Własnie skasowałem swoją VFRke.

Miałeś jakaś niezłą akcję i chcesz sie podzielić? Chcesz opowiedzieć o swojej wyprawie? Dawaj dawaj.
Awatar użytkownika
figaro
ostry klepacz
ostry klepacz
Posty: 2639
Rejestracja: czw 14 lut 2008, 21:40
Imię: Tomasz
województwo: pomorskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Trójmiasto; Rumia

Re: Własnie skasowałem swoją VFRke.

Post autor: figaro » śr 10 sie 2011, 23:34

bartek_666 pisze:Jadąc z pasażerem.. ok 100km/h z Biedruska do poznania (asfalt idealny) auto jadące przede mną musiało dość gwałtownie zwolnić ze względu na wyprzedzający pojazd z naprzeciwka. ja również musiałem nacisnąć heble... i nagle do teraz tego nie kumam, kierownicą zaczęło telepotać na lewo i prawo. Wszystko działo się w ułamku sekundy....
Czyżby moto zachowało sie tak jak te na początku filmu :?:
http://www.youtube.com/watch?v=5Z12a6tfKco

pozdrawiam i powrotu do zdrowia życzę.
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.

Awatar użytkownika
Damo 88
klepacz
klepacz
Posty: 1101
Rejestracja: sob 11 kwie 2009, 01:05
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wrocek

Re: Własnie skasowałem swoją VFRke.

Post autor: Damo 88 » czw 11 sie 2011, 01:30

Co do wpadania w shimmy to miałem raz gdy wychodziłem z zakrętu około 120km/h dosłownie lekkie drżenie , tylko raz coś takiego pamiętam i to było w tamtym roku :roll: , poważnie zastanawiałem się nad amortyzatorem skrętu . Lecz zamontowałem GPS :wink:

Zdrowia .
Jeżeli Rozwiązałeś problem nie Zapomnij Odpisać .

Awatar użytkownika
elco
klepacz
klepacz
Posty: 911
Rejestracja: sob 07 mar 2009, 21:49
Imię: Tomek
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wałbrzych/Wrocław
Kontakt:

Re: Własnie skasowałem swoją VFRke.

Post autor: elco » czw 11 sie 2011, 07:45

Dobrze, ze nic powaznego wam sie nie stalo. Motocykl sprzedasz na czesci, kupisz cos nowego. Pozbierasz sie. Szybkiego powrotu do pelni zdrowia :)
"Wystarczy by dobry człowiek nie robił nic a zło zatriumfuje" E.Burke.

Awatar użytkownika
szVagier
teksciarz
teksciarz
Posty: 186
Rejestracja: pn 14 gru 2009, 19:35
Imię: Darek
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Re: Własnie skasowałem swoją VFRke.

Post autor: szVagier » czw 11 sie 2011, 08:53

strach patrzeć -wracajcie do zdrowia jak najszybciej
ps.miałem podobnie tyle ,że przy 40 też wszystko porobione lagi łożyska i do dziś nie wiem co to jest- możliwe ,że zblokowane koło

Awatar użytkownika
stoodent1
pisarz
pisarz
Posty: 221
Rejestracja: śr 17 mar 2010, 18:43
Imię: Michał
województwo: lubelskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Pulki k.Puław
Kontakt:

Re: Własnie skasowałem swoją VFRke.

Post autor: stoodent1 » czw 11 sie 2011, 10:35

ło cholercia szkoda maszyny ale zdrowie najważniejsze! 3m się!

Awatar użytkownika
ppamula
stary wyjadacz
stary wyjadacz
Posty: 3542
Rejestracja: czw 20 lip 2006, 08:12
Imię: Piotr
województwo: mazowieckie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa

Re: Własnie skasowałem swoją VFRke.

Post autor: ppamula » czw 11 sie 2011, 11:32

Ale masz szczęśie że żyjesz!
Zdrowiej.

Co do szimy przy hamowaniu. Zblokowanie koła wywołuje efekt kładzenia się na jedną stronę i już. Hamulec, blokada i bach gleba. Ale powtarzam - zblokowanie koła. Wachlowanie kierownicy oznacza ze po gwałtownym skręcie pojawiały się siły prostujące (sprężystość goleni) w przeciwną stronę i tak na przemian. TO oznacza zę koło musiało się toczyć. Na pewno nie było zblokowane. Efek mógłbyć spowodowany albo luzami w łożyskach koła albo głowki ramy. Mogło być jeszcze coś innego. Nie dokręcone dolne albo górne półki. Luzy poniżej 1 mm a nawet 0,2 mm wywołują efekty gromadzenia się sił w sprężonych elementach.

Najważniejsze że żyjecie.

Awatar użytkownika
Hefajstos
klepacz
klepacz
Posty: 623
Rejestracja: pt 06 lut 2009, 08:31
Imię: Maciej
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Pniewy

Re: Własnie skasowałem swoją VFRke.

Post autor: Hefajstos » czw 11 sie 2011, 12:57

Dobrze że wam sie nic nie stało!

Awatar użytkownika
PozytywnieZakreconyWariat
pisarz
pisarz
Posty: 349
Rejestracja: pt 18 gru 2009, 13:53
Imię: Grzegorz
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa Jelonki
Kontakt:

Re: Własnie skasowałem swoją VFRke.

Post autor: PozytywnieZakreconyWariat » czw 11 sie 2011, 13:14

Jedz do Świebodzic i ucałuj pana w stopy!
Fajnie,że możesz nam o tym wszystkim napisac,zdrowiejcie.
"Pamięć i szacunek dla tych którzy odeszli nagle,pozostawiając nam jedynie wspomnienia.Dla wszystkich tych którzy pomogli mi w życiu a już nigdy im nie podziękuje.Dla tych którzy odeszli tragicznie,mając przed sobą całe życie...na zawsze w pamięci"

Awatar użytkownika
kiki
ostry klepacz
ostry klepacz
Posty: 2508
Rejestracja: pt 13 sty 2006, 12:53
Imię: Piotr
województwo: mazowieckie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Węgrów
Kontakt:

Re: Własnie skasowałem swoją VFRke.

Post autor: kiki » czw 11 sie 2011, 13:49

a w ogóle to na przyszłość pamiętaj - nie bierz pasażerów jak nie mają stroju. Dobrze, że nic się nie stało.

kiciol
klepacz
klepacz
Posty: 1577
Rejestracja: czw 12 cze 2008, 20:22
Imię: Roman
województwo: wielkopolskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Poznań

Re: Własnie skasowałem swoją VFRke.

Post autor: kiciol » czw 11 sie 2011, 14:12

kiki pisze:a w ogóle to na przyszłość pamiętaj - nie bierz pasażerów jak nie mają stroju. Dobrze, że nic się nie stało.
Święte słowa :!: Prędzej sam bym wsiadł bez ciuchów niż pozwolił plecaczkowi wsiąść bez kombika i butów na motór.
Ostatnio zmieniony czw 11 sie 2011, 14:13 przez kiciol, łącznie zmieniany 1 raz.
... owoc żywota twojego je...ZUS .

http://www.bikepics.com/pictures/2297876/

Awatar użytkownika
bartek_666
bywalec
bywalec
Posty: 46
Rejestracja: sob 10 sty 2009, 16:25
Imię: Bartek
województwo: wielkopolskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Własnie skasowałem swoją VFRke.

Post autor: bartek_666 » czw 11 sie 2011, 14:12

kiki pisze:bartek_666 a w żadną dziurę nie wpadłeś, albo łatę na asfalcie??
droga równa jak lustro.
Diego pisze:Następne-też VFRa?
Na dzień dzisiejszy nic innego sobie nie wyobrażam;) ale to już w przyszłym sezonie mam nadzieje.


Odnośnie linku...tam gość jedzie i jedzie. papierosa by można zdążyć spalić. ja bym nie zdążył nawet sięgnąć ręką po zapalniczkę (btw, nie pale)


W Świebodzinie byłem już dwa razy;) i co mi z tego przyszło? Mówię Wam, tam nie jedzcie:)


Dzięki za dobre słowa;)!!!

Awatar użytkownika
dixon
klepacz
klepacz
Posty: 550
Rejestracja: pn 15 lis 2010, 16:05
Imię: rafał
województwo: mazowieckie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: grójec

Re: Własnie skasowałem swoją VFRke.

Post autor: dixon » czw 11 sie 2011, 14:45

bartek_666 mieliście bogu dzięki ogromne szczęście! ciesz się, że żyjecie! powrotu do zdrowia życzę! a osobiście powiem, że miałem to samo 2 lata temu na zabytku pt. awo simson, wyrwało mi dosłownie kierę z rąk i nie wiem jak i co i gleba i leciałem i leciałem po asfalcie a z naprzeciwka puszka, masakra, ale na szczęście nic wielkiego mi się nie stało i nie poleciałem na przeciwny pas pod puszkę,bo wtedy to...lepiej nie myśleć. ale uczucie wtedy przy glebie i widok puszki z naprzeciwka, masakra dosłownie.
Jest: Honda VFR RC46 '01
Yamaha WR250F '08
Yamaha FZR 600 '93
Yamaha XS400 Special '81
Honda Lead 125 '83
Vespa ET4 125 '98
Wfm 125 '61
Ex: VFR RC46 '01, Suzuki DR-Z 400 SM '04, Honda Transalp 650 '04, Awo Simson Tourist '51, MZ ES250 '61, Jawa Perak 250 '52

Awatar użytkownika
wasyl
stary wyjadacz
stary wyjadacz
Posty: 3148
Rejestracja: pn 12 lut 2007, 21:19
Imię: Daniel
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: Własnie skasowałem swoją VFRke.

Post autor: wasyl » czw 11 sie 2011, 20:22

Wiem że to boli- kasa.
Ale mnie już mniej z bratem mieliśmy farta, moto skasowane-żal a le mam to gdzieś, ja żyję.

Co do Twoich objawów przy hamowaniu tak jak pisze Piotr. Gdzieś były luzy.
I jedno bardzo ważne w instrukcji jest napisane aby łożysko dokręcić właściwym momentem i większość mechaników to robi

Ale

Honda san podaje moment dla łożyska kulkowego a nie stożkowego jakie zapewne masz teraz założone.
Przy łożysku stożkowym po około 500-1000 km należy ponownie je dociągnąć dlatego że układa się zupełnie inaczej niż łożysko kulkowe.

Szkoda że Mors tu nie zagląda zrobił by Ci wywód odnośnie napięcia wstępnego łożyska.
Jestem skromnym człowiekiem-a o swojej skromności mogę godzinami napierd.....

Nigdy nie jeździj szybciej, niż potrafi latać Twój anioł stróż !!!

Awatar użytkownika
Paltap
teksciarz
teksciarz
Posty: 140
Rejestracja: pn 20 kwie 2009, 12:41
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Stalowa Wola/Warszawa
Kontakt:

Re: Własnie skasowałem swoją VFRke.

Post autor: Paltap » pt 12 sie 2011, 09:12

bartek_666 naprawdę mieliście ogromne szczęście, odwiedziny w Świebodzinie na coś się zdały ;)
Powrotu do zdrowia !

Awatar użytkownika
bartek_666
bywalec
bywalec
Posty: 46
Rejestracja: sob 10 sty 2009, 16:25
Imię: Bartek
województwo: wielkopolskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Własnie skasowałem swoją VFRke.

Post autor: bartek_666 » sob 13 sie 2011, 13:17

Powiedzcie, jak najlepiej rozegrać sprawę z wrakiem?
Chętnie bym posprzedawał to co z niego zostało... ale... no właśnie, co potrzebuje by wyrejestrować pojazd?

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości