VFR-OC Poland ForuM

Mam zamiar kupic vitka i jest wiele ofert z rocznikow 2002-2004 bez abs-u.
Moze ktos mi doradzi czy ten system pomaga czy jest z tym roznie?

pozdrawiam

jeśli chcesz śmigać dla przyjemności z jazdy to z ,jeśli chcesz męczyć sprzęta to bez
ABS jest o wiele przydatniejszy w moto niż w puszce ,nie staniesz na przednim kole ale po co to robić ,
fan żaden lans marny, a lagi dostają po dupie , jak rozmawialiśmy przez tel. określiłeś cele więc chyba wiesz czy z , czy bez.
ściemka

Jeżeli od lat kilkudziesięciu jeździłeś motocyklem bez ABSu to będziesz narzekać, wybrzydzać i wpieniać się;

Jeżeli masz małe/mniejsze doświadczenia i zaczynasz przygodę z takim motocyklem wybór jest prosty = ABS

Thomas u którego kupowałem VFRke twierdzi, że w Niemcach moto bez ABSu mają niższą cenę a i tak są problemy z ich sprzedażą i żebym się nawet nie zastanawiał tylko brał sztukę z ABSem.

Osobiście mało jeszcze testowałem działania tego systemu, co oznacza, że nie przeszkadza przy codziennej jeździe, a napewno na mokrym zapewni bezpieczeństwo.

Ja osobiście w swojej CBF niestety nie mam ABS

Piotr w VFR ma i twierdzi, ze jest naprawde przydatny i super dziala

Zreszta pogadaj z Morsem, on Ci powie najlepiej

Z tego co wiem to jemu i wielu innym Ownersom ABS nie raz już uratował skóre, a moze i życie. Tym bardziej ABS hondy, który jest chyba najlepszym z motocyklowych

R

jakby sie wam cos w ABSie popsulo to smialo piszcie na PW bo mam caly uklad na zbyciu (dual-ABS)

ale zeby nie bylo OT, to osobiscie go wykluczylem z moto, z racji przypadku, ale nie twierdze ze bym go jednak chcial.

Mysle ze przy moim niewielkim doswiadczeniu z motocyklami postawie jednak na ABS.

Dzieki i pozdrawiam wszystkich

Skąd taka niechęć do ABS? na motocyklach śmigam od 2002 roku i parę kilometrów już zrobiłem... Poprzednie 3 pojazdy nie miały ABSu obecnie VTEC ma bo tak właśnie chciałem. Powiem szczerze, że podczas normalnej jazdy trudno mi powiedzieć kiedy maiłby przeszkadzać ten pomocnik. Natomiast na mokro sądzę, że jest to jednak coś bardzo pożytecznego. Nie zastanawiam sie ani sekundy czy mogę wcisnąć klamkę do oporu co przy normalnym układzie zawsze mogło się zakończyć malowniczą glebą... ABS przynajmniej w moim motocyklu działa bardzo dobrze i zupełnie niezauważalnie... Nie ma znanego z samochodu łomotania, kopania w klamkę itp. Ot po prostu mam elektronicznego anioła stróża ze sobą gotowego do uratowania mi dupska gdy przyjdzie potrzeba...
Osobiście polecam!
PZDR

z ABS z ABS. Ostatnio sie troszke przewróciłem, i śmiem twierdzić, ze gdybym miał ABS, gleby bym uniknął. Generalnie ABS w motocyklach to rzadkość, więc nie ma co też demonizowac i brać np motocykl w gorszym stanie tylko dlatego, ze ma ABS, ale jeżeli masz wybór z ABS lub bez, to weź z.

ja bym tam abs'u nie chcial, bo jak mialbym zrobic stoppie? druga sprawa ze lubie ostra jazde a nie widze mozliwosci takiej kiedy mialyby mi hamowac oba kola jednoczesnie a co dopiero gdyby mi sie tyl nie blokowal kiedy tego potrzebuje

ja tez miałem taki dylemat przy zakupie VTEC-a i kupiłem bez abs-u. szczerze mówiąc to sam wole decydować z jaką siłą chce chamować. nie zapominaj ze vfr normalnie ma duala i to też działa. wybór nalezy do ciebie, jeśli nie czujesz sie za pewnie to szukaj abs

Jak jest dobre moto z ABS to brac i sie cieszyc, jak jest dobre bez, to tez brac i sie cieszyc. Bo kupic gowniana sztuke z ABS zamiast porzadnej bez ABS to pomylka.
Wg mnie to troche tak, jak z odpalaniem na pilota: fajnie jest miec, tylko cale lata ludzie tego nie mieli i tez dawali rade. Nie jest to wazny element decyzji o zakupie.

Dla oboncow bezpieczenstwa i dziewictwa: TAK, z ABS jest bezpieczniej. Ale w samonadmuchujacej sie kamizelce zalozonej na kuloodporna tez. I w samochodzie zamiast na moto tez. Kazdy ma gdzie indziej swoja granice zapobiegliwosci.

Ja jestem zdania, że po to są dobroci techniki żeby z nich korzystać.

ABS w Vuferrze działa na tyle spokojnie, że włącza się dopiero wtedy kiedy naprawde go potrzebujesz i nie wpiernicza się kiedy go nie chcesz.

doyar, ABS lepiej porównać do poduszek powietrznych w puszce, wiadomo, jest tyle zwolenników, co przeciwników, jednak statystycznie znacznie więcej ludzi ocaliło niż zabiło.