VFR-OC Poland ForuM

Niestety dziś poznałem przykrą prawdę czyli że przez najbliższe 3-4 miesiące nie będę mógł latać na moim moto,jeżeli nie zainwestuje w niego prawie tysiąc zł.Pieniądze te przypuszczam że w najblizsze 3 miesiące nie mam szansy uzbierać (ze względy na inne ważniejsze wydatki).Toteż myślę o sprzedaży moto i zakupie innej maszyny.Wiem że łączy to się z ryzykiem i że będzie to krok w tył,ale nie widze innej możliwości.Mój brat pepe uważa że powinnem przez ten czas zacisnąć zęby i zbierać kasę.Lecz ja używałem motorium jako środek transportu i bez niego jestem jak bez nóg.Jakie są wasze opinie lub rady,bo naprawdę nie wiem czy sprzedać czy nie.

A co sie stało żenie możesz jeździć ?

kup stjuningowanego samochoda
po co Ci mot. zimno.wieje. mokro itp

muszę zrobić oc 700zł lagi i stelaż 300zł
poprostu mnie nie stać:(
(zpomiałem dodać że chce spylić f3 i kupić rc36II)

Kriston:
1.OC 700 zł - gdzie?Ja płacę 98 zł/rok w UNIQA,a w PZU nawet 77 zł.
Jesli rzeczywiscie musisz tyle zapłacić można kupić w firmie gdzie rozłożą na raty miesięczne lub kwartalne.
2.Na lagi może uda Ci sie cos zaoszczędzić.

A zasadniczo - jak nie ma kasy to kazda kwota jest duża,ale wierz mi,że z czasem przychodza różne inne rozwiązania,których teraz nie widzisz.A sprzedawanie motocykla po to,żeby kupic inny pojazd-samochód?-który może wymagac duzo wiekszych wydatków na naprawy,może się w efekcie końcowym nie opłacić.To jest,możesz wydać więcej niż ten 1000 o który teraz Ci chodzi.

W warcie nie lubią moto i takie stawki są:(
na lagach to 100zł ale 900 to nadal ciut za dużo

u mnie w allianz placisz za oc 195 pln bez znizek + 30% zwyzka za wiek i wychodzi ci ok. 250pln wiec wypowiedz umowe w warcie i juz masz pare stow w kieszeni

Ty z Warty to spieee.......idź lepiej.....od złodzieji

Nie bądź tak zdesperowany zawsze jest jakieś wyjście z trudnej sytuacji . Ta jak piszą chłopaki zmień ubezpieczyciela,zapłać OC w ratach i zaciśnij pasa 3 miechy miną bardzo szybko.

No i w ten sposób może VFRka ocaleje.

quwa nawet pzu tańsze heh. Lagi co? ciekną?też zrobisz przeca to błachostki

[b]Kriston[/b] pisze:muszę zrobić oc 700zł

Nic Ci się chłopaku nie popier*doliło? a może jedno "0" wbiłeś przypadkiem?
Dopiero co zapłaciłem składkę w PZU: OC 65 zł NNW 47 zł.

Jakim cudem jakaś ubezpieczalnia może w tej sytuacji żądać siedmiu stów??!!

Rada nr 1: Ochłoń i jeszcze raz przeczytaj wezwanie do zapłaty składki . Jeżeli się nie pomyliłeś, to zmień ubezpieczalnię.

Kolejna sprawa - Stary, nie widziałem Twojego moto, przynajmniej sobie nie przypominam, ale F3 chodzą w przedziale 8 - 11,5 tysi. Jak myślisz - ile weźmiesz za swoją z cieknącymi lagami i krzywym stelażem??
A teraz pomyśl ile zapłacisz za RC 36II, która nie będzie złomem?

Już wiesz? to teraz do tej kwoty dorzuć:
- podatek od czynności cywilnoprawnych,
- koszt przerejestrowania motocykla na Ciebie,
- koszt wymiany płynów - olej, hydraulika, chłodzenie, lagi (w używce kupionej od kogoś, kogo nie znasz przynajmniej olej musisz wymienić),
- czas poświęcony na sprzedaż motocykla, zakup drugiego i załatwienie formalności.
Nie wiem, czy czegoś nie pominąłem, ale już widzę, że interesu życia to raczej nie zrobisz...

Rada nr 2: Jeśli rada nr 1 nie odwiodła Cię od Twojego zamiaru, zaprzyjaźnij się z kalkulatorem.

Decyzja należy do Ciebie...

Tak na marginesie - czy aby na pewno przesiadka z CBR 600F3 na VFR RC 36II to krok w tył? Zapytajmy Sowę - on zrobił odwrotnie, ale jakoś nie widziałem, by po oswojeniu się z Cebrą piał/pohukiwał z zachwytu...

A propos pierwszego nie pomyliłem się o "0" niestety (w pzu płaciłem składke 57 zł )
po drugie warta to sku@#$%#$# i się tak liczą.
A propos rady to zdecydowałem się zacisnąć pasa i nie sprzedawać(Podziękowania dla wszystkich którzy mnie poratowali dofinansowaniem:))
Policzyłem jeszcze raz i odpuściłem sobie 36II która by wyszła relatywnie drożej.Przeczekam kryzys i dalej będe zbierał na 46tke tak jak to było w planach,poprostu będe musiał dłużej zbierać:)

Janusz B. pisze:czy aby na pewno przesiadka z CBR 600F3 na VFR RC 36II to krok w tył? Zapytajmy Sowę

Ani w tył, ani w przód. Moim zdaniem to krok w bok. Zależy co kto lubi. Mam za sobą zmianę favierki na cebrę i przed sobą operację odwracającą, jeśli handelek się uda.
A co do kalkulatury, to z Jano się zgadzam tylko trochę (trochę to więcej niż brak zgody), bo

Janusz B. pisze:- podatek od czynności cywilnoprawnych,
- koszt przerejestrowania motocykla na Ciebie,
- koszt wymiany płynów - olej, hydraulika, chłodzenie, lagi (w używce kupionej od kogoś, kogo nie znasz przynajmniej olej musisz wymienić),
- czas poświęcony na sprzedaż motocykla, zakup drugiego i załatwienie formalności.

to nie są wyrzucone, a zainwestowane w zbieranie doświadczenia pieniądze. Naturalnie nikt nie zagwarantuje satysfakcji z zamianki i pewnie nie zwróci poniesionych kosztów jak ma to miejsce w przypadku proszków do prania czy innych aktimeli, ale właśnie z takich prób i ich nie/powodzeń składa się życie.

Kriston-dobra decyzja.