VFR-OC Poland ForuM

Marsel pisze:Trzymam kciuki za pomyślne zakonczenie sprawy Macieju

Dzięki.
Myślę, że będzie dobrze, pozostaje kwestia czasu.

W lipcu rozprawa o wyższe odszkodowanie. Trzymajcie kciuki

maciek pisze:Z ciekawostek jeszcze napiszę, że sprawca wypadku sam się ze mną skontaktował i wypłacił część zadośćuczynienia jaką miła w wyroku

To Ty próbujesz wyciągnąć kasę od ubezpieczycila czy bezpośrednio od sprawcy?

luki-j1 pisze:

maciek pisze:Z ciekawostek jeszcze napiszę, że sprawca wypadku sam się ze mną skontaktował i wypłacił część zadośćuczynienia jaką miła w wyroku

To Ty próbujesz wyciągnąć kasę od ubezpieczycila czy bezpośrednio od sprawcy?

Od ubezpieczyciela. Tyle ile uznawali za stosowne wypłacili, ale uważamy, że to za mało.
Sprawca miał OC, był trzeźwy, dostał wyrok i nawet zapłacił mi z własnej kieszeni zadośćuczynienie takie jak sąd przykazał, więc nie mam podstaw, aby jego męczyć. Po to w końcu jest OC.

Z oc warto walczyć bo oni zawsze dają marne grosze mam to na co dzień w swojej pracy a ostatnio wyciągamy kasę nie tylko za uszkodzony pojazd ale również na ludzi i nie mówię tu o NW tylko z OC sprawcy gdzie pieniądze często są większe niż za pojazd.

Wczoraj miałem drugą rozprawę, na której byli przesłuchiwani "moi" świadkowie.
Kolejna w lutym...

jak to długo trwa.....

ja już czekam na sprawę 3 miesiąc...i pewnie jeszcze sobie poczekam kolejne miesiące, jeb...polskie sądy

dixon pisze:prawę 3 miesiąc...i pewnie jeszcze sobie poczekam kolejne miesiące,

Trochę poczekasz. Pozew złożyłem we wrześniu 2012. Pierwsza rozprawa była w lipcu 2013, druga wczoraj
Cierpliwości życzę.

Wczoraj (7 lutego 2014) była kolejna rozprawa. Byli dwaj świadkowie moja żona i sprawca wypadku (powołany przez stronę przeciwną).
Na pytania o przebieg wypadku odpowiadał tak, że nie miałem możliwości ominięcia samochodu, nie widział mnie i byłem odpowiednio na moto ubrany.

Teraz czekamy co dalej. Będą biegli sądowi lekarze i pewnie jeszcze jedna rozprawa. Jak widać ciągnie się to okropnie.

maciek pisze:

luki-j1 pisze:

maciek pisze:Z ciekawostek jeszcze napiszę, że sprawca wypadku sam się ze mną skontaktował i wypłacił część zadośćuczynienia jaką miła w wyroku

Od ubezpieczyciela. Tyle ile uznawali za stosowne wypłacili, ale uważamy, że to za mało.
Sprawca miał OC, był trzeźwy, dostał wyrok i nawet zapłacił mi z własnej kieszeni zadośćuczynienie takie jak sąd przykazał, więc nie mam podstaw, aby jego męczyć. Po to w końcu jest OC.

Kolego! To co wypłacił Tobie sprawca wypadku z własnej kieszeni na wniosek sądu, firma ubezpieczeniowa odliczy sobie od kwoty odszkodowania które Tobie wypłaci. Jeżeli jeszcze nie dostałeś od nich prośby o takie oświadczenie, to jeżeli otrzymają prawomocny wyrok sądu poproszą Cie o to.

firemanek1972 pisze:Kolego! To co wypłacił Tobie sprawca wypadku z własnej kieszeni na wniosek sądu, firma ubezpieczeniowa odliczy sobie od kwoty odszkodowania które Tobie wypłaci. Jeżeli jeszcze nie dostałeś od nich prośby o takie oświadczenie, to jeżeli otrzymają prawomocny wyrok sądu poproszą Cie o to.

Wiem, ale nie mam na to wpływu

maciek pisze:

firemanek1972 pisze:Kolego! To co wypłacił Tobie sprawca wypadku z własnej kieszeni na wniosek sądu, firma ubezpieczeniowa odliczy sobie od kwoty odszkodowania które Tobie wypłaci. Jeżeli jeszcze nie dostałeś od nich prośby o takie oświadczenie, to jeżeli otrzymają prawomocny wyrok sądu poproszą Cie o to.

Wiem, ale nie mam na to wpływu

Odezwij się na pw, jestem 10 miesiecy po wypadku, aktualnie z jednej strony walczę z firmą ubezpieczeniową sprawcy a z drugiej z kolejną firmą która mnie reprezentuje w sądzie.

Mały update.
Sprawa w sądzie nadal się ciągnie, czyli mija już chyba 2 lata od złożenia pozwu.
Jestem po opinii biegłego sądowego. Jak dobrze pójdzie, to przede mną jeszcze jedna rozprawa.

No dobra. 20 maja odbyła się ostatnia rozprawa w sądzie, a 6 czerwca zapadł wyrok.
Jak widać sprawa się ciągnie długo, bo od września 2012 roku.

Wyrok niby ok, choć jak mówi moja p. adwokat mógł być lepszy. Mam dostać dodatkową wypłatę odszkodowania, choć nie w takiej kwocie, jakiej oczekiwałem.
Na dzień dzisiejszy oczywiście jeszcze nie dostałem przelewu, no i my i druga strona poprosiła sąd o uzasadnienie wyroku, na co się czeka 1-2 miesiące. Po uzasadnieniu zobaczymy co dalej

Zatem trzymajcie kciuki

Szerokiej drogi!

Trzymamy kciuki...cóż zrobić?