DZWON OSTATNI
- Fabiq
- klepacz
- Posty: 1371
- Rejestracja: sob 16 wrz 2006, 22:33
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
ale co myslisz ze mlodziez bedzie sie chciala uczyc jezdzic?? przeciez ich nie bawi jazda jako taka, tylko gumowanie i zapier.., wiem o tym doskonale bo dla wielu z mlodych z okolicy jestem wariatem nr.1, a interesuje ich tylko kiedy bede gumowac na miescie zeby mogli przyjsc popatrzec, kazdy jak ze mna gada to by chcial zeby go nauczyc na gumie latac, a sam nawet opony nie ma zamknietej, zawsze im mowie ze jak nadarzy za mna w trasie to wtedy moge go uczyc jazdy na gumie, jak bedzie mial oponke z tylu zamknieta od brzega do brzega wtedy entuzjazm znika z ich twarzy, maja inne wartosci niz samo jezdzenie, chodzi o pokazanie sie jaki to jest sie kozakiem, nie koniecznie super traska z przyjaciolmi czy glupi wypad za miasto z ekipa
potrzeba cos?! dzwon 509 870 769
- cristo
- pisarz
- Posty: 280
- Rejestracja: czw 20 kwie 2006, 18:13
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Wieliczka
- Kontakt:
Zawsze na poczatku sezonu wyjezdza duzo 'nowych'. Dla czesci z nich konczy sie to tragicznie. Niestety obawiam sie, ze takich wiadomosci bedzie wiecej w najblizszym czasie. Zwlaszcza po pierwszym miesiacu lub dwoch, kiedy to nowy 'umie juz jezdzic'.
Krzysiek
'Hasta la victoria siempre'
http://picasaweb.google.com/boootak/
http://www.bikepics.com/members/cristo/
'Hasta la victoria siempre'
http://picasaweb.google.com/boootak/
http://www.bikepics.com/members/cristo/
- Fabiq
- klepacz
- Posty: 1371
- Rejestracja: sob 16 wrz 2006, 22:33
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
nie zgadzam sie, gdy ja ich ucze smigac to zawsze puszczam na tyl, mowie zeby lecial tym samym torem co ja i patrzyl jak ja zachowuje sie na moto i robil to samo, jednak zawsze mowie ze jesli nie daje rady to niech probuje przy nizszej predkosci jednak zawsze tez powtarzam ze jesli ja dalem rade to ty tez na pewno dasz rade, oczywiscie nie cisne maneta opor jak zazwyczaj i biore poprawke ze mam ogonek za soba, jesli uczen toporny to siadam mu na plecy i tluke w kask jak cos zle robi, sam dociagam swoja waga motocykl w zakrecie, przewaznie tez trzeba takiego stukac w kask bo na zbyt wysokim biegu wchodza i maja problemy z wyciagnieciem moto od polowy winkla, po takich treningach przychodzi czas na wypracowanie odwagi i przezwyciezenie strachu, w tym celu odkrecam linke predkosciomierza u mlodego i kaze za soba leciec , jak dotad kilku juz wytrenowalem i sa swietnymi kierowcami, jeden nawet mnie potrafi czasem obejechac ale jak sobie kupie cbr 954 to jeszcze mu pokazeGienio pisze:no lepiej swierzaka przodem puscic
potrzeba cos?! dzwon 509 870 769
- Klarkson
- pisarz
- Posty: 366
- Rejestracja: pn 06 lis 2006, 17:00
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Czestochowa
- Kontakt:
Ja tam sie nie bede wcinał bo i tak swiata nie poprawie, ale z mojego punktu widzenia:Fabiq pisze:nie zgadzam sie .... <ciach>
a) swiezemu, jadacemu za toba i gapiacemu sie w twoja dupę szybko wlaczy sie autopilot !
b) puszczajac go za soba nie masz kontroli nad tym co robi (nie wiesz co ewentualnie trzeba skorygowac, a co juz mu w miare wychodzi)
c) "ja dalem rade - to i swiezy tez da" - on musi sam sobie dobrac predkosc wejscia w winkiel, "trajektorie lotu", punkt zlozenia i odwiniecia i dlatego powinien jechac przodem.
Wiem, ze puszczanie swiezego przed soba moze byc irytujace (cala reszta za nim tez jest skazana na kaleczenie winkli), ale albo rybki albo pipki.
Juz nie mowiac o puszczaniu zielonego jako zamykajacego stawke grupy. To tez czesto sie zdaza.
Klarkson
-
- klepacz
- Posty: 1807
- Rejestracja: pn 17 lip 2006, 16:29
- Imię: Grzegorz
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Kontakt:
hmm chyba nie bardzo bo jak gosc ktory uczy sie jezdzic ma smigac tak sam jak Ty (chyba troche czasu uplynie zanim osiagnie taka technike), a nie majac wprawy kazdy jego blad moze skonczyc sie tragicznie, z reszta ja tam nikogo nie ucze bo mi samemu wiele brakuje, wiec sie nie znam i moze nie bede sie wypowiadal ale wg mnie takie proby dorownania doswiadczonym kierowcom to zguba dla amatora, co innego ganiac sie tak gdy obaj kierowcy maja juz doswiadczenie. koniec kropka.Fabiq pisze:zawsze tez powtarzam ze jesli ja dalem rade to ty tez na pewno dasz rade
- Fabiq
- klepacz
- Posty: 1371
- Rejestracja: sob 16 wrz 2006, 22:33
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
jadąc przed toba gosc nigdy sie nie nauczy, zawsze bedzie robic te same bledy, musi widziec jak sie zachowac trzeba tylko dac mu szanse i nie zapier.. maxa, dobrym sposobem jest tez jechanie z nim na pasazera jednak to troszke jest stresujace, ja zawsze dzialam wg. mojego schematu i jak na razie sprawdza sie w 100% , oprocz tego mam mozliwosc mygniecie stopem kiedy jest ostry winkiel pokazac reka gdy cos jedzie, no i najwazniejsze przyblokowac gdy za bardzo kozaczy , znaczy zapier.. a wiem ze moze sobie zrobic krzywdeFabiq pisze:zawsze mowie ze jesli nie daje rady to niech probuje przy nizszej predkosci jednak zawsze tez powtarzam ze jesli ja dalem rade to ty tez na pewno dasz rade, oczywiscie nie cisne maneta opor jak zazwyczaj i biore poprawke ze mam ogonek za soba
[ Dodano: 2007-03-31, 20:10 ]
ponadto ze swojego doswiadczenia wiem ze puszczony do przodu swiezy kierowca bedzie chcial na sile jechac dobrze i szybko czesto konczy sie to wyleceniem na przeciwny pas ruchu a w najgorszym wypadku pojechaniem prosto na winklu
potrzeba cos?! dzwon 509 870 769
- ppamula
- stary wyjadacz
- Posty: 3540
- Rejestracja: czw 20 lip 2006, 08:12
- Imię: Piotr
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
Fabiq, ma rację, w Poznaniu na torze są robione jazdy doszkalające i tam instruktorzy tak pracują.
Najpierw jest dużo opowiadania na sucho na parkingu, potem przymierzanie się i prawidłowa postawa na stojącym motocyklu, często przymocowanym pasami do haków w podłozu by można było zwisnąć z boku, a potem instruktor wężykiem prowadzi kilku adeptów po torze biorąc poprawkę na odpowiednio mniejszą prędkość dostosowaną do niedoświadczonych.
A jest to głównie trening pokonywania zakrętów nie tylko jeśli chodzi o prędkość i pochylenie i postawę, ale głównie o tor jazdy.
Potem jedna rundka za nimi i znowu analiza i omawianie w parkingu.
I tak wielokrotnie.
Najpierw jest dużo opowiadania na sucho na parkingu, potem przymierzanie się i prawidłowa postawa na stojącym motocyklu, często przymocowanym pasami do haków w podłozu by można było zwisnąć z boku, a potem instruktor wężykiem prowadzi kilku adeptów po torze biorąc poprawkę na odpowiednio mniejszą prędkość dostosowaną do niedoświadczonych.
A jest to głównie trening pokonywania zakrętów nie tylko jeśli chodzi o prędkość i pochylenie i postawę, ale głównie o tor jazdy.
Potem jedna rundka za nimi i znowu analiza i omawianie w parkingu.
I tak wielokrotnie.
- Krajan
- klepacz
- Posty: 1273
- Rejestracja: ndz 04 cze 2006, 22:59
- Imię: Paweł
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Tarnobrzeg
- Kontakt:
apropo ppamula, tego co wyżej napisałeś.. to orientujesz się jak wygląda sprawa z torem w Poznaniu, chodzi mi głównie czy można by się tam wybrać pojeździć conieco po torze, ewentualnie jakie koszty z nauką lub bez.. Fajnie by było sobie pośmigać po prawdziwym torze, nie ukrywając że wycieczka co do niektórych musiała by być kilkudniowa.
Zresztą sam też poszukam.
o już coś mam: http://forum.scigacz.pl/about84-60.html
Zresztą sam też poszukam.
o już coś mam: http://forum.scigacz.pl/about84-60.html
- rommi
- ostry klepacz
- Posty: 2358
- Rejestracja: śr 30 lis 2005, 16:34
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Józefosław k/Piaseczna
- Kontakt:
Tutaj macie więcej info nt. doszkonalania jazdy na torze Poznań
http://www.grandysduo.com.pl/treningi.html
Wiem, że w poniedziałki można wjechać na tor i jeździć bez trenera - samemu.
Chętnie bym się wybrał kiedyś.
http://www.grandysduo.com.pl/treningi.html
Wiem, że w poniedziałki można wjechać na tor i jeździć bez trenera - samemu.
Chętnie bym się wybrał kiedyś.
- Fabiq
- klepacz
- Posty: 1371
- Rejestracja: sob 16 wrz 2006, 22:33
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
mnie jezdzic uczyl kolega na ktorego mowiono "Atak" jezdzil w Poznaniu w wyscigach, bylo to juz lat troche temu, teraz nie mam z nim kontaktu, w kazdym razie uczyl mnie tak jak ja teraz ucze innych, jesli faktycznie tak ucza na torze to moze stad sie to wszystko wzieloppamula pisze:Najpierw jest dużo opowiadania na sucho na parkingu, potem przymierzanie się i prawidłowa...
potrzeba cos?! dzwon 509 870 769
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 45 gości