JAK JEŹDZIĆ BEZPIECZNIEJ?
JAK JEŹDZIĆ BEZPIECZNIEJ?
Dziś przeczytałem kolejny tragiczny temat zamieszczony przez jednego z naszych kolegów viewtopic.php?t=3438&sid=6abd5cc22992b6 ... 0acf7fc04f i pod wpływem tego nieszczęścia pomyślałem sobie, że takie relacje z reguły mają charakter : "Napalony, młody, niedoświadczony" itp. Ale gdy sobie pomyślę, że będąc już jakoś doświadczonym kierowcą i mającym poza sobą ten narwany zapał mimo wszystko zdarza mi się odwinąć ponad rozsądek, a w ostatnim czasie coraz częściej to umyśliłem sobie, że może nie jest bez sensu byśmy nawzajem dzielili się sugestiami na temat jak jeździć bezpieczniej i co robić by powstrzymywać się od niewłaściwych zachowań na drodze. Napiszcie co o tym myślicie.
- Kornik
- ostry klepacz
- Posty: 2147
- Rejestracja: ndz 11 lis 2007, 23:42
- Imię: Marcin
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
Sowa masz na mysli cos w rodzaju naszego "kodeksu" na drodze solo i w grupie?
Solo to wiadomo że działa tylko sumienie, ale w grupie można się pilnować na wzajem a nawet trzeba. Myślę że wypisanie zasad było by dobrym wstępem.
Solo to wiadomo że działa tylko sumienie, ale w grupie można się pilnować na wzajem a nawet trzeba. Myślę że wypisanie zasad było by dobrym wstępem.
Na szczęście pracujesz całe życie, a na nieszczęście sekundę.
Honda VFR800 (1999) - Sprzedana (Poszukiwana)
Honda CRF1000L Africa Twin Adventure Sports DCT
Toyota CHR Hybrid
Honda VFR800 (1999) - Sprzedana (Poszukiwana)
Honda CRF1000L Africa Twin Adventure Sports DCT
Toyota CHR Hybrid
W zasadzie zacząłem jeździć bezpieczniej odkąd przeczytałem książke "Motocyklista Doskonały".
Pytasz co robić żeby się powstrzymywać: oglądałem niejednokrotnie zdjęcia i filmy z wypadków na moto. Potem jak już jade i odkręcam manetke to przypominają mi się te zdjęcia i naprawdę nie chce się już jechać szybciej.
http://it.youtube.com/watch?v=z3CEeNVXkDI
http://www.scheurijzer.nl/flitspaal.htm - +18, zdjęcia drastyczne
Pytasz co robić żeby się powstrzymywać: oglądałem niejednokrotnie zdjęcia i filmy z wypadków na moto. Potem jak już jade i odkręcam manetke to przypominają mi się te zdjęcia i naprawdę nie chce się już jechać szybciej.
http://it.youtube.com/watch?v=z3CEeNVXkDI
http://www.scheurijzer.nl/flitspaal.htm - +18, zdjęcia drastyczne
- rommi
- ostry klepacz
- Posty: 2358
- Rejestracja: śr 30 lis 2005, 16:34
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Józefosław k/Piaseczna
- Kontakt:
Straszyc zdjęciami to można, na jednego podziałaja bardziej, na innego mniej - a jeszcze inny to oleje.
Myślę, ze możemy się dzielić spostrzeżeniami (jak to SOWA napisał) i przy każdej okazji można zawsze coś podpowiedzieć koledze. Wiadomo, że nikt nie jest THE BEST of THE BEST.
Sam czasami przeginam, ale to zazwyczaj jak jadę za Januszem
(joke)
Myślę, ze możemy się dzielić spostrzeżeniami (jak to SOWA napisał) i przy każdej okazji można zawsze coś podpowiedzieć koledze. Wiadomo, że nikt nie jest THE BEST of THE BEST.
Sam czasami przeginam, ale to zazwyczaj jak jadę za Januszem

- C_L_K
- ostry klepacz
- Posty: 2010
- Rejestracja: wt 16 paź 2007, 16:07
- Imię: Rafał
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Kosewko
Nawet nie wiedziałem, że Kornik napisał tego posta, ale w międzyczasie mi też cóś takiego wpadło do głowy i oto moje wypociny: viewtopic.php?p=63406#63406Kórnik pisze:Myślę że wypisanie zasad było by dobrym wstępem.
- Arturo
- klepacz
- Posty: 982
- Rejestracja: ndz 11 lut 2007, 19:45
- województwo: pomorskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: 3Miasto / Rumia
- Kontakt:
Wiesz SOWA moze to i dobry pomysl...przy czym dodam ze cos takiego jest stosowane na codzien w kompaniach w ktorych pracownik jest narazony na szczegolne niebezpieczenstwo w trakcie pracy-juz wyjasniam o co mi chodzi.
Obecnie pracuje w firmie kladacej b. duzy nacisk na bezpieczenstwo w srodowisku pracy, poniewaz marynarz pracujacy na pokladzie jest narazony na rozne niebezpieczenstwa poczynajac od przewrocenia sie podczas przechylu po urwanie nog przez line holownicza. Zeby zminimalizowac liczbe wypadkow wprowadzono cos o nazwie "Near Miss Reporting" (w sumie to cos, co wlasnie zaproponowal SOWA, ), czyli jezeli komus przytrafila sie niebezpieczna sytuacja w pracy,sporzadzamy raport co i jak sie stalo i jest to rozsylane do calej floty. Pod koniec miesiaca organisuje sie "Safety Meeting" i omawia poszcezgolne wypadki zastanawiajac sie co bylo nie tak i co mozna by zrobic zeby uniknac tego w przyszlosci. Powiem szczerze ze mam juz po uszy tych raportow ale to na prawde dziala, w ciagu 6 lat udalo sie zredukowac ilosc wypadkow o 40% i zmniejszyc liczbe wypadkow smiertelnych do zaledwie 1-2 w ciagu roku.
Dla tego jezeli dobrze zrozumialem o co chodzi Sowie to podpisuje sie pod tym, i jesli ktoremus z nas wydaje sie ze dzis byl o wlos od wypadku niech napisze, moze ktos jeszcze poza nim samym wysnuje z tego wnioski.
Jezeli powyzszy tekst brzmi jak statystyczna paplanina to sorry ale tak to wyglada i pomysalem ze moze warto to napisac...
Obecnie pracuje w firmie kladacej b. duzy nacisk na bezpieczenstwo w srodowisku pracy, poniewaz marynarz pracujacy na pokladzie jest narazony na rozne niebezpieczenstwa poczynajac od przewrocenia sie podczas przechylu po urwanie nog przez line holownicza. Zeby zminimalizowac liczbe wypadkow wprowadzono cos o nazwie "Near Miss Reporting" (w sumie to cos, co wlasnie zaproponowal SOWA, ), czyli jezeli komus przytrafila sie niebezpieczna sytuacja w pracy,sporzadzamy raport co i jak sie stalo i jest to rozsylane do calej floty. Pod koniec miesiaca organisuje sie "Safety Meeting" i omawia poszcezgolne wypadki zastanawiajac sie co bylo nie tak i co mozna by zrobic zeby uniknac tego w przyszlosci. Powiem szczerze ze mam juz po uszy tych raportow ale to na prawde dziala, w ciagu 6 lat udalo sie zredukowac ilosc wypadkow o 40% i zmniejszyc liczbe wypadkow smiertelnych do zaledwie 1-2 w ciagu roku.
Dla tego jezeli dobrze zrozumialem o co chodzi Sowie to podpisuje sie pod tym, i jesli ktoremus z nas wydaje sie ze dzis byl o wlos od wypadku niech napisze, moze ktos jeszcze poza nim samym wysnuje z tego wnioski.
Jezeli powyzszy tekst brzmi jak statystyczna paplanina to sorry ale tak to wyglada i pomysalem ze moze warto to napisac...
Ostatnio zmieniony pt 16 maja 2008, 20:28 przez Arturo, łącznie zmieniany 1 raz.
"Ludzie kpią z nas zanim nas zdążą poznać
Biorą nas za przestępców bo nie widzą w nas dobra"
Biorą nas za przestępców bo nie widzą w nas dobra"
- Arturo
- klepacz
- Posty: 982
- Rejestracja: ndz 11 lut 2007, 19:45
- województwo: pomorskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: 3Miasto / Rumia
- Kontakt:
Moze zabrzmi to troche sprzecznie Luke, ale z Toba tez sie zgadzam
bo kazdy z nas ma racje. A na unikniecie nieszczescia nie ma recepty ani sposobu-jakby byl to kazdy bo go znal i nie bylo by wypadkow. Ale tak jak piszesz "trening czyni mistrza", jak ktos sie uczy na szlifach to ma szczescie, gorzej jak sie okaze ze pierwszy trening to czolowka z puszka...

"Ludzie kpią z nas zanim nas zdążą poznać
Biorą nas za przestępców bo nie widzą w nas dobra"
Biorą nas za przestępców bo nie widzą w nas dobra"
- Fabiq
- klepacz
- Posty: 1371
- Rejestracja: sob 16 wrz 2006, 22:33
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
ciezki temat, w ciagu 30 min jazdy zdarza mi sie conajmniej kilka sytuacji przez ktore moge zginac ... ale zyje, obserwuje, reaguje tu nie ma mowy o 10 sek na zastanownienie sie, czy tez przypomnienie sobie kto jaka mial sytuacje, trzeba dzialac odruchowo i zachowawczo
dzis klade winkla na blacie kolo 240 km/h, za winklem auto, dolatuje obralem tor jazdy a gosc nagle hamuje zeby mnie puscic, tylko nie pomyslal ze zmieniajac swoje zachowanie zmusza mnie do natychmiastowej reakcji i zmiany trajektorii lotu co przy predkosci powyzej 200 w winklu nie jest wcale takie latwe, w kazdym razie mijam go w dosc nieduzej odleglosci w sumie to mozna powiedziec ze poczulem powiew na kolanie
pozniej ruszylem na ostrzejsze winkle, predkosc juz znacznie nizsza 180 max, no i lece podobnie wychodze z winkla, prosta jakies 500 m a z lasu wyjezdza jakis ciapciak seicento, nie mogl mnie widziec bo chwile zanim wyjechal mnie tam nie bylo, szybka decyzja maneta opor, biore go z lewej, redukcja i juz klade nastepny winkiel w prawo
oczywiscie kazdy z was moglby sobie pomyslec - debil na motocyklu, az sie prosi o smierc ... jezdze 15 lat .. obserwuje .. reaguje .. zyje ... i uwielbiam zapierdaczac czy to na dwoch czy to na jednym kole
dzis klade winkla na blacie kolo 240 km/h, za winklem auto, dolatuje obralem tor jazdy a gosc nagle hamuje zeby mnie puscic, tylko nie pomyslal ze zmieniajac swoje zachowanie zmusza mnie do natychmiastowej reakcji i zmiany trajektorii lotu co przy predkosci powyzej 200 w winklu nie jest wcale takie latwe, w kazdym razie mijam go w dosc nieduzej odleglosci w sumie to mozna powiedziec ze poczulem powiew na kolanie
pozniej ruszylem na ostrzejsze winkle, predkosc juz znacznie nizsza 180 max, no i lece podobnie wychodze z winkla, prosta jakies 500 m a z lasu wyjezdza jakis ciapciak seicento, nie mogl mnie widziec bo chwile zanim wyjechal mnie tam nie bylo, szybka decyzja maneta opor, biore go z lewej, redukcja i juz klade nastepny winkiel w prawo
oczywiscie kazdy z was moglby sobie pomyslec - debil na motocyklu, az sie prosi o smierc ... jezdze 15 lat .. obserwuje .. reaguje .. zyje ... i uwielbiam zapierdaczac czy to na dwoch czy to na jednym kole
potrzeba cos?! dzwon 509 870 769
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości