Jako, ze juz Diego mnie nawet do tablicy wzywa, to chetnie podziele sie moimi wrazeniami z jazdy nowa VFR 1200. Mialem okazje testowac ja na trasie ok 150 km na suchej nawierzchni oraz podczas deszczu.
Pierwsza co rzuca sie w oczy to pozycja za sterem. Po 2 minutach kazdy uzytkownik 800 czy 750 bedzie sie tu czul, jak u siebie w domu. Pozycja bardzo podobna i jak dla mnie wygodna. Pomimo roznicy w masie prowadzi sie nowa i stara vfr bardzo podobnie.
Silnik oddaje moc bardzo liniowo. Wykres momentu obrotowego ksztaltem przypomina tafle jeziora. Czy to 3 czy to 6 bieg, power bardzo podobny. Na dodatek brzmienie jest bardzo jednostajne i bez wyswietlacza biegow i obrotomierza trudno byloby sie polapac, tzn trudno jedzi sie oceniajac obroty po dzwieku - wielokrotnie dociagnalem do odcinki. Mimo narzekan wizualnych na wydech, to milo posluchac, jak przy 5,5 tys obr otwiera sie druga klapka i wydech zaczyna brziec tak jak powinien - szczegolnie w tunelu

. No i ciekaw jestem wydechow akcesoryjnych. Bo na biegu jalowym brzmi jak popierdolka (kto ma najszybszy skuter w miescie???)
To co zasluguje na duze brawa to moim zdaniem hamulce. Mysle, ze pracuja bardzo podobnie, jak te w nowym bladym. Czyli sa jak brzytwa
A teraz pytanie czy VFR 1200 jest motocyklem sportowo-turystycznym? Przez ostatnie 10 lat sporo sie zmienilo na rynku motocykli. Pojecie motocykla turystycznego ale tez motocykla sportowego bardzo sie zmienilo. W efekcie czego nowa VFR to taki ni pies ni wydra. Daleko mu do turystyki. No bo dlaczego do kuferkow zmiesciu sie tylko szesciopak i paszka fajek? Jak ja do takiego motocykla mam spakowac spiwor, namiot, materacyk, kuchenke, i gacie na zmiane? Dlaczego nie ma komputera, ktory by pokazal ile km zrobie na paliwie, ktore mam w baku? Dlaczego pojemnosc baku jest mniejsza niz w 800? Jesli to ma byc turystyka, to chyba tylko lokalna

. Tak mozna tym motocyklem dojechac nawet do Afryki, jak widac na ktoryms z filmow na youtube, ale chyba kimajac w hotelach no i na wszystko inne jest karta visy
Na ile nowa VFR jest motocyklem sportowym, ktory da sobie rade na torze, to trzeba byloby sprawdzic, ale liniowe oddawanie mocy sprawia, ze troszke wieje tutaj nuda.
Jesli chodzi o niezawodnosc, to trzeba bedzie troszke poczakac na jakies info i przeczekac grzechy wieku mlodego. Kros kiedys na forum wspominal, ze nowe civici po myciu karcherem sa w stanie stracic lakier. Podobnie niestety wykonana tez jest nowa VFR. Takei czasy niestety. I nic nie wskazuje na to, zeby cokolwiek w tejkwestii sie zminilo.
Jesli chodzi o wyglad to o gustach sie ponoc nie dyskutuje. Mi sie podoba. Ale kto do licha projektujac podojne owiewki nie pomyslal, ze czasem trzeba bedzie sie przejechac w deszczu. Wiekszosc syfu z jezdni wlatuej wraz z woda spod kierownicy. Przy postoju na swiatlach, woda kapie z owiewek na silnik i mamy kapiel parowa. Spod kierownicy para bucha jak z czajnika elektrycznego. Ponoc to dobrze wplywa na cere. Ale jesli po krotkim postoju chcemy sie wlaczyc do ruchu, to bez irchy sie nie obedzie!!! Oba lusterka w pelni zaparowane. A to w pewnych sytuacjach moze decydowac o naszym bezpieczenstwie.
Czy kupilbym ten motocykl? Tak bardzo chetnie. Bo czuje sie jak u siebie w domu, jezdzi sie bardo fajnie, jest sporo mocy i podoba mi sie wyglad tego motocykla. Jest jedno ale - nie za te cene. Nie jest to motocykl bezkonkurencyjny.