Bliski Wschod 2010
Bliski Wschod 2010
Witam.
Duzo sie rozpisywac nie bede, ale w tym roku ze swoim VTEC-iem 2002 i przebiegu po powrocie 97kkm
dotarlem do Akaby w Poludniowej Jordanii.
1. Dojazd. Najpierw do Tych, gdize spotkalismy sie z reszta ekipy (4 moto, 7 osob).
Nastepnego dnia rano do Belgradu, Potem do Instanbulu (zostalismy 1 dzien) i potem do Iskenderunu w Turcji.
Stamtdad przekraczanie granicy w gorach i Lattakia, i dalej Hama.
2. Z Hamy pojechalismy do Crac des Chevalier (Twierdza Krzyzowcow) i stamdat do Palmiry (pustynia i 45 st w cieniu). Potem Damaszek , stamtad nad morze martwe i ekstra serpentynki w gorach.. potem droga królów do Petry i Wadi Rum, stamtad do Akaby i zaczelismy powrot. Najpierw do Jerash, a potem do Bejrutu. Stamtad do Trypolisu i w koncu do Aleppo.
3. Powrot. Z Aleppo w 3 dni do Piaseczna, odpowiednio 1100,1100,1280km dziennie.
Wrazenia.... bezcenne, za wszystko inne zaplacisz karta (jak znajdziesz bankomat w poblizu )
Motocykl spisal sie rewelacyjnie, poza termostatem ktory chyba mam padniety, bo musialem uwazac zeby plyn mi nie rosl powyzej 102 st.
Opony (Pilot Road 2) nawet sie nie zuzyly w polowie, ale musze wymienic bo sie mocno pozabkowaly.
Fakt faktem ze zrobione zostalo jakies 10,5 kkm pod pelnym obciazeniem z 3 kuframi, pasazerem i tankbagiem.
Zajelo to nam 3,5 tyg.
To chyba tyle. Bede dopisywal na biezaco.. Bo musialbym ksiazke napisac
Pozdr
Kwiatek
Duzo sie rozpisywac nie bede, ale w tym roku ze swoim VTEC-iem 2002 i przebiegu po powrocie 97kkm
dotarlem do Akaby w Poludniowej Jordanii.
1. Dojazd. Najpierw do Tych, gdize spotkalismy sie z reszta ekipy (4 moto, 7 osob).
Nastepnego dnia rano do Belgradu, Potem do Instanbulu (zostalismy 1 dzien) i potem do Iskenderunu w Turcji.
Stamtdad przekraczanie granicy w gorach i Lattakia, i dalej Hama.
2. Z Hamy pojechalismy do Crac des Chevalier (Twierdza Krzyzowcow) i stamdat do Palmiry (pustynia i 45 st w cieniu). Potem Damaszek , stamtad nad morze martwe i ekstra serpentynki w gorach.. potem droga królów do Petry i Wadi Rum, stamtad do Akaby i zaczelismy powrot. Najpierw do Jerash, a potem do Bejrutu. Stamtad do Trypolisu i w koncu do Aleppo.
3. Powrot. Z Aleppo w 3 dni do Piaseczna, odpowiednio 1100,1100,1280km dziennie.
Wrazenia.... bezcenne, za wszystko inne zaplacisz karta (jak znajdziesz bankomat w poblizu )
Motocykl spisal sie rewelacyjnie, poza termostatem ktory chyba mam padniety, bo musialem uwazac zeby plyn mi nie rosl powyzej 102 st.
Opony (Pilot Road 2) nawet sie nie zuzyly w polowie, ale musze wymienic bo sie mocno pozabkowaly.
Fakt faktem ze zrobione zostalo jakies 10,5 kkm pod pelnym obciazeniem z 3 kuframi, pasazerem i tankbagiem.
Zajelo to nam 3,5 tyg.
To chyba tyle. Bede dopisywal na biezaco.. Bo musialbym ksiazke napisac
Pozdr
Kwiatek
Co do organizacji, to jak to zwykle byl calkowity brak organizacji.
Wszystko na biezaco, mielismy przewodniki Lonely Planet, i jezyk ustno-migowy do tlumaczenia
ze szukamy hotelu. Do tego w Jordanii iGO. Co do Bejrutu to sa tam dwa tanie Hotele wiec wyboru nie ma..
w innych miastach jest duzo lepiej i mozna wybierac, trzeba czasem troche poszukac zeby w bliskim centrum znalesc ale daje rade tak "na pale".
Fotki obrabiam i wybieram, takze czesc z nich na pewno tutaj wrzuce..
Jeszcze o trasie, przelot tam to autostrady mniej wiecej wg trasy:
Tychy-Olomuniec-Brno-Bratyslawa-Budapeszt-Belgrad-Sofia-Instambul-Adana i dalej do Syrii.
Drogi to wiekszosc autostrad, gdzieniegdzie odcinki po 50-100km zwyklych drog (Czechy,Serbia,Bulgaria)
Turcja to autostrada + krajowka ale z tempem na ok 140-150.
Jazda po Bliskim Wschodzie to przyjemnosc o ile przelaczy sie z trybu Europa na tryb BliskoWschodni.
Drogi znosne, asfalt nawet przyczepny (poza paroma miejscami gdzie zaskakiwal).
Jedynie maja fiola na punkcie spiacych, ktore sa na autostradach, krajowkach przy wjazdach do miast itp.
W gorach z drogami gorzej, zdarzaja sie dziury na pol samochodu. Za to droga przez pustynie to prawie 200km prosto w rownym jak stol asfaltem Felg nie zgialem, opon nie pocialem, czyli jest dobrze
Pozdr
AK
Wszystko na biezaco, mielismy przewodniki Lonely Planet, i jezyk ustno-migowy do tlumaczenia
ze szukamy hotelu. Do tego w Jordanii iGO. Co do Bejrutu to sa tam dwa tanie Hotele wiec wyboru nie ma..
w innych miastach jest duzo lepiej i mozna wybierac, trzeba czasem troche poszukac zeby w bliskim centrum znalesc ale daje rade tak "na pale".
Fotki obrabiam i wybieram, takze czesc z nich na pewno tutaj wrzuce..
Jeszcze o trasie, przelot tam to autostrady mniej wiecej wg trasy:
Tychy-Olomuniec-Brno-Bratyslawa-Budapeszt-Belgrad-Sofia-Instambul-Adana i dalej do Syrii.
Drogi to wiekszosc autostrad, gdzieniegdzie odcinki po 50-100km zwyklych drog (Czechy,Serbia,Bulgaria)
Turcja to autostrada + krajowka ale z tempem na ok 140-150.
Jazda po Bliskim Wschodzie to przyjemnosc o ile przelaczy sie z trybu Europa na tryb BliskoWschodni.
Drogi znosne, asfalt nawet przyczepny (poza paroma miejscami gdzie zaskakiwal).
Jedynie maja fiola na punkcie spiacych, ktore sa na autostradach, krajowkach przy wjazdach do miast itp.
W gorach z drogami gorzej, zdarzaja sie dziury na pol samochodu. Za to droga przez pustynie to prawie 200km prosto w rownym jak stol asfaltem Felg nie zgialem, opon nie pocialem, czyli jest dobrze
Pozdr
AK
- kruhy
- klepacz
- Posty: 642
- Rejestracja: czw 05 cze 2008, 22:09
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Rzeszów(okolice)
- Kontakt:
Jasna pała, respect
Napisz jak z bezpieczeństwem w tamtych stronach. Serbia, Turcja, Syria, Jordania.
Ciekaw jestem bardzo jak tam to w tej chwili wygląda, z uwagi na chociażby sąsiadujący z Syrią Irak.
Bardzo jestem ciekaw bardziej szczegółowej relacji, również dotyczącej kosztów.
Jeszcze raz respekt dla Was
Napisz jak z bezpieczeństwem w tamtych stronach. Serbia, Turcja, Syria, Jordania.
Ciekaw jestem bardzo jak tam to w tej chwili wygląda, z uwagi na chociażby sąsiadujący z Syrią Irak.
Bardzo jestem ciekaw bardziej szczegółowej relacji, również dotyczącej kosztów.
Jeszcze raz respekt dla Was
Honda jest lepsza od wielbłąda bo wielbłąd to turysta i nie lata 300 ;]
Kilka zdjec na poczatek:
W drodze do Palmiry:
Syryjska drogówka:
Najnizej polozony punkt na trasie:
Jordania, i Wadi Al-Mudżib
Zachód słońca nad pustynia w Wadi Rum:
Wyjazd z Wadi Rum:
Akaba i Morze Czerwone:
Maly portrecik wesolego czlowieczka:
Jeden z zabytkow spotkanych:
Co do informacji pozostalych, to koszt nam wyszedl ok 14k PLN za dwuosobowy motocykl ( wliczone wszystko, ubezpieczenia zdrowotne, wizy,oplaty wjazdowe i wyjazdowe itp)
Jednoosobowy nie wychodzi duzo taniej, gdyz duza czesc to paliwo i oplaty celne (Szacuje na jakies 10-11k PLN za pojedynczy motocykl).
Co do bezpieczenstwa to po przekroczeniu granicy z Turcja trzeba wylaczyc tryb Europa i wlaczyc Bliski Wschod. Czyli nie jedziemy na znaki, linie , sygnalizatory tylko jedziemy w trybie : dojechac do celu bezkolizyjnie.
Wbrew temu co wszyscy sadza, arabowie jezdza dosc chaotycznie, ale za to przewidywalnie, nikt nie wykonuje gwaltownych ruchow, ciagle patrza w lusterka. Fakt ze jezdza na milimetry, ale to nie problem. Poza tym jezdza wolno. Ciut gorzej bylo na dojezdzie do Bejrutu gdzie pojawily sie dobre samochody i predkosci wzrastaly, ale doszlismy do wniosku ze albo oni nas albo my ich i wybralismy drugi wariant i to my zaczelismy ich ciut "spychac" tak zeby oni nas nie spychali
Co do bezpieczenstwa osobistego to Serbia to tylko tranzyt wiec duzo powiedziec nie moge,
natomiast w Turcji zatrzymalismy sie w Instanbule na 1 dzien, i podobnie jak cala Syria, Jordania czy Liban to przez chwile nie czulismy jakiegokolwiek zagrozenia...
Co do sasiedztwa Iraku, to jezdzilismy na wschod Syrii, i znajomy ma fotki drogowskazow na Bagdad na rozjezdzie i bylo ze do granicy z Irakiem jest 163km, i latajacych rakiet czy ludzi Saddama nie stwierdzono...
Pozdr
AK
W drodze do Palmiry:
Syryjska drogówka:
Najnizej polozony punkt na trasie:
Jordania, i Wadi Al-Mudżib
Zachód słońca nad pustynia w Wadi Rum:
Wyjazd z Wadi Rum:
Akaba i Morze Czerwone:
Maly portrecik wesolego czlowieczka:
Jeden z zabytkow spotkanych:
Co do informacji pozostalych, to koszt nam wyszedl ok 14k PLN za dwuosobowy motocykl ( wliczone wszystko, ubezpieczenia zdrowotne, wizy,oplaty wjazdowe i wyjazdowe itp)
Jednoosobowy nie wychodzi duzo taniej, gdyz duza czesc to paliwo i oplaty celne (Szacuje na jakies 10-11k PLN za pojedynczy motocykl).
Co do bezpieczenstwa to po przekroczeniu granicy z Turcja trzeba wylaczyc tryb Europa i wlaczyc Bliski Wschod. Czyli nie jedziemy na znaki, linie , sygnalizatory tylko jedziemy w trybie : dojechac do celu bezkolizyjnie.
Wbrew temu co wszyscy sadza, arabowie jezdza dosc chaotycznie, ale za to przewidywalnie, nikt nie wykonuje gwaltownych ruchow, ciagle patrza w lusterka. Fakt ze jezdza na milimetry, ale to nie problem. Poza tym jezdza wolno. Ciut gorzej bylo na dojezdzie do Bejrutu gdzie pojawily sie dobre samochody i predkosci wzrastaly, ale doszlismy do wniosku ze albo oni nas albo my ich i wybralismy drugi wariant i to my zaczelismy ich ciut "spychac" tak zeby oni nas nie spychali
Co do bezpieczenstwa osobistego to Serbia to tylko tranzyt wiec duzo powiedziec nie moge,
natomiast w Turcji zatrzymalismy sie w Instanbule na 1 dzien, i podobnie jak cala Syria, Jordania czy Liban to przez chwile nie czulismy jakiegokolwiek zagrozenia...
Co do sasiedztwa Iraku, to jezdzilismy na wschod Syrii, i znajomy ma fotki drogowskazow na Bagdad na rozjezdzie i bylo ze do granicy z Irakiem jest 163km, i latajacych rakiet czy ludzi Saddama nie stwierdzono...
Pozdr
AK
Witaj.
Kanapa to Sargent (cos jak Bagster) i to bylo zbawienie dla mnie i dla zony.
Co do glownych przeszkod to kregoslup, ale on rownie bolal mnie i zone
Naprawde moja zona byla dzielna bo tranzyt po 1100km/dobe zniosla dzielnie.
W drodze powrotnej juz dopadalo nas zmeczenie wiec na stacjac co ok 1,5h bylo 15-20 min technicznej przerwy na lezenie na trawie
Pozdr
AK
Kanapa to Sargent (cos jak Bagster) i to bylo zbawienie dla mnie i dla zony.
Co do glownych przeszkod to kregoslup, ale on rownie bolal mnie i zone
Naprawde moja zona byla dzielna bo tranzyt po 1100km/dobe zniosla dzielnie.
W drodze powrotnej juz dopadalo nas zmeczenie wiec na stacjac co ok 1,5h bylo 15-20 min technicznej przerwy na lezenie na trawie
Pozdr
AK
- C_L_K
- ostry klepacz
- Posty: 2010
- Rejestracja: wt 16 paź 2007, 16:07
- Imię: Rafał
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Kosewko
Ciężko przegapić viewtopic.php?t=10556
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości