Uwaza czlowiek, chucha i dmucha, ubiera sie w kamizelki odblaskowe cuduje i wiankuje i... W dniu dzisiejszym o godz 9:10 w Warszawie na ul. Idzikowskiego wyprzedzany przeze mnie, radiowoz
Strazy Miejskiej (Ford Transit) wykonal manewer skretu w lewo i poprostu we mnie wjechal. Uderzylem w lewy przedni bok busa zarysowujac mu przedni blotnk, drzwi i odrywajac zderzak. Nie pamietam co bylo dalej. Niunia odbila sie przewracajac na lewy bok a ja oprzytomnialem stojac za nia, w miejscu uderzenia w busa. Nie wiem jak to sie stalo, ze nie pociagnal mnie topcase, nawet sie nie przewrocilem i poza lekkim stluczeniem prawego ramienia
NIC MI NIE JEST 
Straznicy miejscy wezwali Policje. Czas oczekiwania spedzilismy na w sumie milej pogawedce. W miedzyczasie pojawil sie zmotoryzowany dziennikarz z TVP Warszawa. Po przybyciu, Policja przeprowadzila badanie alkomatem etc. oraz wreczyla kierujacemu busem sprawcy wypadku mandat.
Moje straty:
-2,5h
-wygiete crash pady po obu stronach
-peknieta czasza przednia
-przerysowana koncowka klamki sprzegla
-przerysowany lewy stelaz kufra bocznego
-przerysowane obudowy obu lusterek
W zwiazku z powyzszym, w najblizszym czasie wybieram sie na kolanach w okolice Czestochowy.
Zdrowko!
Kuba
Ludziom brak kultury zupełnie, wczoraj jak wychodziłem z knajpy ktos nadepnął mi na rekę!!!