Motocykl - destruktywne hobby ?
-
- teksciarz
- Posty: 158
- Rejestracja: pn 13 kwie 2009, 13:18
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: okolice Socho
Pytanie:
Jeżeli to takie destruktywne, to jak to możliwe że namiętnie na moto śmigało wielu przed nami (tyle pokoleń to przerabiało) i jakoś żyją ?
Dziś widziałem jak Koleś (kolarz) opieprzał takiego starszego gościa,że mu drogę zajechał autem i mało nie zaliczył gleby.
Dobrze,że się nic nie stało,bo jazda na rowerze też by okazała się destruktywna.
Jeżeli to takie destruktywne, to jak to możliwe że namiętnie na moto śmigało wielu przed nami (tyle pokoleń to przerabiało) i jakoś żyją ?
Dziś widziałem jak Koleś (kolarz) opieprzał takiego starszego gościa,że mu drogę zajechał autem i mało nie zaliczył gleby.
Dobrze,że się nic nie stało,bo jazda na rowerze też by okazała się destruktywna.
- polik-80
- Posty: 14
- Rejestracja: pn 13 kwie 2009, 10:47
- Imię: Paweł
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Pisz
- Kontakt:
a ja uważam że SEX w dzisiejszych czasach też jest niebezpieczy (choroby, alimenty...) a wszyscy lubią
-tak kiedyś odpowiedziałem jednemu który twierdził że jazda na chulajnodze jest niebezpieczna
natomiast gdy jeden kumpel przyczepił się do mnie po wypadku i rzekł ... Paweł palisz, rozwalasz się na motorze ty raz dwa nogi wyciągniesz... ja mu odpowiedziałem ...Rafciu ty za to nie pijesz, nie palisz, na moto nie latasz, stresującej baby nie masz ty chcesz chyba zdrowo umrzeć... na to mój drógi kumpel dodał ...no a Paweł chce umrzeć szczęśliwy... i mimo że umierać nie mam zamiaru to mu przytaknąłem i się wszyscy śmialiśmi się do rozpuchu 




-=życie to nie je bajka, życie to je legenda=-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości