No i jak zaliczyłem sezon czyli wtargnięcie na jezdnię

Miałeś jakaś niezłą akcję i chcesz sie podzielić? Chcesz opowiedzieć o swojej wyprawie? Dawaj dawaj.
Awatar użytkownika
Miedza
bywalec
bywalec
Posty: 27
Rejestracja: pt 01 sie 2008, 11:52
Imię: Remigiusz
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Miedza » pn 13 lip 2009, 10:14

Naprawa sprzęta to pikuś bo moto jest jak najbardziej do jazdy, brakuje przedniej szybki i podnóżka żeby normalnie jechać więc uszkodzenia są żadne :)
Świadkowie na miejscu mówili do mnie że widzieli wtargnięcie i że wypadłem z motocykla do góry i leciałem w powietrzu tylko że tego nie pamiętam, pamiętam że motor się kładł na lewo.
Najbardziej z tego wszystkiego to wpienia mnie bark, nie wiem czy lekarze w tym kraju to już totalne ch...j*, jutro mam wizytę w Medicoverze i tam mam nadzieję trafić na lekarza który będzie już prowadził leczenie.
I jeszcze jedna sprawa która mnie zadziwiła. Nikt nie był do mnie negatywnie nastawiony, ani świadkowie, ani ratownicy ani policja, byli nawet pozytywnie nastawieni.
Znajomy lekarz, orzecznik sądowy z trójmiasta powiedział że jeżeli dziadek nie ma nic w gipsie i nie jest połamany to nic z tego nie będzie. Tej wersji się trzymam. Kolejnym jak dla mnie niezbitym dowodem jest fakt że dziadek poszedł sam i zostawił wnuczka na chodniku, moim zdaniem to silny argument.

Kolczyk, pytanko do Ciebie, w razie gdy, zaznaczam w razie, jeżeli Policja ustali winę pieszego czy mam prawo żądać zwrotu poniesionych kosztów na naprawę?
Nie chcę się z dziadkiem sądzić bo nie w moim stylu jest znęcanie się nad człowiekiem ale będę chciał spróbować dogadać się z jego córką, niech chociaż poniesie koszty części które są do wymiany które kupię na allegro.

Kolczyk, pytasz co się dzieje z ludźmi? Gówniarstwo się dosiada coraz mocniejszych maszyn.

Dzisiaj o 18 USG barku, sprawdzenie czy miękkie tkanki są całe.

Jest pierwsza dobra wiadomość. Dziadek dzisiaj wychodzi do domu, po badaniach stwierdzono że jest cały, nie ma obrażeń wewnętrznych:)

Awatar użytkownika
MadziX
stary wyjadacz
stary wyjadacz
Posty: 3123
Rejestracja: pn 01 maja 2006, 22:08
Imię: Magdalena
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: GDAŃSK
Kontakt:

Post autor: MadziX » pn 13 lip 2009, 14:29

Miedza - zgormadz pełna dokumentację medyczną, z kazdej wizyty, rachunki za kazdą maść i lek przeciwbólowy - to wszystko będzie się liczyc do odszkodowania zdrowotnego, kazde stluczenie, kazdy uszczerbek, komisja bierze rowniez pod uwagę psychiczne skutki wypadku, stres po wypadku, trauma itd itp...nie nalezy tego ignorowac jesli chcesz otrzymac nalezyte odszkodowanie...
Obrazek

Awatar użytkownika
Miedza
bywalec
bywalec
Posty: 27
Rejestracja: pt 01 sie 2008, 11:52
Imię: Remigiusz
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Miedza » pn 13 lip 2009, 14:45

Magda, pisz dalej. Przyznam się że nigdy nie byłem w takiej sytuacji i nie bardzo wiem jak mam postępować, jeżeli przysługuje odszkodowanie to gdzie się zgłosić, ile jest na to dni? Czy to się liczy od zdarzenia czy od ustalenia winnego, nie mam pojęcia jak się poruszać.

Ale jaja. Właśnie się kapnąłem że nie mam nw na motocykl tylko na samochód, ale ch...j*.

USG barku wyszło dobrze, nie ma uszkodzeń tkanek miękkich a wszystkie ścięgna i wiązadła są na miejscu.

Awatar użytkownika
Michał
pisarz
pisarz
Posty: 310
Rejestracja: czw 18 paź 2007, 14:48
Imię: Michał
województwo: pomorskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: aktualnie Norwegia ;(
Kontakt:

Post autor: Michał » pn 13 lip 2009, 20:50

szybkiego powrotu do zdrowia i na rozdroże Miedza
Michał i Anusia

Awatar użytkownika
wasyl
stary wyjadacz
stary wyjadacz
Posty: 3148
Rejestracja: pn 12 lut 2007, 21:19
Imię: Daniel
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Post autor: wasyl » pn 13 lip 2009, 21:36

Miedza najważniejsze że Ty ok, sprzętu szkoda. Ale tak jak rozmawialiśmy,trza wyrwać kasę.
Jestem skromnym człowiekiem-a o swojej skromności mogę godzinami napierd.....

Nigdy nie jeździj szybciej, niż potrafi latać Twój anioł stróż !!!

Awatar użytkownika
Miedza
bywalec
bywalec
Posty: 27
Rejestracja: pt 01 sie 2008, 11:52
Imię: Remigiusz
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Miedza » pn 13 lip 2009, 21:38

Żeby kasę wyrywać trzeba mieć orzeczeni o winie. Póki co nie ma tego więc nie ma też tematu :)

Awatar użytkownika
figaro
ostry klepacz
ostry klepacz
Posty: 2639
Rejestracja: czw 14 lut 2008, 21:40
Imię: Tomasz
województwo: pomorskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Trójmiasto; Rumia

Post autor: figaro » pn 13 lip 2009, 22:05

http://www.inter-alia.pl/
Oni prowadzą sprawę mojego wypadku. Są nieźli w tym, co robią. :mrgreen:
Jeżeli się dogadasz z dziadkiem lub jego rodziną :?: w sprawie pokrycia kosztów naprawy, to dobrze. Jeżeli nie, czeka Cię sprawa w sądzie. :???: A koszta będą i to chyba niemałe. :roll:
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.

Awatar użytkownika
Struś
pisarz
pisarz
Posty: 242
Rejestracja: wt 02 paź 2007, 00:00
Imię: Sławek
województwo: pomorskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Struś » wt 14 lip 2009, 00:11

O Ku...a ! Własnie przeczytałem o zdarzeniu !
Miedza pisze:No i jak zakończyłem sezon.
No chyba żartujesz ? Ja po takiej glebie też kurowałem bark i wierz mi że dasz radę pośmigać jeszcze w tym roku :)
Miedza pisze: ...co najciekawsze - wgnieciony z góry bak - pojęcia nie mam skąd to uszkodzenia.
To najlepszy dowód na to że jesteś twardy. To są ślady po wielkich cohones jakie posiadasz i dzięki temu szybko wrócisz do formy;)

Wiem jak to boli, ale cieszę się, że "tylko" tak to się skończyło... Jak dasz radę to zapraszamy w Środę na kawkę w wiadomym miejscu. Miłe kelnerki pomasują Ci obolałe miejsca :) Pozdrawiam bro'
Życie to nie czas kiedy oddychasz tylko te chwile, kiedy zapiera Ci dech w piersiach...

Awatar użytkownika
Miedza
bywalec
bywalec
Posty: 27
Rejestracja: pt 01 sie 2008, 11:52
Imię: Remigiusz
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Miedza » wt 14 lip 2009, 17:34

Jest super, bark jest calutki, raz dwa się zagoi :)

Awatar użytkownika
Ruda i Piotr
stary wyjadacz
stary wyjadacz
Posty: 3596
Rejestracja: wt 26 cze 2007, 10:23
Imię: Kasia
województwo: pomorskie
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Post autor: Ruda i Piotr » wt 14 lip 2009, 17:56

Miedza pisze:Jest super, bark jest calutki, raz dwa się zagoi :)

Super :grin:

Bardzo mnie to cieszy, czyli teraz szybko wracaj do zdrówka :) i na :motolove
Mamy dwie miłości- :rodzina i :motolove
VFR Viking SeXszyn North Roads

arek
teksciarz
teksciarz
Posty: 157
Rejestracja: ndz 23 mar 2008, 12:27
Imię: Arek
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Post autor: arek » wt 14 lip 2009, 18:47

Właśnie udało mi się przeczytać..
Wracaj do zdrowia. Całe szczęście że tylko z takimi drobiazgami z tego wyszedłeś.
Druga sprawa to, że tego co widzę to raczej nie musisz się martwić całą sytuacją, bo sprawa jest ewidentna i jest to wina pieszego. Tym bardziej że wyszedł już ze szpitala i prawdopodobnie ma krótkie zwolnienie, czyli nie koniecznie musi być sprawa w sądzie. A co do odszkodowania to tylko niestety albo sprawa cywilna z gościem (ale to jak będzie orzeczenie z policji co do sprawstwa) albo własne AC. Wiem bo kiedyś przerabiałem temat jak to moją ciotkę rąbnął samochód niby z nie jej winy :biggrin (ale później się okazało że to ona wlazła bez upewnienia się czy ma wolne). Sprawa cywilna będzie długa i niestety będzie kosztować, tym bardziej że będzie trzeba mieć naprawdę dobre dokumenty dla sądu (rachunki za naprawę i itp). Chociaż trzeba by jeszcze zobaczyć czy nie pokryje tego Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny.

Awatar użytkownika
Groszek
klepacz
klepacz
Posty: 618
Rejestracja: pt 30 cze 2006, 23:43
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wawa / V-Boyen
Kontakt:

Post autor: Groszek » wt 14 lip 2009, 20:23

Arturo pisze:Dobrze Miedza ze masz obiektywnych swiadkow i potwierdzaja jak to sie na prawde stalo. Bo to taka typowa akcja w sam raz zeby oczernic motocyklistow: "biedny dziadek z wnuczkiem zaatakowany przez motocykliste na przejsciu dla pieszych" - cos dla Supe* Expres* :mrgreen:

Dzisiaj tez bylem swiadkiem zdarzenia ktore z cala pewnoscia nie poprawi opinii o motocyklistach na Pomorzu :sad: . Jade spokojnie z Ola Obwodnica - przelotowa 160 km/h dojezdzam do dwoch puszek zajmujacych obydwa pasy, zwalniam do ok. 140 km/h i kilka strzalow dlugimi, koles przedemna (na lewym ostro przyspiesza i zbiera sie do zmiany pasa na prawy). W miedzyczasie widzialem ze leca za mna jeszcze dwa moto i sa szybsi, kolejny raz zerkam w lusterko i poznaje ze pierwszy to 600 RR lub 1000 RR. Po chwili slysze ze koles na cebrze jeszcze doklada do pieca, w miedzyczsie przedemna jest juz miejsce bo puszka odjechala na 10 - 20m, ale nic nie robie i dalej jade 140 km/h bo nie wiem co planuja tamci za mna. Jeszcze raz lookam w lusterka i widze ze drugi koles to R1. W tym momencie CBRka naglym manewrem mnie wyprzedza koles mocno odkrecil i szeroko poszedl na prawy pas, probowal sie szybko zlozyc i wrocic na lewy ale wydaje mi sie ze tak odkrecil gaz ze Cebra ani myslala skrecac tylko rwala do przodu - przynajmniej tak mi sie wydaje. W koncu uderza w bok puszki na prawym pasie- dosc mocno bo mu lewa noge az poderwalo z podnozka i by spadl na prawa strone moto ale barkiem i kaskiem zatrzymal sie o bok samochodu. Odpadaja jakies czesci nie wiem czy CBRki czy lusterko auta. Po uderzeniu cebra zaczela wezykowac i gdyby rider sie mocno nie trzymal to by go pewnie wysadzila z siodla. Widze ze koles w tej shimmie leci na moj (lewy pas) tuz przedemnie - wciskam heble. Przejezdza doslownie dlugosc motocykla, moze dwie przedemna i zalicza metalowa barierka - tez bokiem - znowu leca jakies odlamki - hamujac, przejezdzam po czyms - kierunek chyba. Koles wraca na srodek lewego pasa i po kilku wierzgnieciach moto wezykowanie ustaje. Cebra bieg w dol i palnik. Kilka sekund pozniej R1 wyprzedza mnie i polecieli...
Koles trafiona puszka zjechal na bok i chyba sie zatrzymal bo jak zerknalem w lusterka to go nigdzie w poblizu nie bylo.

Dobrze ze nas nie trafil...
taaa... "patrz w lusterka, spójrz dwa razy..."

Awatar użytkownika
elco
klepacz
klepacz
Posty: 911
Rejestracja: sob 07 mar 2009, 21:49
Imię: Tomek
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wałbrzych/Wrocław
Kontakt:

Post autor: elco » śr 15 lip 2009, 13:25

Szczescie w nieszczesciu, ze nikt nie ucierpial powaznie. Bark i obojczyk to paskudna sprawa, dobrze ze wszystko jest cale. Od mojego wypadku minelo juz blisko pol roku i niestety obawiam sie, ze slad po zlamaniu obojczyka zostanie na cale zycie i bedzie dawal o sobie znac od czasu do czasu, takze miales na prawde duzo szczescia.
Mimo, ze jeszcze nie ma pelnej dokumentacji z wypadku mozesz juz podjac odpowiednie kroki zwiazane z odzyskaniem pieniazkow z ubezpieczenia. Musisz rozeznac sie w firmach zajmujacych sie pomoca poszkodowanym w wypadkach. Tutaj radze byc ostroznym, bo takich firm jest duzo i nie wszystkie dzialaja profesjonalnie. Najlepiej znalezc firme, ktora udziela bezplatnych porad i nie pobiera wiecej niz 15% wynegocjowanej kwoty, chyba ze sprawa jest na bardzo skomplikowana - wtedy chca wiecej. Dla mnie ta sytuacja jest jednak klarowna i nie mam watpliwosci co do orzeczenia winy. Wazne tez, zeby firma potrafila sciagnac pieniadze, za wszystko co sie da, a lista jest dluga, poczawszy od zadoscuczyeniania, poprzez zniszczony sprzet, koszty leczenia, tymczasowa niezdolnosc do pracy czy nauki, konczac na utraconych korzysciach, ktore moglbys osiagnac w tym czasie.
Ja niestety swoja sprawe prowadzilem we Wroclawiu i pomimo, ze moja firma dziala w skali ogolnopolskiej bedzie to dla ciebie klopot, chocby ze zalatwianiem wszystkiego na telefon. Znajdz kilka firm ze swojej okolicy i podaj na forum. Byc moze ktos mial z nimi stycznosc i pomoze, albo chociaz poda jakas opinie.
"Wystarczy by dobry człowiek nie robił nic a zło zatriumfuje" E.Burke.

Awatar użytkownika
orzyl
klepacz
klepacz
Posty: 1665
Rejestracja: ndz 01 paź 2006, 16:50
Imię: Piotrek
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Pruszków
Kontakt:

Post autor: orzyl » śr 15 lip 2009, 13:35

ja mialem złamany obojczyk 3 lata temu, na dodatek jest krzywo zrośnięty ;/ raczej nie daje o sobie znać, raczej... bo czasami w duże zmiany pogody coś tam da lekko
Na zawsze w pamięci Roads - 16.10.2007...

Awatar użytkownika
bialy-murzyn
klepacz
klepacz
Posty: 609
Rejestracja: sob 24 maja 2008, 09:02
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Kraków

Post autor: bialy-murzyn » czw 16 lip 2009, 08:32

wiecie jak to jest, jeden fizyczny drugi umysłowy .. ten drugi może byc wielokrotnie uszkodzony i nie bedzie mu to przeszkadzac

a sprawa ciekawa, wyglada na to ze słowa: nie brakuje na drodze blondynek, starszych ludzi i wariotów sprawdzaja sie : >

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości