Strona 1 z 1
Technika jazdy w winklach w 800Fi - wspomagacze pozycji
: pn 26 maja 2014, 20:50
autor: Vermilion
Otóż tak, w VFR 750 RC36I na nowych Dunlopach Roadsmart nie stanowiło dla mnie problemu mocne zejście w dół na winklu. W sumie obecnie w żadnym motocyklu sportowym jakim jeździłem czy nawet Hornecie 600S i TDM 4TX czułem się bardzo pewnie. W mojej 800Fi mam prawie nowe Micheliny Pilot Power 1. I jak wiadomo nie mam ciężkiego przodu i przesunięte sety kierownicy do przodu więc pozycja jest bardziej "leżąca":)
Ogólnie do tej pory przez niecały miesiąc zrobiłem nim już ponad 1000km. Kilka razy zdarzyło mi się, że w winklach uciekał mi tył, przeważnie przy niskich prędkościach (~90km/h). Tłumaczyłem to sobie albo niedogrzaną sportową oponą (ona jest bardzo miękka nawet zimna

), albo syfem na drodze. Dzisiaj natomiast przy wchodzeniu w dobry zakręt około 160km/h czułem non stop, myszkowanie tylnej opony jakbym był już na krańcu opony. Tymczasem po zjechaniu na pobocze widziałem na oponach, że zostało do jej końca jeszcze jakieś 5mm, a opona była tak gorąca, że ciężko było ją dotknąć... Więc zacząłem doszukiwać się błędów w swojej technice.
Ciężar na udach, luźne ręce, tyłek do tyłu, pół tyłka na zwisie, bez skręcania bioder, barki do ziemi i patrzenie w kierunku jazdy, w apex... tak jak zwykle... Miałem do czynienia z nauczycielami szkół doszkalających, nawet z California SBKS i nikt nie miał zastrzeżeń do mojej pozycji, ale.... Zauważyłem w 800Fi u siebie tendencję do przesuwania w zakręcie tyłka do przodu i dosuwania jaj do baku

Czy takie przesunięcie masy do przodu może mieć wpływ na myszkowanie tyłu? Strasznie męczące jest u mnie trzymanie udami się baku bo strasznie ślizgają mi się uda... bak w 800Fi jest chyba znacznie węższy na wejściu niż w RC36I... Czy takie nalepki antypoślizgowe na boki baku zdają egzamin? Ktoś używał?
Re: Technika jazdy w winklach w 800Fi - wspomagacze pozycji
: pn 26 maja 2014, 21:02
autor: Arnold
Łożysko główki ramy sprawne? Zawieszenie sprawne, ustawione pod Ciebie? Rozmiary i ciśnienie opon takie jak ma być oryginalnie? Łożyska kół sprawne?
Czytałem że pałery 1 po przegrzaniu mają problem z przyczepnością. Zjeżdżanie do baku to konstrukcja siedzenia. Albo stompgrip albo przeróbka siodła.
Re: Technika jazdy w winklach w 800Fi - wspomagacze pozycji
: pn 26 maja 2014, 21:09
autor: Vermilion
Zawieszenie sprawne na pewno i ustawione metodą prób i błędów pode mnie, może trochę zbyt "sztywno" jak na nasze nierówne drogi kujawsko-pomorskie bo zdarza mi się stracić kontakt z podłożem, ale na bardziej miękkim ustawieniu czuję się zbyt turystycznie... Łożysko główki ramy? Mówiąc szczerze nie czuję żadnych objawów, kierownica mi nie ucieka, nie czuję jej pływania ani stuków aczkolwiek... mam małe podejrzenia, że coś tam się dzieje. Rozmiar opon i ciśnienie jak w oryginale. Łożyska kół raczej też, bo podczas normalnej jazdy nie czuję ani nie słyszę objawów. Jeżeli chodzi o Powery 1 to najbardziej czuję różnicę podczas jazdy po pasach na przejściach pieszych czy malowanych liniach... Tańczą na nich jak głupie kiedy Roadsmarty dużo sobie z tego nie robiły.
Co do siedzenia to planuję przełożenie tyłeczka z Vtec'a i obszycie siedziska pod siebie... Odczułem własnie, że to siedzisko w Fi jest trochę pochylone do przodu, ale nie nie wiedziałem, że tak właśnie ma być

Apropos Stompgripów - mam u siebie w sklepie coś takiego:
http://www.moto-akcesoria.pl/antyposliz ... ak,p,63545 Miał ktoś z tym do czynienia? Zdaje to egzamin?
Re: Technika jazdy w winklach w 800Fi - wspomagacze pozycji
: pn 26 maja 2014, 22:35
autor: rafal223
Hm, dziwne. Ja mam Qualifiery II i bardzo chwale, choć znikają w zatrważającym tempie... I w sumie jeszcze nie ustawiałem zawiasu, a olej w zawieszeniu zmieniam dopiero teraz, to jedynie do tej pory zdarzyły mi się trzy mocniejsze poślizgi - na niedogrzanej oponie, zimnym asfalcie i jedynie raz mi sie zdarzył poślizg na zagrzanej mocno gumie, dobrym asfalcie, na zakrecie pochylonym w dół (z górki), na dodatek poślizg złapało przednie koło (hehe, zdziwko mocne) - tłumacze brakiem umiejętności i techniki jazdy - powoli sie dopiero ucze. Opona tył zamknięta do końca, podnóżki przytarte, oponki raczej pewne, nawet na mokrym (pierwszy raz w ten weekend jezdziłem po mokrym - rewelacyjnie trzymają), myśle, że raczej słaba guma, albo coś nie jest ok pod kątem mechanicznym, brak umiejętności brałbym drugoplanowo

Re: Technika jazdy w winklach w 800Fi - wspomagacze pozycji
: pn 26 maja 2014, 23:27
autor: Vermilion
Gumę bym wykluczył, bo na takich samych Power 1 jeździłem Banditem 1200 i tam prowadził mi się jak po szynach w zakrętach, niesamowicie. Możliwe, że faktycznie mam coś nie tak z którymś łożyskiem może... No i muszę koniecznie jak najszybciej zrobić coś z tym siedziskiem, bo ciągle zjeżdżam do przodu na bak. Staram się dawać swobodę kierownicy, nie opierać się na niej w choćby najmniejszym stopniu, kondycyjnie nie jestem Marquezem i bardzo szybko po takiej jeździe ostrzejszej jestem po prostu zmęczony, nie czuję ud od ściskania baku... Póki co jestem trochę zawiedziony 800Fi, bo jak miałem RC36I to nie miałem jeszcze tak dobrej i wyuczonej techniki jazdy jak teraz (dalej nie jest ona mimo wszystko bardzo dobra, jeszcze lata i tysiące km przede mną, również na torze), a mimo to RC36I potrafiłem i zamknąć opony i czułem się na tym motocyklu bardzo pewnie w głębokich złożeniach... Baaa, TDM 850 4TX miał dla mniej mniej zaskoczeń niż ta 800Fi...
Re: Technika jazdy w winklach w 800Fi - wspomagacze pozycji
: wt 27 maja 2014, 16:03
autor: kubatron2
moze jednak z powodu tego bum jakie miał twój motek jest cos nie do konca z geometrią (przy glebie parkingowej rama nie pęka)
Re: Technika jazdy w winklach w 800Fi - wspomagacze pozycji
: wt 27 maja 2014, 22:08
autor: Vermilion
Napiszę jeszcze raz

. Wiem, że motek miał bum, wiem jakie, widziałem zdjęcia, rama nie była wygięta, nie była pęknięta w całym profilu tylko pęknięcie pojawiło się na krawędzi jednego ściegu. Nie szukałbym problemów z geometrią, koła idą prosto, kąty pochylenia kół są w porządku, spaw był badany. Sam motocykl też idzie prosto. Odczepcie się już od tej ramy
Podczas wczorajszej jazdy zauważyłem, a w zasadzie usłyszałem interesujące stuki z okolic przedniego zawieszenia. Czas to sprawdzić
Poza tym: z moich spostrzeżeń, faktycznie problem u mnie nie występuje po mocnym odciągnięcia tyłka do tyłu. Zastanawiam się czy to nie jest kwestia rozkładu masy w motocyklu po odcięciu mu ciężkiej czachy i czy nie ma na to wpływu fakt, że mam przesunięte do przodu sety kierownicy. Zdecydowanie trzeba coś zrobić z tyłkiem motocykla, bo przy obecnym siedzisku dłuższa jazda w takiej pozycji doszczętnie wykańcza moje nogi i przez pół dnia mi potem dygoczą.
Re: Technika jazdy w winklach w 800Fi - wspomagacze pozycji
: sob 31 maja 2014, 05:50
autor: gapa44
A jak prowadzi się be trzymanki? Czy z równie łatwo można skręcać udami w lewo i prawo? Może zamień się z kimś z okolicy na identyczne moto i sprawdź różnicę.
Re: Technika jazdy w winklach w 800Fi - wspomagacze pozycji
: sob 31 maja 2014, 09:06
autor: Vermilion
Bez trzymanki prowadzi się bardzo lekko i przewidywalnie, po prostu normalnie

Jeśli w okolicach Bydgoszczy jest ktoś z 800Fi to bardzo proszę o pomoc

Re: Technika jazdy w winklach w 800Fi - wspomagacze pozycji
: czw 19 cze 2014, 11:24
autor: Vermilion
No i jestem po pierwszym wyjeździe na tor Vectorem - kartodrom Bydgoszcz po remoncie jest niesamowicie przyjemnym miejscem do tego typu zabaw i szlifowania umiejętności

Całe szczęście nie przydały się nowe crashpady lasoochowe
Opona przód i tył zamknięte szczelnie, lewy podnóżek stracił już ogranicznik i sam też trochę się starł, prawego ogranicznika zostało jeszcze trochę. Niestety w momencie kiedy zaczął kończyć się podnóżek wyszły wady mojej techniki jazdy bo w lewym bucie poza sliderem starłem dość mocno podeszwę a nawet kawałek skóry
Oczywiście byliśmy podzieleni na 2 grupy i trafiłem do tej początkującej (z kotami z toru Poznań na S1000RR czy Gixxerze 750 nie miałbym co robić na torze poza ich przepuszczaniem) i w swojej grupie razem z kumplem na SV650 objeżdżaliśmy wszystkich, łącznie z CBR'kami, CBR XX, R1 i jakieś tam. Poprosiłem dużo bardziej doświadczonego kolegę z grupy zaawansowanej o rzucenie okiem na moją jazdę i uwagi i mam zdecydowany problem z pracą ciałem na motocyklu, tzn. za bardzo pochylam motocykl, a za mało sam schodzę w dół (stąd w naturalnej pozycji nie dotknąłem nawet raz sliderem kolana asfaltu, a starłem wiele innych rzeczy). Nie wiem czego to kwestia, ale starałem się z całych sił i tak zastanawiam się czy nie powinienem podnieść wyżej podnóżków... schodząc głębiej ciałem w zakręcie z motocykla zaczynam tracić stopą kontakt z podnóżkiem. Szeroka kanapa jak przed telewizorem w salonie też nie pomaga.
Re: Technika jazdy w winklach w 800Fi - wspomagacze pozycji
: pt 20 cze 2014, 13:27
autor: KolczyK
tylko uważaj na stopkę centralną, bo jak Cię katapultuje to dopiero obczaisz dlaczego jak zaczniesz szukać przyczyny
Re: Technika jazdy w winklach w 800Fi - wspomagacze pozycji
: pt 20 cze 2014, 20:01
autor: Vermilion
Spoko, centralka została już przeznaczona do wyrzucenia przed następnym wyjazdem na tor

Re: Technika jazdy w winklach w 800Fi - wspomagacze pozycji
: wt 24 cze 2014, 23:45
autor: konrad1f
nie wiem jak jest w Bydgoszczy ale zasadniczo "schodzenie na kolano" przy tak częstej zmianie kierunku jak to na kartingach bywa w większości przypadków nie ma sensu (zazwyczaj ma to sens na góra jednym/dwóch szybszych i dłuższych zakrętach)
gdy ktoś próbuje to zazwyczaj robi sobie sam krzywdę wieszając się na kierownicy przy przerzucaniu ciała nad motocyklem z jednej na drugą stronę co skutkuje kaleczeniem toru jazdy oraz szarpaną pracy przepustnicą
osobiście na ciasnych torach preferuję technikę bardziej przypominającą szybką gymkhanę tzn. kolana cały czas przy zbiorniku, ewentualnie minimalne przesunięcie dupska na kanapie a przede wszystkim głowa z górą ciała bardziej w kierunku winkla niż pochylenie motocykla
Re: Technika jazdy w winklach w 800Fi - wspomagacze pozycji
: śr 02 lip 2014, 23:43
autor: Vermilion
Jest dokładnie tak jak mówisz i schodzić na kolano na zakręcie zamiaru nie mam

Właśnie od tego, że nie wyrzucam się na każdym zakręcie metr obok motocykla to mam problemy z pościeranymi podnóżkami bo na każdym winklu jest jedno wielkie tarło. Gdybym się bardziej z niego wychylał nie musiałbym tak nisko kłaść samego motocykla. Tak naprawdę to jest jeden dłuższy zakręt na którym można się pokusić o naturalne kolano (bez skręcania na siłę bioder), a resztę zakrętów pokonuje się metodą o której mówisz

Co nie zmienia faktu, że chociaż sama głowa jest obok motocykla to i tak rwę asfalt metalowymi częściami motocykla.