
Kilka "energetyków", dmuchnięcie w alkomat - czy aby na pewno będzie bezpiecznie i jazda.
Od samego początku, gdy posiadłem dwukołowego rumaka, miałem obrany za cel, zaliczyć właśnie te okolice, czyli krainę stu zakrętów, pięknych asfaltowych serpentyn - niczym Alpejskie winkle.
Niczym nieskażona natura, nie okaleczona przez cywilizacje - to właśnie okolice Połczyna Zdrój i Czaplinka, a dokładniej mówiąc droga numer 163 łącząca te dwie miejscowości.

Czas wyruszyć w drogę, w godzinach popołudniowych opuszczam pewne senne miasteczko w powiecie Złotowskim, aby po przejechanych ponad 60km znaleźć się u celu mojej podróży, jakim jest Połczyn Zdrój, szybkie tankowanie - tak, odcinek drogi 163 miedzy Połczynem, a Czaplinkiem jest pozbawiony jakiejkolwiek stacji paliw oraz sklepów.
Zaraz za Połczynem, jest rozwidlenie na drogę 163 (którą pojedziemy) i 173 która niesie się piękną serpentyną:






Cały odcinek między Połczynem, a Czaplinkiem ma jakieś 30 km, można tam spotkać wielu motocyklistów, stan nawierzchni oceniam na 8/10 - nie jest to nowy asfalt, ale jest doskonale zachowany, podejrzewam że pamięta jeszcze czasy PRL'u
Prawie przez całą długość prowadzi linia podwójna ciągła, a więc największym utrudnieniem w delektowaniu się tą trasą są puszki, które nie rozwijają tam większej prędkości niż 60-70km/h z racji tego że droga jest dość wąska i kręta.

Motocyklem również szybciej nie pojedziemy, jak ok. 100km/h
Po drodze mijamy kilka jezior, takim największym jest jezioro między Starym Drawskiem, a Czaplinkiem - widać że jest często oblegane przez turystów.



Trasa w sam raz na niedzielny wypad, lecz ciężko o ciekawe zdjęcie z powodu braku miejsca na trasie - jest zbyt wąsko.
w ten weekend padło 500km - było warto

fotki w pełnym rozmiarze -> http://bikepics.com/members/fakir/p2/
pozdrawiam
