Honda VFR czy Yamaha FJR 1300
- Piotras
- klepacz
- Posty: 859
- Rejestracja: ndz 09 gru 2007, 20:31
- Imię: Piotrek
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Moim zdaniem wybór jest prosty, Honda jest zminniejsza, bardziej uniwersalna, tańsza, ładniejsza... dalej wymieniać
I nie bede pisal ze sympatyczniejsi ludzie na nich jezdza bo sie Lui obrazi
Jesli wierzyc ogloszeniu na allegro to w Slupsku za 36/37 juz nowa kupisz, ale to niewiadomo ile w tym prawdy
I nie bede pisal ze sympatyczniejsi ludzie na nich jezdza bo sie Lui obrazi
Jesli wierzyc ogloszeniu na allegro to w Slupsku za 36/37 juz nowa kupisz, ale to niewiadomo ile w tym prawdy
- Groszek
- klepacz
- Posty: 616
- Rejestracja: pt 30 cze 2006, 23:43
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa / V-Boyen
- Kontakt:
michalf84 ,przyciśnij Lui'ego niech Ci na PW opisze swoje wrażenia po przesiadce, myśle, że on będzie tu najbardziej kompetentnym doradcą, skoro jeździł na obydwu sprzętach. I oczywiście jazda testowa, byłoby super. Jeżeli planujesz tak poważne podróże to ja na Twoim miejscu skłaniałbym się w strone FJR chyba jednak (skoro BMW kosztuje za dużo... ( a moze używane? - 2-3 letnie juz powinieneś za te pieniądze kupić). 800Fi nie sprawdziłem na naprawdę długiej trasie. Jak się dalej wybierałem to zazwyczaj bez dużego obciążenia (tylko kufer centralny) to dała radę, ale są tacy, co twierdzą, że każde moto na którym siedząc masz ręce wyżej niż pupę nadaje się do dalszych podróży. VFR jest fajna, jednak V-tec w stosunku do poprzedzającego modelu ma bardziej sportową pozycję za kierownicą. Nie wiem jak się sprawdza w trasie, ale kiedy zrobiłem nim krótką przejażdżkę odczułem to na plecach i ramionach. Mi osobiście taka troszeczkę bardziej sportowa pozycja za kierownicą odpowiada, ale do Mongolii to wolałbym chyba na tapczanie niż w fotelu sportowym No i silnik... załadowana 800 VFR nie pojedzie tak jak 1300 FJR. Ja od zawsze wiem, ze chcę VFR (chociaż kiedys myślałem, ze to krok przejściowy przed FJR), ale ja nie jeżdżę w takie podróże o jakich Ty wspominasz, tylko raczej zajmuję sie zwiedzaniem mazurskich zakretów
- Vlaad
- klepacz
- Posty: 956
- Rejestracja: pt 18 lis 2005, 08:27
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa/Olsztyn
- Kontakt:
michalf84, do czego ma służyć ten motocykl? Musisz brać pod uwagę dużo większą masę FJR, oraz szerokość. Oznacza to, że w miejskich korkach dostaniesz nieźle w kość. Większa masa (280 kg) to także problemy na parkingach (w niektórych sytuacjach). Sam miałem podobny dylemat: VFR czy XX. Dopiero kiedy wsiadłem na XX, dowiedziałem się, że nie jest to motocykl którego szukam -> w ruchu miejskim to była porażka! Z FJR podejrzewam będzie jeszcze gorzej, prawie jak na Goldwingu, czyli stoisz w korku jak puszką. Z kolei w trasie bardzo często zasuwam na vfr-ce w zestawie z ZRX 1200, BMW K1200S, CBR 1100 XX, FZ1 Fazer, Bandit 1200, DL1000. Oczywiście vfr daje radę, ale trochę się męczy... ciągle dwa w dół żeby nadążyć. Nie bardzo miałem ochotę na ciężkiego turystyka typu FJR czy PanEuropę, zacząłem szukać złotego środka... i okazuje się, że znalazłem tylko jeden odpowiadający mi motocykl: Triumph 1050 Sprint ST. Pod uwagę brałem jeszcze FZ1 Fazer i CBF 1000, ale one z różnych względów odpadły.
- Fabiq
- klepacz
- Posty: 1371
- Rejestracja: sob 16 wrz 2006, 22:33
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
fajnie napisane Vlaad i zgadzam sie w 100% , zastanow sie po co ci ten motocykl?
jesli masz zamiar strzelac dalekie trasy to fjr bedzie zapewne lepsza ale jesli masz tez czas na wieczorny przepal po miescie to vfr bedzie fajniejsza, vfr jest bardziej uniwersalna i jadac na niej nie bedziesz postrzegany jako easy rider na klamocie tylko dawca na plastyku, ladne panie sie do ciebie beda usmiechac kierowcy puszek pozdrawiac srodkowym paluchem itp generalnie VFR bedzie lepsza jesli masz wiecej wolnego czasu i nie koniecznie chcesz wyjezdzac na 3 dniowe wypady w plener, pomysl jeszcze o swoich kompanach, beda musieli jezdzic sprzetem podobnym do ciebie, jesli teraz maja lzejsze sprzeciory to niestety na pewno nie bedziesz z nimi brac udzialu w roznych przejazdzkach bo twoja fjr do tego sie nie nadaje
jesli masz zamiar strzelac dalekie trasy to fjr bedzie zapewne lepsza ale jesli masz tez czas na wieczorny przepal po miescie to vfr bedzie fajniejsza, vfr jest bardziej uniwersalna i jadac na niej nie bedziesz postrzegany jako easy rider na klamocie tylko dawca na plastyku, ladne panie sie do ciebie beda usmiechac kierowcy puszek pozdrawiac srodkowym paluchem itp generalnie VFR bedzie lepsza jesli masz wiecej wolnego czasu i nie koniecznie chcesz wyjezdzac na 3 dniowe wypady w plener, pomysl jeszcze o swoich kompanach, beda musieli jezdzic sprzetem podobnym do ciebie, jesli teraz maja lzejsze sprzeciory to niestety na pewno nie bedziesz z nimi brac udzialu w roznych przejazdzkach bo twoja fjr do tego sie nie nadaje
potrzeba cos?! dzwon 509 870 769
- Vlaad
- klepacz
- Posty: 956
- Rejestracja: pt 18 lis 2005, 08:27
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa/Olsztyn
- Kontakt:
Gdybym ja nie miał sprecyzowanych wymagań, wybrałbym model pośredni, w miarę tani i dobrze odsprzedawalny, taki który odpowie mi na pytanie: "czego chcę?". Może będę "nie vfr-owy", ale w takiej sytuacji doradziłbym CBF 1000. Na nim odpowiesz sobie (bezpiecznie)na pytanie co cię bardziej kręci w motocyklu: turysta czy sport/fun.
- Groszek
- klepacz
- Posty: 616
- Rejestracja: pt 30 cze 2006, 23:43
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa / V-Boyen
- Kontakt:
no i właśnie... czy poprzednimi motocyklami też sypałeś takie dalekie wycieczki? Czy to są plany, ze po zmianie moto będziesz podróżował? bo ja kiedys byłem głęboko przekonany, że jak wreszcie kupie VFR to będę nią odbywał dalekie podróże, międzynarodowe wycieczki itd... a jak przyszło co do czego to z ambitnych planów niewiele wyszło i okazało się, ze tak naprawdę w VFRze korzystałem bardziej ze spotu- niż -turystyka. Osobiście, gdybym rzeczywiście miał jeździc w tak dalekie podróże, chciał iść do salonu i wydać kilkadziesiąt tysi na motocykl to podejrzewam, że nie kupiłbym ani jednego ani drugiego. Pewnie bym kupił używane k1200S , mimo, że FJR też zawsze mi sie podobała.
- Ruda i Piotr
- stary wyjadacz
- Posty: 3596
- Rejestracja: wt 26 cze 2007, 10:23
- Imię: Kasia
- województwo: pomorskie
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
- Ruda i Piotr
- stary wyjadacz
- Posty: 3596
- Rejestracja: wt 26 cze 2007, 10:23
- Imię: Kasia
- województwo: pomorskie
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
A co Ci się w wyglądzie nie podobaVlaad pisze: jego wygląd...
Cóż jak się nie ma co sie lubi, to się lubi (kocha) co sie ma
A mając 158cm wzrostu o VFR mogę pomazyć (robiłam próby)
Ale z CBF jestem bardzo zadowolona i sprawdza sie i w miescie i na trasie. A parę kilometrów w sezonie nakreciłam, co niektórzy mogą potwierdzic. Zero zmęczenia czyjakiegoś bólu, a osiągi też ma niezłe
R
Mamy dwie miłości- i
VFR Viking SeXszyn North Roads
VFR Viking SeXszyn North Roads
- Piotras
- klepacz
- Posty: 859
- Rejestracja: ndz 09 gru 2007, 20:31
- Imię: Piotrek
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Ruda, ale Vlaaadzio mial zapewne na mysli CBF'a 1000 ktory faktycznie nie jest za piekny. Twoja 600tka jest zdecydowanie ladniejsza!
Co do miasta to ja tez Maruderem przepychalem sie zatloczone ulice, ale nie nalezalo to do przyjemnych. Ale dla chcacego, nic trudnego.
michalf84, powiedz czy dowiadywales sie u tego Boguslawksiego jak to jest z tą ceną na prawdę i jak z dostępnością?? Bo wygląda to raczej na ściemę
Pytalem dzisiaj w Hondzie w Kraku to modele 2007 w Polsce juz dawno odjechaly, a w zeszlym roku sprzedali aż 3 sztuki VFRek
Nowe moto w roczniku 2008 pojawią się na stanie Polsce w polowie lutego.
.. Aha cena modelu 2007 byla 44tys, nowego dowiemy tez w polowie lutego.
Lui, mialem na mysli w tym wypadku koszt zakupu.Lui pisze:Buli_KRK niestety nie zgodze sie z Toba do konca....
Jesli chodzi o koszty uzytkowania to sa takie same dla VFR-y jak i dla FJR-y!!!
Ja FJR-a smigam na codzien po Warszawie i nie narzekam! Wedlug mnie nie prawda jest ze FJR-a tylko nadaje sie na trase! W miescie daje sobie rownie dobrze rade!
Co do miasta to ja tez Maruderem przepychalem sie zatloczone ulice, ale nie nalezalo to do przyjemnych. Ale dla chcacego, nic trudnego.
michalf84, powiedz czy dowiadywales sie u tego Boguslawksiego jak to jest z tą ceną na prawdę i jak z dostępnością?? Bo wygląda to raczej na ściemę
Pytalem dzisiaj w Hondzie w Kraku to modele 2007 w Polsce juz dawno odjechaly, a w zeszlym roku sprzedali aż 3 sztuki VFRek
Nowe moto w roczniku 2008 pojawią się na stanie Polsce w polowie lutego.
.. Aha cena modelu 2007 byla 44tys, nowego dowiemy tez w polowie lutego.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 51 gości