Moje wrazenia z weekendu na Syberii :)
: pt 25 mar 2011, 01:30
Privet! A pomyslalem, ze podziele sie wrazeniami z 4 dniowego weekendu w Kemerovie, czyli na prawdziwej Syberii 
A wiec - miasto przywitalo mnie -14st mrozu i piekna kobieta a pozegnalo rowniez ta sama piekna kobieta, mandatem 2000rubli i mgla, przez ktora moj samolot wystartowal z 5godzinnym opoznieniem co z kolei skutkowalo spoznieniem sie na przesiadke w Moskwie i czekanie kolejnych 6 godzin...
No ale po kolei. Miasto brzydkie, blokowisko, przypomina mi Radom lub np Grochow sprzed 15 laty. 500tys mieszkancow, powierzchniowo wielkie, dzieki temu bloki nie sa upchane tak blisko siebie jak w polskich miastach. Pod klatkami pelno jakis blokersow pomieszanych z 90letnimi babeczkami potrafiacych siedziec przez kilka godzin na lawce przy -15 stopniach i pic browary. Oczywiscie ogromny pomnik Lenina, kolejny Zukowa, obroncow ojczyzny, itp itp. Fajnie zagospodarowany brzeg rzeki no i ta zajebista muzyka plynac z glosnikow w parkach i na deptakach - jakies stare rosyjskie kawalki - super sprawa.
Drogi w moim subiektywnym odczuciu o wiele lepsze niz w Polsce, zadnych dziur, za to koleiny juz sie zdarzaly; przede wszystkim sa szerokie (!!!) bez zadnych idiotycznych pasow, linii, zakazow skretu itp, skrzyzowania i ronda kilka razy wieksze niz w PL. Pomimo to i tak w godzinach szczytu miasto zakorkowane. Za to komunikacja super - nie zdarzylo mi sie czekac dluzej niz kilka minut na busa czy marszutke.
Samochody - generalizujac identyczne jak w wawie, tylko tam jeszcze troche lad jezdzi (nie wiedzialem, ze mozna taka lade na kadym biegu do 6tys obr krecic
), duzo japonczykow z kierownica po prawej stronie.
Ceny zywnosci podobne jak u nas, mieso drozsze. Najwiekszy market w miescie jest wielkosci Biedronki. Brak konkurencji gastronomicznej (nie ma bud z kebabami czy chinczykow), w restauracjach DROGO i bardzo male porcje. Brakowalo mi takiego Sfinksa, zeby sie za 25zl nawpier****. A tak za obiad ponizej 100zl/2os nie zeszlismy a nie zdarzylo mi sie nawet w polowie zaspokoic glodu.
Ceny mieszkan 1/4 tego co u nas (3 pokojowe duze mieszkanie w nowym bloku prawie ze w centrum ok 200tys zl. Ceny materialow budowlanych tak samo. Wynajem mieszkania to grosze, energia, woda, ogrzewanie itp - tego sie nawet nie bierze pod uwage.
BENZYNA 95 - 2.10-2.30zl/litr (!!!).
Ale zeby nie bylo kolorowo to w klubie za 4 drinki zaplacilem prawie 200zl
)) <ale co to byl za klub
- warszawski Space czy inne platinia, lemony itp chowa sie pod kazdym wzgledem).
Z praca nie ma wiekszych problemow, magister zaraz po studiach moze liczyc na ok 2500zl netto. Region Kuzbas to zaglebie kopalniano wydobywczo jakies tam. W miescie duzo uniwersytetow i politechnik + szkola oficerska
Chyba latwiej pracowac i krecic biznes niz u nas bo prostsze prawo podatkowe i brak iditycznych regulacji/zakazow/nakazow.
Ludzie generalnie ponurzy, w sklepach jak u nas - kasjerka robi laske, ze musi klienta obsluzyc.
Spoleczenstwo bardzo pomieszane - duzo roznej masci mongolow, czeczenow, itp. Rosja ma z nimi duzy problem. W ostatnim miesiacu w samym Kemerovie bylo kilka alarmow bombowych (min uniwersytet mojej kobity zostal zabombowany). Przed wejsciem do klubu poza standardowym "dress control" bylo jeszcze staranne przeszukanie, bramka wykrywajaca metal i koles z recznym wykrywaczem. Rosjanie to nietolerancyjni rasisci
) W miescie widzialem wszystko, od kosciola katolickiego, przez cerkiew po meczet.
Na ulicach bardzo duzo policji, wojska, ochrony, zandarmow... wszystko przez imigrantow.
Reasumujac - na wycieczke nie polecam. A juz na pewno nie ta pora. Okolica ciekawa, mozna polazic po gorach, tajdze, jakies raftingi itp no ale... nie warto az tam sie fatygowac
Na koniec jeszcze 2000rubli mandatu dostalem, bo sie nie zameldowalem na postarunku policji
Gdy po 20 godzinach w koncu dotarlem do Polski pomyslalem "wreszcie moja kochana polsza" i jak szybko to pomyslalem tak szybko poprawilem na "je***a polsza" - minalem stacje paliw i zobaczylem przy kazdym rodzaju 5 z przodu
Ogolnie bylo warto, ale z tym akurat miasto i cale otoczenie nie mialo nic wspolnego

A wiec - miasto przywitalo mnie -14st mrozu i piekna kobieta a pozegnalo rowniez ta sama piekna kobieta, mandatem 2000rubli i mgla, przez ktora moj samolot wystartowal z 5godzinnym opoznieniem co z kolei skutkowalo spoznieniem sie na przesiadke w Moskwie i czekanie kolejnych 6 godzin...
No ale po kolei. Miasto brzydkie, blokowisko, przypomina mi Radom lub np Grochow sprzed 15 laty. 500tys mieszkancow, powierzchniowo wielkie, dzieki temu bloki nie sa upchane tak blisko siebie jak w polskich miastach. Pod klatkami pelno jakis blokersow pomieszanych z 90letnimi babeczkami potrafiacych siedziec przez kilka godzin na lawce przy -15 stopniach i pic browary. Oczywiscie ogromny pomnik Lenina, kolejny Zukowa, obroncow ojczyzny, itp itp. Fajnie zagospodarowany brzeg rzeki no i ta zajebista muzyka plynac z glosnikow w parkach i na deptakach - jakies stare rosyjskie kawalki - super sprawa.
Drogi w moim subiektywnym odczuciu o wiele lepsze niz w Polsce, zadnych dziur, za to koleiny juz sie zdarzaly; przede wszystkim sa szerokie (!!!) bez zadnych idiotycznych pasow, linii, zakazow skretu itp, skrzyzowania i ronda kilka razy wieksze niz w PL. Pomimo to i tak w godzinach szczytu miasto zakorkowane. Za to komunikacja super - nie zdarzylo mi sie czekac dluzej niz kilka minut na busa czy marszutke.
Samochody - generalizujac identyczne jak w wawie, tylko tam jeszcze troche lad jezdzi (nie wiedzialem, ze mozna taka lade na kadym biegu do 6tys obr krecic

Ceny zywnosci podobne jak u nas, mieso drozsze. Najwiekszy market w miescie jest wielkosci Biedronki. Brak konkurencji gastronomicznej (nie ma bud z kebabami czy chinczykow), w restauracjach DROGO i bardzo male porcje. Brakowalo mi takiego Sfinksa, zeby sie za 25zl nawpier****. A tak za obiad ponizej 100zl/2os nie zeszlismy a nie zdarzylo mi sie nawet w polowie zaspokoic glodu.
Ceny mieszkan 1/4 tego co u nas (3 pokojowe duze mieszkanie w nowym bloku prawie ze w centrum ok 200tys zl. Ceny materialow budowlanych tak samo. Wynajem mieszkania to grosze, energia, woda, ogrzewanie itp - tego sie nawet nie bierze pod uwage.
BENZYNA 95 - 2.10-2.30zl/litr (!!!).
Ale zeby nie bylo kolorowo to w klubie za 4 drinki zaplacilem prawie 200zl



Z praca nie ma wiekszych problemow, magister zaraz po studiach moze liczyc na ok 2500zl netto. Region Kuzbas to zaglebie kopalniano wydobywczo jakies tam. W miescie duzo uniwersytetow i politechnik + szkola oficerska

Ludzie generalnie ponurzy, w sklepach jak u nas - kasjerka robi laske, ze musi klienta obsluzyc.
Spoleczenstwo bardzo pomieszane - duzo roznej masci mongolow, czeczenow, itp. Rosja ma z nimi duzy problem. W ostatnim miesiacu w samym Kemerovie bylo kilka alarmow bombowych (min uniwersytet mojej kobity zostal zabombowany). Przed wejsciem do klubu poza standardowym "dress control" bylo jeszcze staranne przeszukanie, bramka wykrywajaca metal i koles z recznym wykrywaczem. Rosjanie to nietolerancyjni rasisci

Na ulicach bardzo duzo policji, wojska, ochrony, zandarmow... wszystko przez imigrantow.
Reasumujac - na wycieczke nie polecam. A juz na pewno nie ta pora. Okolica ciekawa, mozna polazic po gorach, tajdze, jakies raftingi itp no ale... nie warto az tam sie fatygowac

Na koniec jeszcze 2000rubli mandatu dostalem, bo sie nie zameldowalem na postarunku policji

Gdy po 20 godzinach w koncu dotarlem do Polski pomyslalem "wreszcie moja kochana polsza" i jak szybko to pomyslalem tak szybko poprawilem na "je***a polsza" - minalem stacje paliw i zobaczylem przy kazdym rodzaju 5 z przodu

Ogolnie bylo warto, ale z tym akurat miasto i cale otoczenie nie mialo nic wspolnego
