DZIEŃ 1
01.08.2010r Start 8:00 ZNTK ostrów wlkp
Ja i moje Słonko - VFR 800 FI
Michał z VFR OC - VFR 800 V-tec
cel Wiedeń - trasa bez większych przygód z paroma przystankami ( trochę nam się spieszyło)
za Wrocławiem dołączył do nas Fred z plecakiem na VFR RC36
Wiedeń godz 15-16 nie pamiętam dokładnie... meldujemy się na kempingu blokujemy moto .... szybkie jedzonko i jazda na Wiedeń zwiedzić ile się da...
foty poniżej.....


DZIEŃ 2
Start 8:00 Wiedeń
Cel Zell am See Austria
dojechaliśmy bardzo szybko a i trzeba powiedzieć ze trasa o wiele ciekawsza bo zaczęły się coraz to większe zakręty
pogoda ogień ok 30 stopni .... na miejscu pytam o pogodę i właściciele sugerują ze jak Gross to tylko dziś ... wiec długo nie myśląc .... bagaże do pokoju szybka szama i o 15 już bylem na bramkach Grossglockner....

wdrapujemy się powoli robiąc naprawdę dużo fotek ... na szczycie robię panoramę i lecimy w stronę lodowca... z każdym zakrętem coraz zimniej i trzeba się ubierać ....
No i lodowiec ....
tu nasza passa pogodowa się kończy ... po ok 15 min u podnóży lodowca zaczęło padać i to dość ostro wiec szybko na motorek i jazda w dół ... udało się przed deszczem uciec ale nie za daleko pierwszy tunel a za nim MGŁA ( widoczność na ok 1 m) ... jazda we mgle po przełęczach wysokogórskich do łatwych i przyjemnych nie należy ... do tego mgła zaczęła zmieniać się w deszcz i to dość ostry ... szybki postój - ubieranie przeciw deszczówek i jazda do bazy noclegowej ....
DZIEŃ 3
Start 10:00
Cel Malta HochalmStrasse
Od rana pogoda nie ciekawa i zanosi sie na deszcz .... zaraz po wyruszeniu w drogę czyli po ok 10 km ubieramy przeciw deszczówki i jedziemy .... trasa na około Grossglocknera ... prosto na tamę .....
tuz przy wjeździe na tamę pogoda wraca i mamy pełne słonko do tego sucho na drodze ... wiec oplata i jazda ....
niestety na szczycie pogoda nie jest już taka ładna ale szybko się wypogadza i możemy spokojnie porobić trochę fotek ...

no i parę fotek robionych podczas powrotu do bazy ...
DZIEŃ 4
Start 10:00
cel Wiedeń ( powoli wracamy)
pogoda dopisuje od rana
wiec stwierdzamy musimy zobaczyć Zell Am See
i po drodze
jeszcze jedna przełęcz
NockalmStrasse (nachylenie momentami 26%)
parę fotek na szczycie i jazda w dół
DZIEŃ 5
Start 8:00
Cel DOM
Droga bez większych przygód jak i bez fotek (rozładował się aparat)
Pogoda super 25 stopni i ciągle świeciło słoneczko
Najtrudniejszy i zarazem najcięższy odcinek to od granicy polskiej do domu (MASAKRA)
Ciężko się przestawić po 4 dniach jazdy drogami równymi jak stół
PODSUMOWANIE
Nakręcone 2435 km przy średnim spalaniu 6 l/100km
przelotowa tak jak ustaliliśmy oscylowała w granicach 130km/h
koszty (2 os) ok 1800 PLN (paliwo noclegi i jedzenie)
Moto spisał się bez zarzutu ....
Zwiedziłem i zobaczyłem naprawdę dużo a wiem ze fotografie nie oddają tego w całości
Nauczyłem się bardzo dużo i jestem bogatszy o nowe doświadczenia które na pewno przydają się przy kolejnych wyprawach
Rady dla tych co niebyli a planują .....
dodatkowa para rękawic i to niejedna
dodatkowa kominiarka więcej niż jedna
uchwyt na navi (miałem tank baga i niestety nie spisał się)
nie planować więcej jak 350 km po Alpach bo i tak się nie przejedzie
paliwo po 1,2 EUR
płacić można wszędzie karta
to chyba na tyle jak mi się co przypomni to dopisze
ZA ROK KOLEJNA WYPRAWA