W poprzednim sezonie było wszystko ok, ale przez zimę zachciało mi się wymienić zaśniedziałe trójniki w układzie... Tak więc zlano cały płyn, wymieniono części, potem zalewałem to tak:
- Przepłukanie układu, na zasadzie odkręcenie śruby spustowej, przelane kilka razy.
- Zakręcenie śruby, otworzenie zbiorniczka wyrównawczego, otworzenie korka na chłodnicy.
- wlanie, powolne, z przerwami gdy pojawiał się odgłos "bulkania" 2.7-2.8L płynu, przy ok 2.5L pojawił się płyn w zbiorniczku wyrównawczym.
- dolanie do zbiorniczka ok 0.4-0.5L płynu, wyglądało to wtedy tak, że w zbiorniczku było ok 70% objętości, a w chłodnicy kilka cm pod korkiem.
- uruchomienie motocykla, temp rosła do ok 95*C, potem spadła, więc termostat działa
- chłodnice zaczynają się rozgrzewać, ale ok 100*C zaczyna mocno przybywać płynu w zbiorniczku
- płyn zaczyna się wylewać przez wężyk ze zbiorniczka, wiatrak się nie uruchamia
- po osiągnięciu 113*C wyłączam silnik
Wentylator działa, sprawdziłem poprzez odpięcie wtyczki i przyłożenie jej do chłodnicy, wentylator zaczął pracować.
Wlewam przez korek chłodnicy, to co się wylało ze zbiorniczka wyrównawczego, odpalam motocykl i znów dzieje się tak samo.
Akurat miałem używany korek chłodnicy, założyłem go i dalej to samo, nie mam pewności, że korek działał, ale był z rozbitka, więc raczej powinien działać poprawnie.
Tak więc... Potwierdźcie proszę moje przypuszczenia:
- albo to zapowietrzony układ - ale raczej powolne wlewanie płynu, potem dolewki tego co uciekło, powinno go odpowietrzyć, ale może nie do końca... Ale przy 113*C to raczej nie to.
- albo czujnik wentylatora
- źle podpięte rurki - wpadłem na to, patrząc jak płyn który dolewam do chłodnicy, zamiast zostawać pod korkiem, ucieka do zbiorniczka wyrównawczego
Czujnik sprawdziłem opalarką, niestety nie wiem przy jakiej temperaturze, ale przepływ prądu był. Tak więc działa, ale pytanie przy jakiej temperaturze
