Strona 1 z 2

Jak nie VFR, to co ?

: śr 08 mar 2017, 11:59
autor: Hydro
Panie i Panowie,

Pomóżcie i skomentujcie :D

Jak pisałem w wątku GIEŁDA, sprzedaję swoją VFR, bo prawie w ogole nie mam czasu na niej jezdzic.
(https://www.otomoto.pl/oferta/honda-vfr ... 6fcd031735)

W mojej głowie pojawia się jednak pytanie, co mniejszego kupić, żeby mieć FUN jak już znajdę chwilę na jazdę.
Z VFR miałem przyjemność po 2-3 dniach intensywnej jazdy, kiedy juz ją "wyczułem". Teraz (od 3 lat), 2-3 dni to w ogóle jeżdżę.

1. Supermoto? KTM?
2. Ścigacz? CBR 600RR

Wiem, że podaję dwa zupełnie różne typy. Już tłumaczę swoje pomysł - chce zmienić na coś gabarytowo mniejszego, lżejszego i z podobnym odczuwaniem mocy.

Re: Jak nie VFR, to co ?

: śr 08 mar 2017, 12:29
autor: Sidneey
Moim zdaniem zależy o jaki fun Ci chodzi. Czy szosa/tor czy lasy i pola :)

Wydaje mi się, że zamiana VFR na CBR jest trochę bez sensu. Jedno i drugie dobrze się zbiera i dobrze leci, pobawić się można jednym i drugim. Chociaż fakt CBR będzie lżejsza, bardziej się nada do sportowej zabawy. Za to VFR jest Twoje od kilku lat i ten motocykl znasz, jest pewny nie to co świeżo kupiona używana Cebra.

Odnośnie supermoto się nie wypowiem, ponieważ się nie orientuje :)

Edit1:
Może SV650 zamiast CBR?

Re: Jak nie VFR, to co ?

: śr 08 mar 2017, 12:41
autor: Hydro
To z tym, że znam swoją VFR, to racja :(...
SV odpada, bo jezdziłem juz naked'ami i chce czegos innego :)

Generalnie nastawiam się, że teraz jak już w ogole znajde czas, to parę godzin w okół miasta i najbliższa okolica. Koniec.
Oczywiście szosa. Lasy i pola mnie nie interesują.

Re: Jak nie VFR, to co ?

: śr 08 mar 2017, 12:46
autor: Klarkson
Hydro pisze:bo prawie w ogole nie mam czasu na niej jezdzic.
I nie łudź się, że na inne moto znajdziesz czas.
Po pierwszym sezonie euforii, emocje się wyrównają.
Sprecyzowanie własnych potrzeb, wykraczające poza ogólny "fun z jazdy", pozwoli pośmigać dłużej niż dwa, trzy sezony.
Nie ma sprzętu szytego na miarę, jedynie kompromis, który musisz świadomie przyjąć na klatę.
Mocny naked do miasta - beznadziejna ochrona przed wiatrem.
Supersport - o wakacjach zapomnij.
Turysta - gabaryty
I tak dalej...

Powodzenia w wyborze.

Re: Jak nie VFR, to co ?

: śr 08 mar 2017, 12:58
autor: benito
Tylko SM.
Po okolicy masz FUN w każdych warunkach, a jak jesteś twardziel, to trasę 300km też zrobisz...
LC4 w dobrym stanie, lub DRZ400 na początek.
Tylko omijaj pseudo SM, typu XTX, bo to tylko wygląda jak SM, a waży prawie jak Gold Wing.

Ja mam Tuono i niby bez owiewki, ale nie narzekam. Do miasta - super, na trasę - spokojnie daje radę.
FUN - zdecydowanie jest.

Jakbym miał fundusze, kupiłbym pewnie Tuono V4...nic innego nie potrzeba.

Re: Jak nie VFR, to co ?

: śr 08 mar 2017, 13:02
autor: Hydro
Jeszcze chwilę pogadamy i usunę ogłoszenie :D

VFR-ka służy mi od 9 lat. Z opinią o "dużym" naked i ścigaczem się zgadzam.
Jednak przy 60kg własnej wagi przejście na moto ok 30-40kg lżejsze, będzie odczuwalne, stąd wybór czegoś lżejszego/mniejszego :D

Pooglądam to LC4 :P

Re: Jak nie VFR, to co ?

: śr 08 mar 2017, 15:31
autor: benito
Hydro pisze:Pooglądam to LC4 :P
tylko pamiętaj, że tam nie ma wałka i trzęsie skubaniec niesamowicie.
Stojąc na światłach, nic nie widzisz w lusterkach...
Może najpierw przejedź się u kogoś.

Re: Jak nie VFR, to co ?

: śr 08 mar 2017, 15:45
autor: K_L_A_M_A
Sam od jakiegoś czasu zastanawiam się nad drugim sprzętem typowo do miasta, mniejsza pojemność, mniejsza waga, i najlepiej jakby koszty eksploatacyjne również zdecydowanie były dużo mniejsze. Osobiście naczytałem się już miliony opinii na temat różnych motorków i coraz bardziej zdecydowany jestem na uwaga......Kawasaki versys :) wiem, wiem "Kawałsraki" :) a do hondy ciężko coś porównać . Tyle tylko że kogo nie pytałem i gdzie nie czytałem o tym motorku podobno do miasta lepszego nic nie znajdę, a i w trasę też da rade polecieć. Nawet mnie poniosło i podjechałem do salonu oblukać i przymierzyć się do tego sprzętu. Jak dla mnie super a mam 186 cm. Moto lekkie (214 kg gotowy do użytku), dwa cylindry (niskie koszty utrzymania), 650 pojemności (69 KM/64 Nm) ....zresztą sami pooglądajcie. W nowszych rocznikach poprawili stylistycznie przód, oraz dali montaż kufrów bez stelaża. Nowy w salonie około 27000 pln z poprzedniego rocznika. Demonstracyjny z pełną gwarancją był wystawiony chyba coś koło 24500 pln (przebieg coś około 1300km) A używane też idzie kupić naprawdę w dobrej kasie i to dość młode roczniki:) Oblukaj może Ci przypasuje .

Re: Jak nie VFR, to co ?

: śr 08 mar 2017, 15:53
autor: antekpl
Jak coś do miasta, co ma znikome koszty eksploatacji to NC 700/750 S lub X w wersji z DCT. Do setki leci całkiem ok, potem już gorzej. Ale na miasto z tą skrzynią spoko motek.
Spalanie na poziomie 3-4 litrów to żaden wyczyn :)

Re: Jak nie VFR, to co ?

: śr 08 mar 2017, 15:57
autor: K_L_A_M_A
przecież to duży skuter:) nie dla mnie:)

Re: Jak nie VFR, to co ?

: śr 08 mar 2017, 16:16
autor: Hydro
Z mojej perspektywy 214kg to dalej dużo a to ile będzie palił zupełnie mnie nie ineteresuje.
Jednak memu sercu coraz bliżej jest jakies supermoto 450-650 ccm.

A ta Kawa całkiem ładna, w zasadzie jak Fazer... ale mniejsza o nią :D

Re: Jak nie VFR, to co ?

: śr 08 mar 2017, 16:56
autor: mictom

Re: Jak nie VFR, to co ?

: śr 08 mar 2017, 18:14
autor: jareckiz
Zostaw VFR , widzę u Ciebie brak motywacji. Po Wrocławiu SM nie pojeździsz ze względu na korki, a tak raz lub dwa razy do roku zapraszam na wycieczkę na Czechy, np ósemka, Boboszów tam na Sumperk i powrót przez Paczków najeździsz się przez cały dzień i będziesz miał dosyć na miesiąc, ewentualnie małe enduro jak już naprawdę nie masz czasu. Tu jest kilku kolegów ale mało aktywnych.

Re: Jak nie VFR, to co ?

: śr 08 mar 2017, 19:03
autor: emil
Jw. Sam nie wiesz czego chcesz. Zostaw jajko a dokup sobie np. mz etz 251 (ok 2kpln) i będziesz miał szacun na ulicy (bo każdy z nostalgią na to patrzy), a zaufaj, że nic na mieście tego rowerka nie objedzie w korku (bo waży 120kg pełna, jest zwinna, zrywna i przewraca na plecy przy dobrym odkręceniu na jedynce).

Re: Jak nie VFR, to co ?

: śr 08 mar 2017, 21:39
autor: figaro
Hydro bądź mężczyzną i bierz Sado Maso :lol