VFR-OC Poland ForuM

Hejka, ja z takim dziwnym pytaniem szukałem po necie ale nikt nic konkretnego w tym temacie nie na pisał, a chodzi mi o zmienianie biegów, jak to wygląda z ekonomiczną jazda, czy ciągnąć moto do 5000+ tys i dopiero zmieniać bieg czy wiedząc że będzie się jechało z stała prędkością wchodzic na wyższe biegi już przy 3.5k
pytanie stąd że dojeżdzamy do pracy codziennie a w godzinach rannych jest taki ruch że lepiej zostać na swoim miejscu i spokojne jechać ale generalnie średnia prędkość to między 55-65mil na godzinę
no i drugie pytanie łączące się z pierwszym na jakich obrotach najlepiej wbijac dwójkę i trójkę, w obu wypadkach czyli: przy spokojnej jezdzie, i przy dynamicznej

Przy spokojnej raczej nie niżej niż 3,5 tys, przy dynamicznej zależy od potrzeb.

tak jak pisze firgaro - zależnie od potrzeb. ostatnio gość w moto2 przejechał kilka kółek na 1 biegu. więc można i tak, jak mus.
a trochę z innej strony - pamiętam, że w instrukcji thunderace miałem podane chyba takie minimalne "bezpieczne" prędkości, przy których można było wbijać kolejne biegi. w vfr-ce pewnie też takie są.

przejrzalem instrukcjie niestety nie ma w niej nic wspomniane na ten temat, moze w vfr nie podali bo pamietam ze w instrukcji do Deauville byly podane obroty przy ktorych powinno sie zmieniac bieg na wyzszy

Moim zdaniem nie ma jakiejś żelaznej zasady.
Chcąc jeździć ekonomicznie generalnie po prostu nie wkręcasz moto na wysokie obroty - tylko zmieniasz przy niższych.
Ja gdy się mam zamiar wlec to biegi wbijam wyższe nawet przy 3tys.
Ale...granice wyczujesz sam, jak będzie szarpać będziesz wiedział że za szybko wbiłeś wyższy bieg.
A górna granica cóż - odcięcie zapłonu

Generalnie staraj się nieschodzić poniże 3- 3.5 tyś obrotów podczas jazdy bo szkoda silnika a jak masz zamiar wyprzedzać to redukcja bo jak wiadomo niskie obroty są bardziej szkodliwe niż wyższe

U mnie ekonomia kończy się powyżej 6,500 obr/min
Kręcąc silnik do tego zakresu jeżdżę dosłownie /jak emeryt/ na kropelce
Trzymanie silnika powyżej tej granicy kończy oszczędzanie, ...ale zaczyna zabawę
Wybór jest prosty: ciężka łapa = krótszy przebieg = gruby portfel, lekka ręka = rzadsze tankowanie = dodatkowe hamburgery przy tankowaniu

figaro pisze:
Nieprzeczytany postprzez figaro » 2015-04-02, 22:07
U mnie ekonomia kończy się powyżej 6,500 obr/min
Kręcąc silnik do tego zakresu jeżdżę dosłownie /jak emeryt/ na kropelce
Trzymanie silnika powyżej tej granicy kończy oszczędzanie, ...ale zaczyna zabawę
Wybór jest prosty: ciężka łapa = krótszy przebieg = gruby portfel, lekka ręka = rzadsze tankowanie = dodatkowe hamburgery przy tankowaniu

lubię hamburgery ale stawiam na zabawę

antek pisze:

figaro pisze:
Nieprzeczytany postprzez figaro » 2015-04-02, 22:07
U mnie ekonomia kończy się powyżej 6,500 obr/min
Kręcąc silnik do tego zakresu jeżdżę dosłownie /jak emeryt/ na kropelce
Trzymanie silnika powyżej tej granicy kończy oszczędzanie, ...ale zaczyna zabawę
Wybór jest prosty: ciężka łapa = krótszy przebieg = gruby portfel, lekka ręka = rzadsze tankowanie = dodatkowe hamburgery przy tankowaniu

lubię hamburgery ale stawiam na zabawę

zawsze można raz jeść hamburgery a raz się bawić hehe

Dokładnie czasem można się pobawić, najlepiej gdy się leci dla przyjemności po okolicy, ale podczas dojezdzania do pracy bardziej opłaca się trochę delikatniej operować manetka
Dzięki z komentarze

U któregoś z naszych forumowiczów zauważyłem taki podpis "tam gdzie zaczyna się pasja kończy się ekonomia" lub coś w tym stylu i juz jak korzystam z tej pasji to nie liczę się z ekonomią bo ona jest wliczona w pasję. Jak mam spalić 6 l na sto i jechać jak c....a to spale sobie 7 czy 8 a skorzystam pasji i będzie fajna zabawa.

zobacz jaki masz zakres obrotów silnika i staraj się utrzymywać w przedziale 35-70 procent obrotów i będzie ok i dla ciebie i dla silnika