VFR-OC Poland ForuM

Cześć, zastanawiam się nad pojeżdżeniem w terenie. Mam pytanie do doświadczonych użytkowników off jakie moto polecacie na zdobywanie pierwszych umiejętności w terenie?

I ja się podepnę bo od dłuższego czasu chodzi mi po głowie taka zabawka:)
Jest sens szukania moto z rej. jeśli ma być tylko do lasu? Tylko zabawa po polach bez jazdy po drogach publicznych?

ivan pisze:I ja się podepnę bo od dłuższego czasu chodzi mi po głowie taka zabawka:)
Jest sens szukania moto z rej. jeśli ma być tylko do lasu? Tylko zabawa po polach bez jazdy po drogach publicznych?

Do lasu trzeba jakoś dojechać
Co w przypadku udziału motocykla nawet w małej stłuczce, bez Twojej winy?

Jeśli masz zamiar użytkować motocykl tylko na torze to spoko.
Mam za sobą sezon na XT600z tenere i jest apetyt na więcej, na pewno na coś lżejszego, niekoniecznie mocniejszego, bo 45 koników to wystarczająca moc do jazdy w terenie, można bez problemu nauczyć się nowych zachowań w terenie, bo to całkiem inna bajka niż jazda na szosie - uczysz się od nowa jazdy.
Na pierwszy sezon najlepiej jakiegoś dual'a typu suzuki dr, yamaha xt, honda dominator.
Zależy też do czego chcesz używać sprzętu,
Xt'ek jest świetny do jazdy po lasach, polach i lekkim offie, w trudniejszym terenie też daję radę ale zaczyna się męczarnia z masą, ciężko to cholerstwo wyciągnąć z błota
Yamaha TT600/TTR600 wydaje się być ciekawą alternatywą, na pewno jest lżejsza od XT'eka, piec ten sam, zawieszenie pozwala poszaleć na hopkach.

Podejrzewam, że DR 350 będzie najlepszym dla mnie wyborem, tylko znajdź teraz w przyzwoitym stanie

DR350 jest super na początek, ale znalezienie dobrej sztuki nie jest łatwe.
Klosiewi wie coś na ten temat.
DR-Z 400, LC4 - uniwersalne i w miarę tanie w użytkowaniu.

Ja teraz zaczynam Wr426 i zobaczymy jak będzie.

Generalnie szykuj się na remont całego pieca i zawiechy zaraz po zakupie, to będziesz wiedział co masz.
Inaczej zaskoczy Cię w środku sezonu...takie realia.
Wszystkie XTX, XTZ, DR650, Dominator, itp, to tylko wygląda na enduro, a ciężkie w cholerę i w piachu się kopie.
Musi być lekkie.

Japońce i KTM - są części prawie od ręki.
Huśka i Berg - trzeba czekać czasem trochę
Apka - drogo i elektryka wymagająca

DR350 / LC4 625,640, 660 / DR-Z 400 - sprzęty może nie powalają osiągami, ale nie rujnują budżetu i na początek wystarczy.

Jakoś cicho na temat 2t

Ja stawiam na poręczność i lekkość w terenie.
Definicja jazdy w terenie może być różna ,
leśne szutry czy jazda na azymut
Koszty eksploatacji 2T vs 4T to temat wbrew pozorom bardzo podobny.
Wyczynowe 4T bardzo częsty serwis (10-15mtg), dodatkowo rozrząd, zawory, głowica itd.

KTM EXC 125/200 35-40 KM do 100 kg
Suzuki RMX 250 40 KM 107 kg

Jak tylko do lasu, na pola i tor to bez rejestracji. Rejestracja przeszkadza tylko w spotkaniach z leśniczymi, strażą leśną i policją Oczywiście jeżeli dojeżdża się kawałek po publicznej drodze to lepiej mieć OC, nie mówiąc już o wypadku/stłuczce. Oczywiście to Twoja decyzja, nie namawiam do niczego, przemyśl to sobie.

Mam Yamahę TT600 E, ogólnie to udany motocykl, radzi sobie w terenie, na asfalcie też da radę pojechać dalej, dużo od opon już zależy. 150 kg to nie jest mało, zwłaszcza w teren, ale tragedii też nie ma. Nawet podnoszenie z błota spokojnie samemu można ogarnąć.Największą zaletą tego motocykla jest jego rzadki serwis. Z pojemności 600 wycisnęli 40 KM, które na początek zupełnie wystarczają do zabawy w terenie. Silnik nie jest wyżyłowany i koszty utrzymania są dużo mniejsze. Teraz z perspektywy czasu wiem, że powinienem wziąć wersję S, lżejsza, i lepszy amor z tyłu. Sam planuję przesiadkę w przyszłości na coś lżejszego koło 100 kg, jakaś pomarańczka 250 albo 300 albo YZ 250.

Dużo zależy co rozumiesz przez jazdę w terenie. Czy przeprawy przez ciężkie błota, dzidowanie po lesie, głęboki piach czy bardziej szutry i rzadsze wypady w ciężki teren. Dual typu XT, TT, DR nie powinny uderzyć mocno po kieszeni w czasie zakupu i użytkowania. Nie wiem jaki masz budżet ale znaleźć starszą maszynę w dobrym stanie jest ciężko. Zarejestruj się na forach danego motocykla i poszukaj wśród forumowiczów - większa szansa, że moto to nie będzie wytłuczony złom do remontu, którego ktoś chce się pozbyć.

Potrzebuje pojeździć po ubitych drogach, szutrach, bardzo małe błoto, las łąka itp.
Zdecydowałem się na DR 350 albo DRZ 400, jakby ktoś słyszał o czymś co warto polecić proszę o info

jest drz e, ale na kółkach sm bo dixon zabrał duże koła...
chcesz namiar to pisz pw

Bierz drażete albo dr!;) Dr elegancką ma/będzie miał, do sprzedania klosiewi;)
Jak będziesz kupował to tylko z pewnego źródła, bo śmieci zajechanych jest całe mnóstwo po pseudo remontach wśród enduro motocykli. To zupełnie inny temat niż szosa.

dixon pisze:Bierz drażete albo dr!;) Dr elegancką ma/będzie miał, do sprzedania klosiewi;)
Jak będziesz kupował to tylko z pewnego źródła, bo śmieci zajechanych jest całe mnóstwo po pseudo remontach wśród enduro motocykli. To zupełnie inny temat niż szosa.

Dzięki za info, PW wysłane

Panowie a co powiecie na temat: KTM LC4 400 SC ?
I jeszcze pytanie DR 350 w normalnym przyzwoitym stanie to ile mniej więcej kosztuje ? - ceny są bardzo rozbieżne i nie wiem kiedy za drogo.

Panowie w tym temacie mam trochę doświadczenia i powiem jedno 2T jest najlepsze lżejsze łatwiejszy w obsłudze i mniej się grzeją a to bardzo mocno wpływa na żywotność .