Ale pytasz bardziej o nowe moto czy bardziej o leasing?
Bo leasing jak każdy kredyt ma swoje minusy

Ale dealerzy często mają znacznie atrakcyjniej oprocentowany leasing niż zwykły kredyt, więc kwestia rozejrzenia się w ofercie. Co do księgowych to tego, co napisał Cimaj to ja bym sobie za bardzo do serca nie brała, jak kupisz wiertarkę i nie masz zlecenia to nikt się nie czepi, że masz nie odliczać

Kredyt jest kredyt i spłacać trzeba.
A co do AC to ja i tak ubezpieczam, więc tu różnicy dla mnie nie ma.
Nowe moto to już zupełnie inna kwestia. Ja to cię trochę rozumiem, sama się zastanawiałam czy nie kupić nowego, bo po kilku miesiącach poszukiwań miałam serdecznie dosyć ale akurat nie robili w odpowiednich kolorach. Używany to zawsze kot w worku, zwłaszcza sprowadzany. W nowym minusem na pewno są przeglądy gwarancyjne - jeśli dużo jeździsz (ja to się dowiedziałam, że straciłabym gwarancję po 1ym roku, bo w ogóle nie są elastyczni w kwestii przebiegów i trzeba je robić w PL), jeśli nie, to chyba nie jest jakiś ogromny wydatek.
Co do spadku ceny, to motocykl to raczej nie jest inwestycja i patrzenie przez pryzmat straty wartości może człowieka do obłędu doprowadzić

Mój ma aktualnie 5 lat i podejrzewam, że mogłabym go już tylko na Ukrainę sprzedać albo na części. Więc jak chcesz kilka lat nim pojeździć to ja bym nie wykluczała takiego rozwiązania ale jak chcesz za dwa - trzy lata zmieniać to lepiej szukaj używki.