VFR-OC Poland ForuM

Witam wszystkich,
czy silnikowi mogło się coś stać, jeśli przez chwilę na ekspresówce silnik się nagrzał do temp 108, 109, ... 115 stopni, po czym zjechałem na zjazd i na światłach temp dobiła do 120, po czym wygasiłem silnik. Nie mogłem go ostudzić wentylatorem, który notabene cały czas chodził, gdyż cały płyn wyciekl przez strzelony wąż chłodniczy.
Motocykl: vfr vtec 800, rok prod. 2003
Pozdro

Tzn jechałeś bez płynu chłodzącego? Teoretycznie silnik jest przystosowany do krótkotrwałego "przegrzania". Jeśli nie było płynu uszkodzeniu mogła ulec pompa wody ale wszystko to gdybanie.

Co prawda info z VFR FI ale dopiero powyżej 122"c może być kłopot podejrzewam że w vitku jest podobnie

Teraz powinien się dodać screen z instrukcji

JAk wyjezdzałem z parkingu od siebie to nie widziałem żadnej plamy pod silnikiem, wiec ruszyłem z miejsca bez obaw. W trakcie jazdy osiagnał normalną temp roboczą koło 80-85 stopni C, a potem nagle temp zaczęła wzrastać. Szukałem miejsca do zjazdu i zjechałem przy temp 112-115. Na światłach miałem 120 i zjechałem. To było krótki okres czasu. Co ciekawe, płyn w zbiorniczku był bez zmian - nie wiem czemu nie uzupełniało płynu w układzie z tego zbiornika. W układzie już mało było tego płynu, gdy ściągałem uszkodzony wąż, aby go zakleić taśmą wulkanizacyjną by móc jakoś wrócić.

Nie było podciśnienia więc nie zabrał. Powinno żyć wąż do wymiany, układ do zalania i odpowietrzenia.