Torby boczne

Wszelkie problemy nie związane z mechaniką.
Awatar użytkownika
Hydro
pisarz
pisarz
Posty: 201
Rejestracja: sob 02 cze 2007, 22:18
Imię: Marek
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wrocław / Przemyśl
Kontakt:

Torby boczne

Post autor: Hydro » sob 01 gru 2007, 13:00

Hej, mam pytanie czy reklamowane na wielu stronach torby jak np.
http://www.akcesoriamotocyklowe.pl/prod ... cts_id=276

rzeczywiscie mozna zamocowac bez stelaża i "nie odlecą" na pierwszym zakręcie?
I tak powiem...

GaBaS
klepacz
klepacz
Posty: 563
Rejestracja: śr 20 wrz 2006, 22:28
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Piotrków
Kontakt:

Post autor: GaBaS » sob 01 gru 2007, 13:32

Miałem kiedyś coś podobnego, jeżeli chodzi o górę(wałek)to zamontujesz go bez większego problemu pasami, natomiast z bocznymi jest większy problem. Możesz je powiązać na różne sposoby a i tak trochę będą latać, nie mniej jednak da się jechać nawet szybko. Problemem może być jednak deszcz(odlatywały mi kondony Kappa) oraz wszelkiego rodzaju sznurki, paski pozostawiają ślady na owiewkach. Będzie też uciążliwy codzienny montaż i demontaż. Szczerze mówiąc mogłyby mieć osobny stelaż. Kufry są wygodniejsze w codziennym użytkowaniu jednak też trzeba montować stelaż i tracić trochę czasu, mają też tą przewagę że posłużą na więcej lat.
GaBBaS

Awatar użytkownika
Hydro
pisarz
pisarz
Posty: 201
Rejestracja: sob 02 cze 2007, 22:18
Imię: Marek
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wrocław / Przemyśl
Kontakt:

Post autor: Hydro » sob 01 gru 2007, 15:42

Tyle, ze na żywotności mi nie zależy. Z deszczem sobie poradze. Chodzi tylko o bezpieczeństwo. Mysle ze składając sie przy 140km/h w zakret, w którym wylatuje torba nie jest zbyt miłym uczuciem, biorąc pod uwagę przydrożne drzewa, których wszędzie pełno.
Wałek na siedzenie mam wiec wiem co i jak.
Kufry raczej nie wchodzą w grę (kwestia estetyki).

Torby są bezpieczne czy nie?
I jeszcze jedno - podczas deszczu te pasy na siedzeniu tez mają kondon?
I tak powiem...

Awatar użytkownika
WiktorVFR
klepacz
klepacz
Posty: 1452
Rejestracja: wt 05 cze 2007, 08:32
Imię: Wiktor
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Ipswich, Suffolk
Kontakt:

Post autor: WiktorVFR » sob 01 gru 2007, 16:32

ogolnie rzecz biorac najwiekszym ich minusem jest to ze nie mozesz ich ot tak zostawic i sobie isc bo bedzie akcja "ktos sie nie bał i zaj...." :) kufry to kufry maja zamek ale jesli sakwy chcesz tylko zeby dojechac od A do B to spoko...a jesli chodzi to twoje ostatnie pytanie...mysle ze gdyby nie byly bezpieczne to by nie weszly do sprzedazy :)

Awatar użytkownika
KolczyK
stary wyjadacz
stary wyjadacz
Posty: 4199
Rejestracja: pt 02 mar 2007, 23:20
Imię: Przemysław
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Trójmiasto, Rumia
Kontakt:

Post autor: KolczyK » sob 01 gru 2007, 17:14

jeździłem z Buffalo, jeździły z koleżką po Austrii i dały rade podobno (oczkowe)w VFR obcierają plastiki pomimo pokrycia materiałem antypoślizgowym od strony wew, są też ochraniacze przeciwdeszczowe i dały radę :-) z tyłu nad kołem lub pod tablicą związujesz je razem i nie latają wogóle przynajmniej ja zamontowałem je zajebiscie mi sie trzymaly a i na obwodnicy 150-200 nie było mi z bratem obce także dały radę, nie wiem jak ta górna część na siodle....
VFR800FI '99 - była ze mną 35tyś km
VFR800FI '02 - obecna kochanka

UBEZPIECZENIA << www.kolczynscy.pl >>>

Awatar użytkownika
Buła
klepacz
klepacz
Posty: 1747
Rejestracja: sob 09 cze 2007, 08:49
Imię: Marcin
województwo: świętokrzyskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Suchedniów
Kontakt:

Post autor: Buła » ndz 02 gru 2007, 17:20

witam,ja mam tekstyle sakwy Metro i chciałem je kidys zamontowac bez stelarza,nie było zabardzo jak dlatego teraz szukam stelarza,to jest pewniejsze mocowanie i nie bede miał porysowanego lakieru.
Wszędzie dobrze ale na VFR najlepiej :)


1Była VFR 750-90r
2.Była VFR 750-96r
3Była VFR 800FI-99r
4.Był CBR 1100 XX-1997r
5.Była VFR 800 Fi-1999 r.
6.Jest CBR 900 RR Fireblade 98 i 99r+Varadero 1000 2006

Awatar użytkownika
ppamula
stary wyjadacz
stary wyjadacz
Posty: 3540
Rejestracja: czw 20 lip 2006, 08:12
Imię: Piotr
województwo: mazowieckie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: ppamula » wt 04 gru 2007, 18:06

Przejechałem z sakwami wiele tysięcy kilometrów, a ostatnia długa podróż to Rajd Twardej Dupy wokół Polski (3000 km). Na autostradzie A4 z Doyarem jechaliśmy 220/230 i dawało radę.
Ale sakwy musiały być przymocowane dodatkowo z przodu do uchwytów przy podnóżkach pasażera (konieczne) a z tyłu wzajemnie do siebie pod lampą/rejestracją.
I przy takim 4 punktowym mocowaniu (z przodu, z tyłu i 2 pasy z góry) nic nie ma prawa latać. To były sakwy Buffalo.
Mam już je trzeci rok. Ochraniacze przeciwdeszczowe poszły w diabły ale od czego są worki na śmiecie. Wszystko w sakwach pakuje w Worki na śmiecie. Przy uciążliwe i długotrwałej ulewie materiał wilgotnieje od środka,czyli woda przenika.Zewnętrzne ochraniacze nie spełniają oczekiwania. Zbiera się w nich woda od tylnego koła i sakwa jest zanużona jak w miednicy. Tylko wewnętrzne worki.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty 1970, 01:00 przez ppamula, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Hydro
pisarz
pisarz
Posty: 201
Rejestracja: sob 02 cze 2007, 22:18
Imię: Marek
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wrocław / Przemyśl
Kontakt:

Post autor: Hydro » wt 04 gru 2007, 18:11

Widze Piotrze, że deszcz Ci nie przeszkadza w jezdzie. A przez chwile pomyslałem, ze wolisz puszke:D... Dzieki za szczegółowy opis. Tego mi właśnie było trzeba :-)
Właśnie zamawiam torby.
Pozdrwaiwam

Temat zakończony, niech korzystają inni a w nowym sezonie - sam napisze jak sie sprawują.
I tak powiem...

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 45 gości