Strona 1 z 1

Polska północna + Berlin

: pn 15 sie 2011, 01:00
autor: Dresik
Intruderem M800 to była wyprawa na całe wakacje :mrgreen: Dla VFR to raczej coś w sam raz na weekend :mrgreen: W każdym razie polecam..

Start w Warszawie, pierwszy postój w Augustowie http://www.szekla.pl/ Tani nocleg przy samej wodzie, kajaki po 22 zł za dobę, jeziora, kanał Augustowski,żagle i gorące noce- generalnie bardzo przyjemnie. Augustów określiłbym jako "ambasadę mazur na podlasiu". Albo odwrotnie...

Dalej przez mazury (Mikołajki, Mrągowo itp) do Trójmiasta. Kocham Trójmiasto. Tam mieliśmy kolejny przystanek (jeszcze raz dzięki za gościnę). Dlaczego warto do Trójmiasta? A choćby dlatego, że mnóstwo tam Ownersów, blisko do morza, a do tego mają fajną obwodnicę :biggrin Ehh, mógłbym się tam przeprowadzić...

Z Trójmiasta polecieliśmy do miejscowości Dziwnów na zachodnim wybrzeżu. Również polecam :mrgreen: Typowe, nadmorskie miasteczko z mnóstwem knajpek i atrakcji. Dodatkowo to dobra baza wypadowa do zwiedzania okolic, np. droższych jeśli chodzi o nocleg Międzyzdrojów, czy Świnoujścia..

Z Dziwnowa pojechaliśmy do Osinowa Dolnego- najdalej wysunięta miejscowość Polski na zachód.. Na całe szczęście mieszka tam moja babcia :mrgreen: więc była baza wypadowa na Berlin.. Sam Osinów jest miejscowością niezwykłą, jedyną w swoim rodzaju... o tym dlaczego przeczytacie we wrześniowej MotoRmanii :wink:

Berlin jak to Berlin, w sam raz na jeden dzień zwiedzania. Szkoda, że było deszczowo.. Co najbardziej zaskoczyło mnie po brzydszej stronie Odry? To, że można jeździć tak przepisowo.... N.p: Jedziemy sobie jakąś dróżką, nagle pojawia się coś w rodzaju mini zatoru, jakieś 15 samochodów... Wyglądam do przodu żeby ocenić sytuację. Co jest winowajcą? Znak STOP. Widoczność perfekcyjna, na drodze, do której dojeżdżamy z daleka ani jednego auta nie widać. Ale nie. Każdy przed stopem musi się zatrzymać. Każdy. Patrząc na to aż sam się zatrzymałem.... To ciekawe, gdy patrzysz jak wszyscy przestrzegają przepisów, aż Ci głupio je łamać :roll:

Powrót do Wawy naszą kochaną A2. Szkoda, że niedokończona, byłoby tak pięknie...
W sumie pokonaliśmy coś ponad 2000 km

Wnioski z przejażdżki? Jak zawsze po przejażdżce po Polsce- cudze chwalicie, swojego nie znacie :mrgreen:



pozdro