No właśnie
Nie kupiłbym też i biemdablju, ponieważ każdy ma jakieś odczucia co do maszyny, na której śmiga.
Największy sentyment nadal odczuwam do poprzedniej RC36II, mimo tego, że plastiki były - pożal się Panie Boże - aczkolwiek obecna , absolutnie bezwypadkowa RC46 FI, jest też naprawdę bardzo fajnym sprzętem.
Bardzo podoba mi się sylwetka V-teca i nie przeszkadzało by mi nawet to, że co pare dziesiąt tysięcy kilometrów należy wymienić rozrząd i jak to opisywali w Motorrad, jest to sprzęt, który nadal znajduje wielu nabywców i nie sądzę, żeby całkowicie został wyeliminowany przez nową 1200 f.
Jeśli chodzi o rozwiązania techniczne w nowej VFR, to naprawdę należy się głęboki ukłon w stronę kitajców, jednak sylwetka i żywe podobieństwo do BMW jest nie do zaakceptowania.
Nie potępiam, ani nie neguje, bo jestem tylko zwykłym zjadaczem chleba, ale po prostu nie podoba mi się ten motocykl, brakuje w nim tego co najważniejsze, czyli kwintesencji, którą miała stara, poczciwa RC36II
A jeśli miałbym 60 kafli ?
Prosta odpowiedź - DUCATI 848

- dla mnie bóstwo