VFR-OC Poland ForuM

Witam. Jak w temacie? Spotkałem się z różnymi opiniami i nie wiem co jest prawdą.

500 zł mandatu i chyba na tym się sprawa końcy przy kontroli, ale jak będziesz uczestniczył w wypadku, to koszty rosną, bo zawsze to będzie twoja wina i poniesiesz wszystkie koszty naprawy pojazdów w nim uczestniczących.

Tak jest.jestem przykładem tego .500zł mandatu.Jeśli złapią Cie ponownie to sprawa idzie do sądu.Nie dotyczą Cie żadne przywileje kierowcy jeśli nie masz prawka

500 pln norma pozostaje jeszcze kwestia czy niebiescy pozwolą ci odjechać bo zgodnie z przepisami mogą ci odcholować pojazd na parking i po uiszczeniu będzie go mogła odebrać osoba z uprawnieniami przez ciebie upoważniona albo będziesz czekał z nimi na kogoś kto ma prawko i pojedzie twoim pojazdem ale skubańce zawsze mówią ze mają mało czasu

ja jezdzilem bez prawka prawie rok i ani razu mnie nie zatrzymali moim zdanie mjezeli nie nagionasz przepisow i wygladasz jak motocyklista to cie nie zatrzymia

dzieki, pozdrawiam

jogesm3m pisze:ja jezdzilem bez prawka prawie rok i ani razu mnie nie zatrzymali moim zdanie mjezeli nie nagionasz przepisow i wygladasz jak motocyklista to cie nie zatrzymia

Gówno prawda! W zeszłym roku jechałem sobie jak Pan Bóg przykazał 60km/h za puszeczkami, bez żadnego pajacowania w pełnym rynsztunku (wiec na 100% "wyglądałem jak motocyklista") i nagle pojawił się policmajster na NTV-ce i kazał zjechać. Jak się zatrzymalismy i zapytałem o co chodzi powiedział, że to rutynowa kontrola uprawnień.
Więc po pierwsze: jogesm3m, nie pi.....l głupot, ze śmiało można jeździć bez lejcy
A po drugie: klusek, zamiast rozmyślać co się stanie, po prostu zapisz się na kurs i przy dobrym układzie już w kwietniu lub maju będziesz śmigał na legalu

a po trzecie primo jak coś komuś zrobisz to żadne OC nie będzie za Ciebie płacić tylko będziesz chłopie tyrał do końca życia, więc lepiej się nie wygłupiać tylko zrobić uprawnienia.

[b]Gregory[/b] pisze:ale jak będziesz uczestniczył w wypadku, to koszty rosną, bo zawsze to będzie twoja wina i poniesiesz wszystkie koszty naprawy pojazdów w nim uczestniczących.

Nic bardziej błędnego.
Jeżeli wypadek będzie z winy tej drugiej osoby, okoliczność że nie masz prawka nie zwalnia ubezpieczalni tamtego człowieka z odpowiedzialności cywilnoprawnej. Oczywiście nie będą chcieli płacić i bez procesu raczej się nie obędzie, ale ostatecznie jakiś tam hajs da się wyszarpnąć.
Nie zadziałają jednak Twoje ubezpieczenia i jeśli będzie wypadek z Twojej winy to Twoja ubezpieczalnia pokryje koszty uczestnikowi wypadku, a potem przyjdzie do Ciebie po pieniądze, zaś z AC i NNW nie zobaczysz ani złotówki.

Tak czy inaczej nie pier*ol i rób prawko.

Kurs trwa miesiąc. Egzamin odbywa się na z góry wiadomej trasie, którą instruktor pokaże Ci w każdym szczególe kilkanaście razy. W porównaniu z prawkiem B to egzamin na A jest 10x prostszy.

klusek pisze:dzieki, pozdrawiam

nie wiem czy to pytanie dotyczy centralnie ciebie ale jeśli tak to zrób prawko to dużo nie kosztuje auchroni cię od wielunieprzyjemnych sytuacji:bye

C_L_K pisze:

jogesm3m pisze:ja jezdzilem bez prawka prawie rok i ani razu mnie nie zatrzymali moim zdanie mjezeli nie nagionasz przepisow i wygladasz jak motocyklista to cie nie zatrzymia

Gówno prawda! W zeszłym roku jechałem sobie jak Pan Bóg przykazał 60km/h za puszeczkami, bez żadnego pajacowania w pełnym rynsztunku (wiec na 100% "wyglądałem jak motocyklista") i nagle pojawił się policmajster na NTV-ce i kazał zjechać. Jak się zatrzymalismy i zapytałem o co chodzi powiedział, że to rutynowa kontrola uprawnień.
Więc po pierwsze: jogesm3m, nie pi.....l głupot, ze śmiało można jeździć bez lejcy
A po drugie: klusek, zamiast rozmyślać co się stanie, po prostu zapisz się na kurs i przy dobrym układzie już w kwietniu lub maju będziesz śmigał na legalu

Policja na motocyklach ma praktycznie nakaz legitymowania motocyklistów czego ci w radiowozie raczej robić nie mogą.... Jeżeli w skutek próby zatrzymania Cię walniesz szlifa, policja bierze na kark narażenie Twojego życia. Sam śmigam bez i już rok minął
Wiem że łatwo zdać i tego akurat się nie obawiam,ale nie mam ochoty chodzić i jeżdzić jakąś zmęczoną 250-tką Chociaż z tego co widziałem można śmigać swoim sprzętem

Robsonic masz dziecinne podejście do tematu i chwaliś się nie masz czym.
"Męczysz" się raz a później masz czyste sumienie i pełny komfort jazdy.
Nie piszę o konsekwencjach jazdy bez prawka czy z bo gleby dzwony i poważne wypadki zdarzają się i tym co mają prawko.
A że kontrolują.... to bardzo dobrze od tego są i taką mają robotę!!

Robsonic - znaczy że nie zrobisz prawka , bo podobno policja nie ściga motocyklistów w obawie o ich życie ???????

Nie zebym był jakims zrzędzocaym dziadkiem , ale nie pochwalam smigania bez prawka , jeszcze Ci cos odbije zaczniesz uciekac i co ? nie chce widziec w wiadomosciach kolejnego postrzału motocykliste w plecy