dzien dla kolejnego ownersa... dzwonek + pech

Post autor: przem09 » wt 20 wrz 2011, 21:08

Chyba tak zrobie ze do aso witolin ale wcale czas to ok 3 tyg minimum:( a chcialem jeszce wykorzystac troche koncowki sezonu.
Jako ciekawostke powiem Wam ze uparlem sie ze chce lawete bo nie bede jechal na moto z prawa noga w powietrzu jak pies lejacy pod drzewo. To po 10 minutach dyskusji w koncu pani przyznala ze moze laskawie mnie przelaczyc do dzialu assistance i ze sprawcy polisy moze pojsc laweta bezgotowkowo. Jednak jak uslyszala slowo motocykl to juz sie laweta nie nalezy... Co najwyzej moge sam sobie jakas znalezc, zaplacic i potem oni zwroca.
Ale najbardziej martwi mnie wlasnie to ze w garazu znajomi twierdza ze moze byc szkoda calkowita. Bo podobno jak tlumik sie porysuje a ten jeszcze sie obluzowal to juz nalezy sie wymiana.. i ta kierownica jak na prawo do maxa dam to opiera sie o zbiornik.., a nawet nie wiem ile teraz wg stawek ubezpieczyciela oje moto jest warte i czy biora pod uwage wszytski dodatki w nim zalozone... czy cenia golasa..
Ostatnio zmieniony śr 21 wrz 2011, 09:19 przez przem09, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
diablique
klepacz
klepacz
Posty: 530
Rejestracja: wt 12 sty 2010, 23:03
Imię: Ann
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Smutny dzien dla kolejnego ownersa... dzwonek + pech

Post autor: diablique » wt 20 wrz 2011, 21:44

należy ci się naprawa do wysokosci wartosci motocykla i jesli uprzesz sie ze bezgotówkowo warsztat to zrobi i przedstawisz kosztorys zgodnie z którym to zrobia to ubezpieczyciel musi im zapłacic
i mozesz polerowac wydech nie musisz wymieniac jesli bedziesz chciał obniżyc koszt naprawy aby zmiescic sie w wartosci moto( tak nam tłumaczył serwis Motoristy ;))

Awatar użytkownika
kiki
ostry klepacz
ostry klepacz
Posty: 2502
Rejestracja: pt 13 sty 2006, 12:53
Imię: Piotr
województwo: mazowieckie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Węgrów
Kontakt:

Re: Smutny dzien dla kolejnego ownersa... dzwonek + pech

Post autor: kiki » śr 21 wrz 2011, 08:18

przem09 pilne PW odnośnie tego co napisałeś!!!

Awatar użytkownika
przem09
zadomowiony
zadomowiony
Posty: 93
Rejestracja: czw 01 maja 2008, 14:24
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa

Re: Smutny dzien dla kolejnego ownersa... dzwonek + pech

Post autor: przem09 » śr 21 wrz 2011, 09:33

dzieki za rady odstawiam dzis moto do witolina bo tam juz umowilem rzeczoznawce

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 52 gości