progres.. jest

Całe przednie zawieszenie nowe poza goleniami, czekam jeszcze na sprężyny z larssona bo wysłali mi złe (błąd w katalogu) i na ośke od Yaaro.
Dzisiaj mają przyjść dzwignie zmiany biegów i hamulca, prawa połówka kierownicy.
Generalnie żeby padaka ożyła potrzebujue ośke, naprostować przednia felge, naspawać rant w tylnej (zajeb... o jakiś kamień chyba i sie naderwał) i mam nadzieje że uda mi się ją jesczze przegonić troche po okolicy w ten albo przyszły weekend.
Na tip top jeszcze spawanie plastików, stelaża, lusterka nowe, malowanie i bedzie "igła"
Troche żałuje że jej nie sprzedałem i nie kupiłem innej sztuki (mam nadzieje że tego nie słucha

) bo planowany koszt naprawy to prawie 5000zł

choć teraz przynajmniej jestem pewien wszystkiego w co włożyłem łapska. Jak porównuje stan przy zakupie ze stane obecnym.. szkoda gadać, w każdym razie nigdy więcej nie kupie motocykla w polsce, tu jest jak w jakimś pieprzonym bangladeszu albo gorzej..