MAN mnie wcisnoł w ROVERA
- KolczyK
- stary wyjadacz
- Posty: 4199
- Rejestracja: pt 02 mar 2007, 23:20
- Imię: Przemysław
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Trójmiasto, Rumia
- Kontakt:
kura mać!!!!!!! w Gdańsku też w 5 VFrek trzymalismy gnoja to cofnął jak poścg zszedł do niego,(dobrze że nei było nikogo z tyłu bo by palant staranował) gnojek nawet nie patrzał jak wyjezdza z podporządkowanej król ebany !!!! zjeżdżał po wyjeździe z podporz do lewej by go chudy byk !! ani kieruna ani nic ! a pościga by zepchnal zasraniec tak dla zasady( my prędkosc do 60 - dojeżdżamy do światel) poprostu żałosne i denerwujące to wszycho !!
VFR800FI '99 - była ze mną 35tyś km
VFR800FI '02 - obecna kochanka
UBEZPIECZENIA << www.kolczynscy.pl >>>
VFR800FI '02 - obecna kochanka
UBEZPIECZENIA << www.kolczynscy.pl >>>
- DIDI
- klepacz
- Posty: 1575
- Rejestracja: pt 01 gru 2006, 23:11
- Imię: Daniel
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Bartoszyce
- Kontakt:
Ja nie wiem co sie dzieje, ale sie dzieje zajebiście źle!!!!!!!!!!!!!!!!!
Tylko jakieś stłuczki wypadki wywrotki itd. Szlag by trafił, aż strach na moto wsiadać
Olo weź Ty chłopie już sobie odpuść te "zabawy" w szlify itd.
A na poważnie to trzymaj sie i dobrze żeś cały jest. Napisz coś konkretniej.




Panie władzo jechałem szybko, bo ja kocham zapier...lać 
DIDI

DIDI
- MadziX
- stary wyjadacz
- Posty: 3123
- Rejestracja: pn 01 maja 2006, 22:08
- Imię: Magdalena
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: GDAŃSK
- Kontakt:
Re: MAN mnie wcisnoł w ROVERA
mialam przyjemnosc jakis czas temu...olo70 pisze: Całe szczęście, że mi nic nie jest. Teraz walka z UNIQA. Czy ktoś zna tą ubezpieczalnie?????


- olo70
- pisarz
- Posty: 253
- Rejestracja: pn 21 kwie 2008, 22:24
- Imię: Paweł
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: warszawa
- Kontakt:
Dziś dzień dla rodziny, więc nie śmigam i mach chwilkę na klawisze. Chcecie coś więcej więc napiszę.
Rover stoi na prawym pasie - tylko do skrętu w lewo - Man na prawym ze wskazaniem na kierunek jazdy na wprost. Wjechałem między auta i czekam na zmianę światła - było czewone. - zielone, przyznaję zaspałem i ruszyłem za samochodami. Rover ruszył równo z Manem z tym, że Man skręca w prawo wbijając się we mnie. Byłem zmuszony przytulić się do rovera - odepchnołem się łokciem i barkiem od puszki(na wysokości słupka przednich drzwi) ,czego wynikiem było lekkie uderzenie łokciem w pakę Mana. Uderzenie wyprostowało moją lewą rękę i kierownica automatycznie została skręcona w prawo czego wynikiem było mocne uderzenie czachą w błotnik rovera. ( nie wiem jak jak to zrobiłem ale kciuk automatycznie poleciał mi na klakson, a pasażerka z mana zaczeła krzyczeć "motor, motor"- więc stanął na moje szczęście. Maneta w dół moto podniosło się z prawej nogi i wyrwałem się z kleszczy potwora. zatrzymałem się na zebrze, stawiam vfr-ę na stopce i idę do "szalonego kefira" rzucając mięsem w jego kierunku. Zakręcając szybę i zamknięcie drzwi krzyczy to moja wina (uśmiech zaczyna wiatolić się na moich ustach, bo wedle prawa nie powinienem zrobić takiego manewru między autami).
Dzwonię na "milicyję" a pacjent daje mi 100 PLN i prosi żebym się rozłączył. Wskazująć palcem na rovera, mówię zobacz na szkody!!! (100 PLN wcadził w kieszeń i zamilkł )
Przyjeżdza sierżant z drogówki, bierze mnie na bok i pyta jak było. Nawijam makaron na uszy, kierowca Mana pucuje się do winy. został ukarany 500PLN za spowodowanie wypadku i 5 Pkt. i 250 za wjazd pod zakaz powyżej 3,5 T. 4 Pkt. podsumowali go na 750PLN i 9 PKT.
P.S. moto na chdzie, śmigam i czekam na rzeczoznawcę - opis w poniedziałek. Będę jechał z uniqą na maxa.
Nawet kombi i kask "milicyjant " dodał do notki służbowej
Jak potoczą sie sprawy??????? dam znać.
ogólnie jestem szczęśliwy, bo pan władza wpisał do notki - szlifa - naprawa za free. Czy coś zostanie?????? 
Rover stoi na prawym pasie - tylko do skrętu w lewo - Man na prawym ze wskazaniem na kierunek jazdy na wprost. Wjechałem między auta i czekam na zmianę światła - było czewone. - zielone, przyznaję zaspałem i ruszyłem za samochodami. Rover ruszył równo z Manem z tym, że Man skręca w prawo wbijając się we mnie. Byłem zmuszony przytulić się do rovera - odepchnołem się łokciem i barkiem od puszki(na wysokości słupka przednich drzwi) ,czego wynikiem było lekkie uderzenie łokciem w pakę Mana. Uderzenie wyprostowało moją lewą rękę i kierownica automatycznie została skręcona w prawo czego wynikiem było mocne uderzenie czachą w błotnik rovera. ( nie wiem jak jak to zrobiłem ale kciuk automatycznie poleciał mi na klakson, a pasażerka z mana zaczeła krzyczeć "motor, motor"- więc stanął na moje szczęście. Maneta w dół moto podniosło się z prawej nogi i wyrwałem się z kleszczy potwora. zatrzymałem się na zebrze, stawiam vfr-ę na stopce i idę do "szalonego kefira" rzucając mięsem w jego kierunku. Zakręcając szybę i zamknięcie drzwi krzyczy to moja wina (uśmiech zaczyna wiatolić się na moich ustach, bo wedle prawa nie powinienem zrobić takiego manewru między autami).
Dzwonię na "milicyję" a pacjent daje mi 100 PLN i prosi żebym się rozłączył. Wskazująć palcem na rovera, mówię zobacz na szkody!!! (100 PLN wcadził w kieszeń i zamilkł )
Przyjeżdza sierżant z drogówki, bierze mnie na bok i pyta jak było. Nawijam makaron na uszy, kierowca Mana pucuje się do winy. został ukarany 500PLN za spowodowanie wypadku i 5 Pkt. i 250 za wjazd pod zakaz powyżej 3,5 T. 4 Pkt. podsumowali go na 750PLN i 9 PKT.
P.S. moto na chdzie, śmigam i czekam na rzeczoznawcę - opis w poniedziałek. Będę jechał z uniqą na maxa.
Nawet kombi i kask "milicyjant " dodał do notki służbowej
Jak potoczą sie sprawy??????? dam znać.


kocham wolność i kobiety, pracę w dupie mam niestety!!!
- olo70
- pisarz
- Posty: 253
- Rejestracja: pn 21 kwie 2008, 22:24
- Imię: Paweł
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: warszawa
- Kontakt:
Byłem na oględzinach u rzeczoznawcy z uniqi.... kur..w...mur.., ale trafiłem na formalistę ( znał się na każdej obcierce ) więc nie wiem co z tego wyniknie bo tak bazgrał, że nie byłem w stanie go rozczytać co pisze w ankiecie strat.
Czekam na wycenę. Dam znać jaki będzie werdykt. "NIEWINNY ACZKOLWIEK SKAZANY NA WALKĘ" - TAKIE MAM PRZECZUCIE.
Czekam na wycenę. Dam znać jaki będzie werdykt. "NIEWINNY ACZKOLWIEK SKAZANY NA WALKĘ" - TAKIE MAM PRZECZUCIE.
kocham wolność i kobiety, pracę w dupie mam niestety!!!
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości