vfr pierwsze moto

Wszelkie problemy nie związane z mechaniką.
J43
pisarz
pisarz
Posty: 413
Rejestracja: wt 03 mar 2009, 11:32
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: xxx

Post autor: J43 » ndz 14 mar 2010, 00:05

Panasonix82 pisze: szczególnie należy uważać przy redukcji czy też odkręcaniu w zakręcie.

.
Potwierdzam.

Awatar użytkownika
north_pole
bywalec
bywalec
Posty: 24
Rejestracja: pt 13 lut 2009, 22:49
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Loughborough/Zielona Góra
Kontakt:

Post autor: north_pole » ndz 14 mar 2010, 00:42

VFrka jest moim pierwszym moto, zaczalem ta przygode rok temu i absolutnie nie zaluje nie przytloczyla mnie moc ani masa ani gabaryty. Przy podobnych wymiarach ja Ty (bozia obdarzyla mnie 181cm wzrostu) czuje sie swietnie zarowno podczas manewrowania przy mniejszych predkosciach jak i na trasie. Wiec na pytanie czy nadaje sie na pierwsze moto moja odpowiedz brzmi oczywiscie ze tak chociaz kazdy ma inne predyspozycje. Najwazniejsze jest chyba dostosowac styl jazdy do umiejetnosci jakie sie posiada a nie do liczby koni jakie mamy do wykorzystania.
Pozdrawiam

mlody55
pisarz
pisarz
Posty: 202
Rejestracja: śr 23 maja 2007, 00:19
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: podlaskie/london
Kontakt:

Post autor: mlody55 » ndz 14 mar 2010, 01:22

kupuj i nie pękaj :twisted:,
vfr-ka łagodnie oddaje moc, waga też nie zabija + łatwe manewrownie
w sumie stary pryk jesteś :twisted:
i jak będziesz jeździł zgodnie zprzepisami (czytaj:nie przekraczał dozwolonej prędkości) bedzie banan od ucha do ucha
pozdr

Awatar użytkownika
desynchro
zadomowiony
zadomowiony
Posty: 82
Rejestracja: wt 11 sie 2009, 16:48
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Lubartów

Post autor: desynchro » ndz 14 mar 2010, 07:49

Polecam, wszystko zależy od tego jak będziesz jeździł ( na początku) , a w miarę nabywania doświadczenia będziesz mógł sobie pozwalać na coraz więcej, bez zmiany sprzętu. Nikt mi nie powie, że motorynką można jechać na maxa po górskim szlaku wiodącym w dół, a wysadzonym drzewami po obu stronach co daje szerokość trasy 60cm :grin: Wszystko zależy od tego co masz w głowie, a nie pod tyłkiem.

Awatar użytkownika
kruhy
klepacz
klepacz
Posty: 642
Rejestracja: czw 05 cze 2008, 22:09
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Rzeszów(okolice)
Kontakt:

Post autor: kruhy » ndz 14 mar 2010, 08:54

można się zgodzić z kolegami przedmówcami, jeśli założyc, iż osoba kupująca vfr na 1 moto ma kilka lat więcej niż 18 i ma dla kogo żyć. Wtedy są duże szanse, że nie zwiedzie się po 1-2 miesiącach mylnym przekonaniem, że opanował już moto i nie zacznie przeginac. Jasne, że można jezdzic ostrożnie i przepisowo. Prawdopodobnie nic się wtedy nie stanie. Jeśli jesteś w stanie utrzymac się i swoje zapędy na wodzy to będzie dobrze. Ale vfra to jeden z tych motongów, który kusi bardzo, żeby go ostrzej potraktowac. Jeśli to będzie na torze lub jakiejs zamkniętej drodze bez drzew i słupów, najwyżej ją sobie porysujesz. Jeśli to będzie zwykła droga, może byc juz różnie.
Jeśli juz musi byc vfr, polecam jazdę przepisową na drogach publicznych, i doskonalenie jazdy na torze, najlepiej z crashpadami.
Honda jest lepsza od wielbłąda bo wielbłąd to turysta i nie lata 300 ;]

Awatar użytkownika
brii
pisarz
pisarz
Posty: 452
Rejestracja: śr 16 gru 2009, 12:50
Imię: Maciej
województwo: śląskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Częstochowa

Post autor: brii » ndz 14 mar 2010, 09:13

Nie będę się wypowiadał czy VFR to dobry mot na początek bo za mało na niej jeździłem, ja w wieku 22lat zacząłem jeździć na CBR F3 i przyznaję, że jakbym miał rozum z okolic 20-ego roku mojego żywota to mogłoby się to źle skończyć...
Co do crashpadów - nie wiem czy to takie dobro - znajomy na torze Poznań przez crashpady zniszczył ramę (crashpad zaczepił o coś podczas gleby i wyrwał kawałek ramy) - lepiej chyba połamać owiewki ;)
Katarzynki to takie pierniczki
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.

Awatar użytkownika
puzon
klepacz
klepacz
Posty: 1632
Rejestracja: ndz 26 paź 2008, 12:36
Imię: Piotr
województwo: opolskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: HitlerSee
Kontakt:

Post autor: puzon » ndz 14 mar 2010, 14:58

Według mnie to kwestia wyobraźni kierowcy. Przy słabszym moto pod koniec sezonu będziesz przeklinał zbyt małą moc.

Awatar użytkownika
piotrex6
bywalec
bywalec
Posty: 35
Rejestracja: pt 12 mar 2010, 13:56
Imię: piotrek
województwo: mazowieckie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: warszawa wawer
Kontakt:

Post autor: piotrex6 » ndz 14 mar 2010, 15:46

puzon pisze:Według mnie to kwestia wyobraźni kierowcy
kupujac pierwsze moto ciezko miec juz jakies wyobrazenia na temat samej jazdy lub ewentualnych skutkow.
puzon pisze:Przy słabszym moto pod koniec sezonu będziesz przeklinał zbyt małą moc.
jezeli bedzie sluzylo tylko do niedzielnych gonitw bo po kilku podbramkowych sytuacjach z rzedu wiekszosc jezdzcow siega po rozum do glowy i nabiera respektu. moim pierwszym powazniejszym motocyklem byla ETka 250 i mimo kupy nakreconych kilometrow do dzis trafiam na ludzi potrafiacych opanowac ja duzo lepiej niz ja.
w moim odczuciu przesiadka z 21 KM na 45 (gs500) a potem 60(EX 500) byla lekkim rozczarowaniem ale po przesiadce na VFRowskiue 100 kucy jestem juz duzo bardziej ostrozny. dla mnie wazne sa tez rozmiary motocykla EX wazyl ok 180kg i prowadzil sie totalie bezplciowo przez co teraz od nowa ucze sie jazdy po winklach. mam 170cm i 65kg.
wszystko zalezy od tego czy kierowca potrafi wyczuc granice bezpieczenstwa a tak jak pisali koledzy powyzej: mocniejsze odwiniecie to kwestia czasu.
ja odradzam.

Marcin32
teksciarz
teksciarz
Posty: 111
Rejestracja: czw 26 lut 2009, 15:07
Imię: Marcin
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Marcin32 » ndz 14 mar 2010, 16:01

jak bedziesz jezdzil zgodnie z przepisami to mozesz i na hayabuse wsiadac ..tu chodzi tylko i wylacznie czy Cie nie poniesie...a poniesie Cie bo to jest moto. i maneta predzej czy pozniej bedzie Cie korcila a wtedy tylko doswiadczenie ...znajomosc ulic, np: zakret w prawo w tunelu na czeniakowskiej w strone wilanowa..albo Torunska...itd itp w pierwszym sezonie tego wszystkiego bedziesz sie uczyl...z drugiej strony jak planujesz kupic motor na kilka sezonow to oczywiscie ze lepiej jest kupic moto docelowe...ale tutaj nie da sie przejsc sucha noga przez temat...nawet jezeli kupisz motor tylko na 1 sezon i po sezonie zmienisz na mocniejszy(docelowy) to i tak tragedii nie bedzie. moto to sa koszta i nie da sie tutaj tanio szybko fajnie. do tego dojda Ci jeszcze ciuchy itd itd. na bezpieczenstwie nie da sie oszczedzac. mi sie wydaje ze i tak decyzje juz podjoles wiec co bysmy Ci tu nie napisali VFRke juz kupiles . i to jest dobry zakup:) ale jak sobie to wszystko poczytasz to gdzies Ci tam powinno utkic ze to tylko moto i az moto ktore potrafi pojechac. nie chce juz tutaj zasmiecac ale jeszcze taki maly offtopic apropo mocy itd. bo o to w tym watku chodzi. moj kolega na totalnie seryjnej VFRce objezdza litrowe fireblady. pamietaj ze to czlowiek sie liczy a nie motocykl i moc . ja bandziorem tez nadazalem na duzo mocniejszymi motocyklami. fakt bandzior w wiekszosci jezdzil po czerwonym...:/ ale tez sie dalo:)

Awatar użytkownika
PETER
stary wyjadacz
stary wyjadacz
Posty: 4617
Rejestracja: czw 03 lip 2008, 22:22
Imię: PIOTR
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: PRUSZKÓW

Post autor: PETER » ndz 14 mar 2010, 16:16

mlody55 pisze:jak będziesz jeździł zgodnie zprzepisami (czytaj:nie przekraczał dozwolonej prędkości)
a który z ręka na sercu tak jeździ jeżeli ma tak jeździć to i 125 lub 250ccm wystarczy porada" im więcej mocy tym bardziej boli" :roll:
"BO JA JESTEM NIESPOTYKANIE SPOKOINY CZŁOWIEK"

Awatar użytkownika
szatan
klepacz
klepacz
Posty: 979
Rejestracja: pn 18 wrz 2006, 20:02
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Amsterdam/Rzeszów
Kontakt:

Post autor: szatan » ndz 14 mar 2010, 16:23

Gadka gadką a gosc pewnie juz poleruje nabytek w garazu :mrgreen: i zaraz bedziemy mu gratulowac i zyczyzc szerokiej drogi
Ja tez sie przesiadłem z gpz500 na 800FI i mnie sponiewierało troszke , takze upieram sie i jestem na NIE !!! Fi nie jest dobra na stracenie motocyklowego dziewictwa :twisted:
Życie bez motocykla powoduje raka i choroby serca
Manual Honda VFR800 98-2001
http://rapidshare.com/files/236685669/Manual98-01.pdf

Miernik ładowania http://www.youtube.com/watch?v=IYjGraAk4es

Awatar użytkownika
Lex737
teksciarz
teksciarz
Posty: 111
Rejestracja: pn 31 sie 2009, 12:03
Imię: Wojtek
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Mikołów
Kontakt:

Post autor: Lex737 » ndz 14 mar 2010, 19:57

Ja mam właśnie tak samo jak kolega VFR jako 1 z cięższych motorów, i na początku było mi trochę ciężko jednak jest ciężki, ale kilka razy wepchać go pod górkę i się siły nabiera ;)
Za 2 miesiące już się przyzwyczaisz :) i będzie dużo lepiej niż na początku :)

Awatar użytkownika
SADO
teksciarz
teksciarz
Posty: 197
Rejestracja: pn 18 sty 2010, 23:27
Imię: Tomek
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: W-WA
Kontakt:

Post autor: SADO » pn 15 mar 2010, 01:04

Fred pisze:Raczej odradzam. Oczywiście moc to jeden z ważniejszych czynników przy kupnie moto, zwłaszcza pierwszego. Tutaj 100KM może Cię porwać, to jedno..

... druga sprawa to obycie ze sprzętem, czyli masa motocykla. Jak zaczynasz przygodę z moto to ciężko Ci się będzie nauczyć jeździć 230kg maszyną, zdecydowanie lepiej się uczy na czymś lżejszym.

Poleciłbym do nauki CBR 600 F2 albo XJ-tke
Zgadzam się z tą wypowiedzią. Ja zaczynałem od XJ 600 i uważam, że to dobry motocykl na początek. Ale zamiast CBR 600 F2 polecałbym na pierwsze moto CBF 600, CB 600, Bandit 600 lub Fazera 600. Z doświadczenia mogę powiedzieć, że 60 KM w XJ 600 było dla mnie wystarczające (śmigałem 3 sezony). W garażu mam też Junaka i muszę powiedzieć, że jazda na tym sprzęcie pomimo niecałych 20 KM sprawia mi nie mniej radości. Moc nie powinna być wyznacznikiem przy wyborze motocykla, ale to tylko moje zdanie.

Awatar użytkownika
8Bodzio8
pisarz
pisarz
Posty: 319
Rejestracja: sob 21 lis 2009, 13:09
Imię: Tomek
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: 8Bodzio8 » pn 15 mar 2010, 08:48

puzon pisze:Według mnie to kwestia wyobraźni kierowcy. Przy słabszym moto pod koniec sezonu będziesz przeklinał zbyt małą moc.
Ja się kierowałem tym co napisał Puzon ;-). Planowałem kupić moto na minimum 3 sezony.
Ja kupiłem Vitka jesienią w zeszłym roku. Też to jest mój pierwszy poważny sprzęt po mz, wsk, motorynkach itd...... Powiem tak co do ostrożnej jazdy to wiadomo ja odkręciłem po ok 300 km manetkę na maxa. Oczywiście wg mnie w kontrolowanych warunkach i w miarę bezpiecznych, na znanym terenie. Mimo wszystko trzeba mieć pełną świadomość mocy, masy i swojego braku umiejętności. Mnie najbardziej kręci jazda po winklach, przyspieszenie i wolność. Jazda z prędkością maksymalną raz na jakiś czas dla wzburzenia krwi jest ok, ale na dłuższą metę nie jest za przyjemna a już na pewno bezpieczna i zdrowa dla moto.

Awatar użytkownika
możej
pisarz
pisarz
Posty: 250
Rejestracja: ndz 04 sty 2009, 15:32
Imię: Piotr
województwo: mazowieckie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Post autor: możej » pn 15 mar 2010, 11:02

Ja posiadałem w swoim życiu już z 5 sprzętów i żadnego nie żałuje, nie uważam żebym tracił z nimi czas. Jeśli nie pojeździłem długo to przynajmniej teraz potrafię sam sobie naprawić, złożyć, rozłożyć sprzęta. Każdy jeden, poczynając od jawy dawał mi to co najpiękniejsze w jeździe na motocyklu, czyli wolność :) Gdy teraz doradzam "świeżym" motocyklistom zawsze próbuje ich przekonać do nakeda bo niestety prędzej czy później muszą ten 1 raz poznać granice przyczepności itp. Dla przykładu, kolega po egzaminie strasznie chciał kupić CBR bo mówił że nie będzie szalał... po 2 tyg od zakupu XJ na którą go namówiłem zaliczył szlifa i połamał owiewkę, posklejał ją i za kolejne 2 tyg zadzwonił do mnie prosząc o przejazd jego moto pod dom bo złamał rękę a moto nieszczęśliwie wpadło na betonowy słup. Teraz ma swoją wymarzoną CBR i odpukać od połowy tamtego sezonu gleby nie miał :) Teraz pomyślmy sobie jakie byłyby koszta takiej wywrotki jak miał, ale na CBR, albo o ile mogłyby być większe konsekwencje.
Gdybać można do woli, ale rozprawianie na zasadzie "ja jestem rozsądny" to tak jak alkoholikowi zaufać, że mimo zaszycia nie sięgnie po kielicha. Niby lepiej nie ryzykować, ale jak kusi... ;)

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 51 gości