Warszawa - Kraków - Warszawa w 16h na ropoczącie sezonu
- Kornik
- ostry klepacz
- Posty: 2147
- Rejestracja: ndz 11 lis 2007, 23:42
- Imię: Marcin
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
Kurde to mnie to po udach i dłoniach wypizgało tylko no i po głowie, ale po rekach to dlatego ze Dadze dałem rękawiczki cieplejsze, w spodnie już niczego bym nie zmieścił a w kask gazety bym nie pchał, za to Dagę wytelepało okropnie ale gazet nie chciała choć proponowałem.
Peter to teoretycznie lecieliśmy w podobnym tempie i też mieliśmy 2 postoje, jeden an BP za Krakowem a drugi w Radomiu na BP
A samochód to nie ta sama frajda i nie było by czego potem opowiadać. Czy zmiękłem? Hmm nie sądzę bo dałem radę, a że mnie wypizgało i mam trochę palce u rąk odmrożone to tylko wina ubioru. Ale jedno jest pewne teksy z wypinanymi membranami i dużymi panelami przewiewnymi są dużo chłodniejsze niż teksy z stałą membraną
Peter to teoretycznie lecieliśmy w podobnym tempie i też mieliśmy 2 postoje, jeden an BP za Krakowem a drugi w Radomiu na BP
A samochód to nie ta sama frajda i nie było by czego potem opowiadać. Czy zmiękłem? Hmm nie sądzę bo dałem radę, a że mnie wypizgało i mam trochę palce u rąk odmrożone to tylko wina ubioru. Ale jedno jest pewne teksy z wypinanymi membranami i dużymi panelami przewiewnymi są dużo chłodniejsze niż teksy z stałą membraną
Na szczęście pracujesz całe życie, a na nieszczęście sekundę.
Honda VFR800 (1999) - Sprzedana (Poszukiwana)
Honda CRF1000L Africa Twin Adventure Sports DCT
Toyota CHR Hybrid
Honda VFR800 (1999) - Sprzedana (Poszukiwana)
Honda CRF1000L Africa Twin Adventure Sports DCT
Toyota CHR Hybrid
- Kornik
- ostry klepacz
- Posty: 2147
- Rejestracja: ndz 11 lis 2007, 23:42
- Imię: Marcin
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
Kurde nikt nie pisał ze jedzie do Krakowa jak mówiłem o tym tak to by przynajmniej w grupie było by raźniej i cieplej
a co do patentu z gazetami to sam je uzywalem 2 lata temu na styczniowej przejazdzce w kolo komina 


Na szczęście pracujesz całe życie, a na nieszczęście sekundę.
Honda VFR800 (1999) - Sprzedana (Poszukiwana)
Honda CRF1000L Africa Twin Adventure Sports DCT
Toyota CHR Hybrid
Honda VFR800 (1999) - Sprzedana (Poszukiwana)
Honda CRF1000L Africa Twin Adventure Sports DCT
Toyota CHR Hybrid
- Diego
- klepacz
- Posty: 1544
- Rejestracja: wt 03 kwie 2007, 20:52
- Imię: Mirek
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Płock city
Zgadza się.Kornik pisze:A samochód to nie ta sama frajda i nie było by czego potem opowiadać.
Przypomniał mitusie obraz kumpla motonity przemarzniętego,trzęsącego się z gilem do brody,zimno,ciemno i do domu daleko ale na pytanie "Jak było" odpowiada SUPER
Jak małe Korniki będą miały dzieci to przyjdą do Kornika Seniora,a Ten im opowie jak to w 2010 albo 2011 pojechali z babcią do Częstochowy albo Krakowa.Wtedy to było................
Jazda na motocyklu to najlepsze coś,co można robić w ubraniu
Ja wczoraj też wróciłem z Warszawy. W czwartek skoczyłem do TVNu kilka spraw załatwić i zostałem do soboty jakoś ... Droga Kraków - Warszawa (przez Kielce) zajęła mi 2.45h (spalanie 6.8 lit/100 km) Powrót, też przez Kielce 2.35h (spalanie 7.2 lit/100 km).
To był mój pierwszy wypad VFRką poza miasto, i po mimo tego, że było tylko 300 km w jedną stronę oraz 2 noclegi już wiem, że muszę się zaopatrzyć w kufer centralny (jechałem z plecakiem średniej wielkości) oraz automatyczną olejarkę ...
Po przyjeździe do Wawy w czwartek padłem w hotelu jak nieżywy i zasnąłem na godzinę - tak mnie te 300 km przede wszystkim psychicznie zmęczyło - cały czas 160-180 km/h - podczas wyprzedzania 120-130 km/h.
Natomiast gdy wczoraj wracałem - zupełnie inna akcja. Nie dość, że szybciej pokonałem odcinek WAW-KRK to jeszcze tak dobrze mi się jechało, że jakbym się nie zatrzymał w KRK to bym do Zakopanego dojechał z rozpędu.
To był mój pierwszy wypad VFRką poza miasto, i po mimo tego, że było tylko 300 km w jedną stronę oraz 2 noclegi już wiem, że muszę się zaopatrzyć w kufer centralny (jechałem z plecakiem średniej wielkości) oraz automatyczną olejarkę ...
Po przyjeździe do Wawy w czwartek padłem w hotelu jak nieżywy i zasnąłem na godzinę - tak mnie te 300 km przede wszystkim psychicznie zmęczyło - cały czas 160-180 km/h - podczas wyprzedzania 120-130 km/h.
Natomiast gdy wczoraj wracałem - zupełnie inna akcja. Nie dość, że szybciej pokonałem odcinek WAW-KRK to jeszcze tak dobrze mi się jechało, że jakbym się nie zatrzymał w KRK to bym do Zakopanego dojechał z rozpędu.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość