Jak wybrać rozmiar kasku?
-
- bywalec
- Posty: 34
- Rejestracja: śr 13 wrz 2006, 20:13
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Ząbki
- Kontakt:
Jak wybrać rozmiar kasku?
Potrzebuję Waszej pomocy Bez zbędnego opowiadania zapytam, w jaki sposób dobrac rozmiar kasku? Kupiłem na Mariensztacie (nie opamietam nazwy sklepu) MARUSHIN. Najpierw wziołem szczękowy w rozmiarze M, no ale wróciłem do domu i stwierdziłem ze jest kurde za mały, i to solidnie! poduszki na policzkach niemal całkowicie sie zgniatały, cały czas wywołując duzy nacisk, no i na dodatek kask drażnił uszy. Ogólnie mocno przywierał do głowy. Więc go wymieniłem.
Nie mieli L szczękowca więc wziąłem integrala, a co W rozm. M integrala było to samo co w szcekowcu, dodatkowo ledwo go zakładałem (biedne uszy). Zmierzyłem L. No jak w niebie! Leży na całej głowie, trzyma się, poduszki na policzkach nie sa max wcisnięte (ale czuje że dociskają). Nagły ruch głowy w lewo, w prawo, w górę, dół, kask zostaje na swoim miejscu. Dopiero przy bardzo energicznym ruszaniu głowy na przemian lewo-prawo lekko sie slizga, ale natychamist wraca do pozycji.
No i mam watpliwosci Bo, jak wieść gminna niesie, kaski "dopasowują" się do głowy. Boję się, że wyściółka się 'wyklepie' i będzie mi na głowie wisiał jak aktualny pożyczony No i bede znów szukał za rok kasku. A przecież niebagatelka 500zł musi mi dłużej posłużyć! Mam nadzieje, że nie rozpisałem sie przesadnie i da sie to przeczytać. Zostac przy L czy znów zmeniać na M? Jeśli rozumiecie problem przy wybieraniu pierwszego kasku, to pomóżcie
Napiszę jeszcze, że w XL czułem sie jak w aktualnym LAZERze. Niby nie wisiał, wszędzie przylegał... ale ruch głowy i wiadomo że muszę trochę "zmądrzeć", żeby sie w taki zmieścić Nie wiem jakiego rozmiaru ten LAZER...
Nie mieli L szczękowca więc wziąłem integrala, a co W rozm. M integrala było to samo co w szcekowcu, dodatkowo ledwo go zakładałem (biedne uszy). Zmierzyłem L. No jak w niebie! Leży na całej głowie, trzyma się, poduszki na policzkach nie sa max wcisnięte (ale czuje że dociskają). Nagły ruch głowy w lewo, w prawo, w górę, dół, kask zostaje na swoim miejscu. Dopiero przy bardzo energicznym ruszaniu głowy na przemian lewo-prawo lekko sie slizga, ale natychamist wraca do pozycji.
No i mam watpliwosci Bo, jak wieść gminna niesie, kaski "dopasowują" się do głowy. Boję się, że wyściółka się 'wyklepie' i będzie mi na głowie wisiał jak aktualny pożyczony No i bede znów szukał za rok kasku. A przecież niebagatelka 500zł musi mi dłużej posłużyć! Mam nadzieje, że nie rozpisałem sie przesadnie i da sie to przeczytać. Zostac przy L czy znów zmeniać na M? Jeśli rozumiecie problem przy wybieraniu pierwszego kasku, to pomóżcie
Napiszę jeszcze, że w XL czułem sie jak w aktualnym LAZERze. Niby nie wisiał, wszędzie przylegał... ale ruch głowy i wiadomo że muszę trochę "zmądrzeć", żeby sie w taki zmieścić Nie wiem jakiego rozmiaru ten LAZER...
-
- klepacz
- Posty: 901
- Rejestracja: ndz 19 mar 2006, 22:14
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Bartoszyce
- Kontakt:
Lepiej wziac ciasniejszy, bo sie dopasuje i ulozy, fakt.
Ale nie moze byc tak, ze po pol godziny w kasku baniak Ci peka a policzki zaslaniaja dziurki od nosa... Z kolei za duzy jak sie wyrobi to sie bedzie obracal dookola glowy Komfort bedzie gdzies pomiedzy tym pierwszym a drugim stanem.
Powiem tylko, ze jak niechcacy zanabylem na eBayu wymarzony kask o rozmiar za maly, to - skoro nie bylo innych wyjsc - zastosowalem patent z serii "mlota i druta", czyli wyjalem wysciolke i metodycznie obilem calutka styropianowa skorupe mlotkiem, miejsce przy miejscu. W ten oto bestialski sposob powiekszylem kask o jakis jeden rozmiar. Jest jak ulal. Wiem, to sposob chlopka-roztropka, ale za calym tym wspolczesnym madrym gadaniem o systemach, bezpieczenstwie pasywnym i regulacji w autoryzowanym serwisie ciagle jeszcze gdzie niegdzie czai sie dykta a za nia pakuly. A w kaskach - zwykly ekstrudowany styropian pod skorupa.
Ale zanim siegniesz po mlotek - zmierz centymetrem krawieckim obwod glowy i idz z tym odczytem do sklepu. Rozmiary sa chyba co 2cm.
Ale nie moze byc tak, ze po pol godziny w kasku baniak Ci peka a policzki zaslaniaja dziurki od nosa... Z kolei za duzy jak sie wyrobi to sie bedzie obracal dookola glowy Komfort bedzie gdzies pomiedzy tym pierwszym a drugim stanem.
Powiem tylko, ze jak niechcacy zanabylem na eBayu wymarzony kask o rozmiar za maly, to - skoro nie bylo innych wyjsc - zastosowalem patent z serii "mlota i druta", czyli wyjalem wysciolke i metodycznie obilem calutka styropianowa skorupe mlotkiem, miejsce przy miejscu. W ten oto bestialski sposob powiekszylem kask o jakis jeden rozmiar. Jest jak ulal. Wiem, to sposob chlopka-roztropka, ale za calym tym wspolczesnym madrym gadaniem o systemach, bezpieczenstwie pasywnym i regulacji w autoryzowanym serwisie ciagle jeszcze gdzie niegdzie czai sie dykta a za nia pakuly. A w kaskach - zwykly ekstrudowany styropian pod skorupa.
Ale zanim siegniesz po mlotek - zmierz centymetrem krawieckim obwod glowy i idz z tym odczytem do sklepu. Rozmiary sa chyba co 2cm.
-
- bywalec
- Posty: 34
- Rejestracja: śr 13 wrz 2006, 20:13
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Ząbki
- Kontakt:
Wg. mierzonego rozmiaru jestem gdzies pomiędzy M(57-58) - L(59-60), tzn mam 59, czasem prawie 59, zależy od pomiaru Pani w sklepie jak mnie mierzyła stwierdziła, że rozmiar S lub M. Ale nie była mi w stanie doradzić nic poza "nie powinien uwierać", "nie powinien być luźny", "na pewno sie rozejdzie". Dlatego chciałbym poczytać wasze doświadczenia, a w końcu też wezmę kogos do pomocy i znow do sklepu ale sie ucieszą Tyle tylko, że jakby M nie uwierał w uszy, to bym zaryzykował i przy nim został. Albo sie rozejdzie albo ten steropian jak Doyar powiedział Ale przecież od uszu kask sie nie rozszerzy, a cały czas je naciskał/dotykał. Po zdjęciu i założeniu dwa razy, ucho bolało tak, że potem czułem najmniejszy ruch kasku względem głowy, i cały czas ścisk. Jak to jest z tą wyściołką? Jesli jest teraz akurat, to jest zaprojektowana tak żeby sie rozejść czy już nie bedzie sie specjalnie rozłazić? Jak nie będzie to zostaje przy L.
Nie no sory Chlopaki nie moge bbbuuuuhhhhhaaaaaaa
DaVeeD pisze:poduszki na policzkach niemal całkowicie sie zgniatały, cały czas wywołując duzy nacisk, no i na dodatek kask drażnił uszy. Ogólnie mocno przywierał do głowy.
DaVeeD pisze:dodatkowo ledwo go zakładałem (biedne uszy)
DaVeeD pisze:L. No jak w niebie! Leży na całej głowie, trzyma się, poduszki na policzkach nie sa max wcisnięte (ale czuje że dociskają). Nagły ruch głowy w lewo, w prawo, w górę, dół, kask zostaje na swoim miejscu. Dopiero przy bardzo energicznym ruszaniu głowy na przemian lewo-prawo lekko sie slizga, ale natychamist wraca do pozycji.
DaVeeD pisze:Wg. mierzonego rozmiaru jestem gdzies pomiędzy M(57-58) - L(59-60), tzn mam 59, czasem prawie 59
DaVeeD pisze:Tyle tylko, że jakby M nie uwierał w uszy, to bym zaryzykował i przy nim został.
No nie moge jeszcze leże przed kompem i nie moge normalnie, no nie moge z kolegii i jego dylematów. NIe obrażajta sie tam i autor też, ale zostałem rozłożony problemem z uszami (P.s. podeślij zdjęcie tych uszu to może byc grubsza sprawa jaka ). Stary mialem własnie projekcje jak go nabywasz w sklepie i wykonujesz te wszystkie energiczne ruchy w lewo-prawo w doł i w góre a on tylko lekko się ślizga a potem wraca na swoje miejsce. POZDRAWIAM wszystkich i z usmiechem na twarzy ide do wyra normalnie!DaVeeD pisze:Ale przecież od uszu kask sie nie rozszerzy, a cały czas je naciskał/dotykał. Po zdjęciu i założeniu dwa razy, ucho bolało tak, że potem czułem najmniejszy ruch kasku względem głowy, i cały czas ścisk
Ostatnio zmieniony czw 16 lis 2006, 00:02 przez mucha, łącznie zmieniany 1 raz.
VFR wszystko przetrzyma.
-
- bywalec
- Posty: 34
- Rejestracja: śr 13 wrz 2006, 20:13
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Ząbki
- Kontakt:
Ale z czego "ha"...? Skoro ktostam może się o bąku rozpisywać (odpowiedni temat w 'Humor') to dlaczego nie mogę sie spytac o to, jak jest z rozmiarówkami? Pytam tylko czy wziąść zbyt mały (bo sie dopasuje) czy lepiej "dobry" (czy się nie uklepie) - nie wiem co w tym smiesznego skoro wcześniej kasku nie wybierałem, a nie kupuje na jeden sezon. Problem opisuje jak najpoważniej, bo chciałbym usłyszeć jak najpoważniejsze opinie.
Fajnie, że niektórzy potrafią podejść ze zrozumieniem do najgłupszych nawet problemów.
Poza tym ruszaniem w góre i w dół w sklepie jeszcze ropędzałem sie i uderzałem prosto o ścianę żeby sprawdzić czy naprawde ten wynalazek chroni prze upadkiem Chodzi o uszy, policzki i ogólny komfort. Bardzo trudno to opisać na forum i może nie powinienem był zakładac tematu Autor obrażać się? Ale o co?
Fajnie, że niektórzy potrafią podejść ze zrozumieniem do najgłupszych nawet problemów.
Poza tym ruszaniem w góre i w dół w sklepie jeszcze ropędzałem sie i uderzałem prosto o ścianę żeby sprawdzić czy naprawde ten wynalazek chroni prze upadkiem Chodzi o uszy, policzki i ogólny komfort. Bardzo trudno to opisać na forum i może nie powinienem był zakładac tematu Autor obrażać się? Ale o co?
Ostatnio zmieniony czw 16 lis 2006, 00:40 przez DaVeeD, łącznie zmieniany 1 raz.
- ppamula
- stary wyjadacz
- Posty: 3540
- Rejestracja: czw 20 lip 2006, 08:12
- Imię: Piotr
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
DaVeeD, nie przejmuj się docinkami. Jak kupowałem to też przymierzałem wszelakie i musze przyznać że co firma to innaczej pasował ten sam teoretycznie rozmiar. Teraz mam LAZER Tornado z tzw "morfo system" - to nic innego jak odpowiednia gąbka, która pod stałym naciskiem zostaje wgnieciona. Był lekko ciasny a teraz jest idealnie dopasowany, a przede wszystkim cichy. Najcichszy z wszystkich jakie testowałem w Warszawskich sklepach.
I nie przeszkadza mi że uszy są dotykane przez gąbkę. To dodatkowo wycisza. Dobrze dopasowany kask nie powinien się przesunąć na głowie, chyba że rękami na siłę.
I nie przeszkadza mi że uszy są dotykane przez gąbkę. To dodatkowo wycisza. Dobrze dopasowany kask nie powinien się przesunąć na głowie, chyba że rękami na siłę.
- Shoov
- klepacz
- Posty: 813
- Rejestracja: pn 05 gru 2005, 20:50
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
wszystko się rozbije, od modelu i firmy zalezy tylko jak bardzo, ja miałem SV55 rozmiar M moja "madra" głowa ma rozmiar 58 czyli gorna granica tego rozmiaru a pod koniec sezonu kask był za luzny a jak kupiłem ciasnawy poza tym warto najpierw przymierzyc kask i zobaczyć jak leży sam profil na czaszce bez wysciolki (przynajmniej wg mnie warto) raz że wtedy po wygnieceniu wyściółki dalej jest wygodnie (oczywsicie nie dotyczy kaskow z ta dopasowującą się gąbką), a dwa że po wypadku bedziesz miał mozliwie równo obitą głowe, niemniej na svke nie narzekam spisała się dzielnie co prawda wnetrzności popekały ale głowe mam całą.
- Groszek
- klepacz
- Posty: 616
- Rejestracja: pt 30 cze 2006, 23:43
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa / V-Boyen
- Kontakt:
oj stary, to chyba zdajesz sobie sprawę, ze już teraz ten kask służy Ci tylko jako ozdoba...? właśnie na tym polega ochrona kasku, ze w momencie uderzenia ta pianka zgniata sie pochłaniając w ten sposób energię uderzenia i zmniejsza przyspieszenia działające na mózg. To dlatego tak zalecają żeby po każdej glebie wymienić kask na nowy. Głupio zrobiłeś, pewnie wiesz o tym. Pewnie skoro kupiłeś ten kask przez jebaja, to wyszedł Cię niedrogutko, to na Twoim miejscu sprzedałbym go z zyskiem i rozejrzał się za drugim, w odpowiednim rozmiarze. Też kupowałem kaski przez e-bay, polecam ten sposób, jeżeli ktoś gdzi się na ryzyko jakie to za sobą niesie, ale najlepiej jest pójść do sklepu i poprzymierzać kaski, i wtedy dopiero szukać na ebay'u konkretnego w danym rozmiarze.doyar pisze:Lepiej wziac ciasniejszy, bo sie dopasuje i ulozy, fakt.
Ale nie moze byc tak, ze po pol godziny w kasku baniak Ci peka a policzki zaslaniaja dziurki od nosa... Z kolei za duzy jak sie wyrobi to sie bedzie obracal dookola glowy Komfort bedzie gdzies pomiedzy tym pierwszym a drugim stanem.
Powiem tylko, ze jak niechcacy zanabylem na eBayu wymarzony kask o rozmiar za maly, to - skoro nie bylo innych wyjsc - zastosowalem patent z serii "mlota i druta", czyli wyjalem wysciolke i metodycznie obilem calutka styropianowa skorupe mlotkiem, miejsce przy miejscu. W ten oto bestialski sposob powiekszylem kask o jakis jeden rozmiar. Jest jak ulal. Wiem, to sposob chlopka-roztropka, ale za calym tym wspolczesnym madrym gadaniem o systemach, bezpieczenstwie pasywnym i regulacji w autoryzowanym serwisie ciagle jeszcze gdzie niegdzie czai sie dykta a za nia pakuly. A w kaskach - zwykly ekstrudowany styropian pod skorupa.
a co do tematu - nowy kask był lekko przyciasny, po sezonie jest lekko przyluźny. Za małego nie bierz, ale patrz, żeby był dociśnięty do głowy, żeby nie był luźny nijak.
- Groszek
- klepacz
- Posty: 616
- Rejestracja: pt 30 cze 2006, 23:43
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa / V-Boyen
- Kontakt:
nie moim zdaniem, ich zdaniem
http://www.motorcyclistonline.com/gearb ... index.html
http://www.mcleodaccessories.com.au/pro ... t_2005.pdf
http://www.motorcyclistonline.com/gearb ... index.html
http://www.mcleodaccessories.com.au/pro ... t_2005.pdf
Sie polemika wywiazala
Wlasnie, ICH zdaniem. ONI (ale inni oni, tacy rowerowi) kiedys twierdzili np. ze to normalka wydac kolejny tysiac w zamian za kolejny kg ramy rowerowej mniej. A mnie sie zawsze wydawalo, ze lepiej schudnac o ten kilogram... Kwestia swiatopogladu. Wiem, ze zrobilem wbrew kaskowym regulom, ale zyje z tym i jest mi OK. Zamiast wymieniac kask wole zwolnic. Proponuje zamknac dyskusje i podpisac propokol rozbieznosci Pozdro!
Wlasnie, ICH zdaniem. ONI (ale inni oni, tacy rowerowi) kiedys twierdzili np. ze to normalka wydac kolejny tysiac w zamian za kolejny kg ramy rowerowej mniej. A mnie sie zawsze wydawalo, ze lepiej schudnac o ten kilogram... Kwestia swiatopogladu. Wiem, ze zrobilem wbrew kaskowym regulom, ale zyje z tym i jest mi OK. Zamiast wymieniac kask wole zwolnic. Proponuje zamknac dyskusje i podpisac propokol rozbieznosci Pozdro!
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 19 gości