Strona 1 z 1

Projekt 2B+E czyli VFR-OC na Węgrzech :)

: śr 04 maja 2011, 17:56
autor: Fred
Wrzucajcie tu fotki z wyjazdu + krótki komentarz odnośnie majówki. Jest to moja pierwsza relacja więc...

Dzień 1

Spotkanie o 9:00 w Siewierzu no ale jak to bywa wyjechaliśmy o 9:40. Po drodze w Lędzinach dołączyli do grupy Su4beusz i Juhass. Jechało się przyzwoicie aż do okolic Żywca gdzie praktycznie cały czas korek do granicy. Ze względu na gabaryty mojego DL (3 kufry) jechałem pierwszy i niczym Mojżesz robiłem przejście :P

Po Słowackiej stronie już o niebo lepiej. Gdzieś dopiero od połowy Słowacji złapał Nas deszcz no i jechaliśmy tak aż pod Balaton. Były chwile zwątpienia podczas przerw na jedzenie ale jednak dojechaliśmy. Godzina 22:30 jesteśmy pod ośrodkiem w Balatonfured i okazuje się że sa tylko 4 wolne miejsca a my w 11 osób. Większość pojechała coś zjeść na mieście a ja z Su4beuszem szukaliśmy noclegu. Trafił się prywatny domek z właścicielką która nic nie potrafiła powiedzieć więcej niż po węgiersku. Sztuka starożytna Nam pomogła i za pomocą prawie obrazków dogadaliśmy się co do noclegu. Mateusz pytał jeszcze o ilość łóżek bo nie jesteśmy gayfriendami :P
Wyszło finalnie 2,5tys forintów na osobę czyli ok. 35zł

Rozbiliśmy wszystkie klamoty, pojechaliśmy na szybki zakup alkoholowy i wyszła z tego mała impreza

Dzień 2

Plany planami ale jak wali żabami od rana to ciężko coś zwiedzać. Po śniadaniu w "zaprzyjaźnionej" pizzeri poszliśmy na jakiś tam deptak połazić no i zrobiła się godzina 16:00. Dalej było lepiej bo deszcz odpuścił więc wskoczyliśmy na motorynki i pojechaliśmy szukać jaskini do Tapolca. Droga super, bo pełno winkli i ciekawych widoków (wzdłuż wybrzeża). Na miejscu okazało się że jesteśmy za późno więc wróciliśmy na półwysep szukać jakiegoś miejsca na obiad. Tutaj fotki i podziwianie Balatonu. Pod wieczór kolejny dzień zlotu ale już impreza mniejsza bo rano planowany wyjazd do Budapesztu

Dzień 3

Najlepiej się planuje na bieżąco dlatego Budapeszt mieliśmy po drodze do Egeru. Peterki i Arczi wyjechali później bo jednak ta jaskinia wygrała a my mieliśmy znaleźć nocleg w Egerze. W Budapeszcie wyszło coś ze 2h ale nie chodziliśmy nigdzie bo zrobiło się dość ciepło, kilka fotek z brzegu obok mostu. Autostradą M3 polecieliśmy na Eger zaliczając po drodze (już za autostrada) fajne winkle. Gdyby tylko mieć mniej bagażu (przycierałem kuframi) to poszalało by się bardziej. Dojechaliśmy ok. 17 i zaczęły się poszukiwania noclegu. Niby noclegi były ale ciężko coś znaleźć bo słabo opisane. W końcu Polakko wyhaczył na drodze Polaków jadących autem do Egerszelok. Zgadaliśmy się z nimi i załapaliśmy się na nocleg w "wiosce winnej". W między czasie pojechaliśmy do winnic i tam żeby się dobrze spało kupiliśmy 13L wina na 10 osób. Zatankowani udaliśmy się na miejsce noclegu. Kwatera o wyższym standardzie bo pokoje 2-osobowe, tylko Kris2k, Juhass i Polakko znowu musieli się bawić w trójkę :P

Później Polakko udał się z nowo poznanymi znajomymi nad pobliskie źródła a my rozpoczęliśmy winną popijawkę :)
Ok. 23 przyjechali Peter z Arczim. Jak się okazało oni zwiedzali Budapeszt dłużej bo ponad 4h i jeszcze w między czasie kupili grill ale już nam się nie udało go rozpalić. Dalej to tylko picie... :mrgreen:

Dzień 4

Szybkie pakowanie i wyjazd ok. 9:00. Kto przyjechał później dzień wcześniej to i ruszył później ze względu na wypite winka :twisted: Dostaliśmy info od Peterów że jadą jeszcze w Bieszczady do Polańczyka a my już do domu bo jednak urlopu za dużo nie ma...

Wracając złapał Nas znowu deszcz i znowu od połowy Słowacji, jechało się coraz gorzej aż do granicy gdzie trafiliśmy na.... śnieg. Tutaj Grzesiek z Izą zostali na noc a my jechaliśmy dalej. Juhass wybrał samotną drogę jednak potem gdy staliśmy na stacji, On przejechał obok. Co kilometr to coraz zimniej, częste postoje + herbaty pomogły dotrwać do domu

Tyle na szybko od Nas. Ciężko wszystko opisać a działo się dużo i szybko. Mamy kilka zdjęć, bo w końcu nie wyciągaliśmy aparatu prawie ale za to reszta ekipy pstrykała co chwile.


Reasumując: było super - widoki, traski, jedzenie no i I zlot VFR-OC na Węgrzech udany :mrgreen: . Brakowało jedynie czasu i czasami lepszej pogody ale i tak jest co wspominać :D


PS Dokładniej o Jaskiniach, Budapeszcie i innych napotkanych miejscach opisze pozostała cześć ekipy ;)

Re: Projekt 2B+E czyli VFR-OC na Węgrzech :)

: śr 04 maja 2011, 19:02
autor: Poldek13
No to ładnie-) czekamy jeszcze na foto relację-)

Re: Projekt 2B+E czyli VFR-OC na Węgrzech :)

: śr 04 maja 2011, 20:53
autor: kris2k
U mnie wszystko bedzie tutaj:
http://kris2k.eu.interia.pl/
Dzial:
Moto-Cyklizm/sezon 2011

P.S.
Fotki juz sa.

P.S.2
Fred pisze:tylko Kris2k, Juhass i Polakko znowu musieli się bawić w trójkę :P
Mysmy nie musieli tylko chcieli :P 8) :shock: :mrgreen:

Re: Projekt 2B+E czyli VFR-OC na Węgrzech :)

: czw 05 maja 2011, 11:12
autor: su4beusz
fotki tylko potwierdzają, że było bardzo fajnie.

dzięki za wspólny wyjazd.

Re: Projekt 2B+E czyli VFR-OC na Węgrzech :)

: czw 05 maja 2011, 11:25
autor: juhass
Kilka fotek odemnie:
http://tiny.pl/hfhfz

Re: Projekt 2B+E czyli VFR-OC na Węgrzech :)

: czw 05 maja 2011, 11:28
autor: Fred
Wybiore niektore zdjecia z tych ktore wrzuciliscie i zrobie pelna fotorelacje pozniej, dla potomnych :)

Re: Projekt 2B+E czyli VFR-OC na Węgrzech :)

: czw 05 maja 2011, 12:20
autor: kifer
kris2k pisze:U mnie wszystko bedzie tutaj:
http://kris2k.eu.interia.pl/
Dzial:
Moto-Cyklizm/sezon 2011

P.S.
Fotki juz sa.

P.S.2
Fred pisze:tylko Kris2k, Juhass i Polakko znowu musieli się bawić w trójkę :P
Mysmy nie musieli tylko chcieli :P 8) :shock: :mrgreen:
No i to zdjęcie nr 120 :) malina :)

Re: Projekt 2B+E czyli VFR-OC na Węgrzech :)

: czw 05 maja 2011, 23:52
autor: polakko
Ja wrzucę fotki & filmy już niebawem.

Ogólnie rzecz biorąc to było zajefajnie , mimo zróżnicowanej pogody i zakończenia wyprawy przy -3,2C.
Dzięki całemu spektrum wątków ta wyprawa czy zlot na obczyźnie czy tez projekt (wielonazwowy) będzie jedna z niezapomnianych, dlatego i ja dziękuje wszystkim za wyborowe towarzystwo, ciekawe sytuacje no z za te "chciane noce" w składzie komnatowym "ich troje" ;-)

Re: Projekt 2B+E czyli VFR-OC na Węgrzech :)

: pt 06 maja 2011, 01:03
autor: PETER
Jakieś fotki wyszły można zobaczyć tu:
https://picasaweb.google.com/1050214253 ... ryMaj2011#
i tu:https://picasaweb.google.com/1050214253 ... ryMaj2011#
i tu:https://picasaweb.google.com/1050214253 ... ryMaj2011#
możemy się pochwalić że przy okazji zaliczyliśmy Bieszczady wiosną i oczywiście nie zabrakło Bezmiechowej w moim przypadku statystyki wyglądają tak jak na fotkach 2329 km 33h,52 min jazdy, 6,5 l/100 średnie zużycie paliwa, jest dobrze chociaż te prawie 34godziny czuje w d... ,nasz początek to wyjazd w piatek wieczorem do Częstochowy tam spotkanie z Arczim i w sobotę już razem ze wszystkimi ,a potem z Arczim zaliczyliśmy jaskinie w Tapolcu i przy okazji zdobyliśmy górę na tyle na ile dało się wjechać na moto , następnie wizyta w Budapeszcie przeciągnęła się do zmierzchu i okazało się że warto zobaczyć Budapeszt oświetlony tego nie da sie opowiedzieć tam trzeba być i a potem do reszty grupy do Egeru i niestety przez nocne polaków rozmowy w Egerze przy winku nie zdążyliśmy do jaskini DOMICA ale byliśmy tam, a że zamknięte no cóż ,nocleg w Polańczyku , i prawie do domu bo Arczi namówił nas na goloneczkę w JANOWIE LUBELSKIM ,oczywiście będąc w Bieszczadach nie mogliśmy odmówić sobie winkielków i droga do Goloneczki prowadziła przez PRZEMYŚL {POLECAMY Z CZYSTYM SUMIENIEM INNYM BIKEROM}golonka w Janowie i jeszcze kawałek wspólnie do Kraśnika a potem każdy do domku ale jak to bywa jak jeździmy to jeździmy według GPS najkrótsza droga prowadziła przez przeprawę promową na Wiśle - niestety akurat okazało się że nieczynna więc kawałek do tyłu -Annopol i potem już z górki Solec Nad Wisła Radom Nadarzyn domek to tak w skrócie bo gdyby chcieć wszystko opisać to zrobiłby się elaborat na kilka stron

Re: Projekt 2B+E czyli VFR-OC na Węgrzech :)

: pt 06 maja 2011, 08:42
autor: orzyl
ale ja wam zazdroszczę... :/

Re: Projekt 2B+E czyli VFR-OC na Węgrzech :)

: pt 06 maja 2011, 20:11
autor: MC_Hammer
orzyl pisze:ale ja wam zazdroszczę...
Nie ty jeden :/

Re: Projekt 2B+E czyli VFR-OC na Węgrzech :)

: pt 06 maja 2011, 23:08
autor: juhass

Re: Projekt 2B+E czyli VFR-OC na Węgrzech :)

: sob 07 maja 2011, 14:16
autor: Arczi
Moje zdjęcia dostępne są pod linkiem:
https://picasaweb.google.com/1025345864 ... uo3nyq2aDw#

Ogólnie wyjazd bardzo udany pomimo pogody w kratkę, zobaczyliśmy z Peterem, Siogu i resztą ekipy sporo ciekawych miejsc i te winkielki :biggrin. W drodze powrotnej już za Przemyślem na remontowanym odcinku drogi jadący z naprzeciwka TIR strącił słupek, który poturlał się wprost pod moją VFR-ę i aż strach pomyśleć co by było gdybym go nie ominął przednim kołem, ale za to przypakował w bok motocykla na tyle silnie,że połamał mi dolny pług, ale nic to naprawi się :wink:

Re: Projekt 2B+E czyli VFR-OC na Węgrzech :)

: sob 07 maja 2011, 20:21
autor: kris2k
Arczi... widze ze i Wy z przygodami :)

Fred... wrzuc tez swoje fotki :)