Motocykl a sprawa polska

Wszelkie problemy nie związane z mechaniką.
Awatar użytkownika
Fabiq
klepacz
klepacz
Posty: 1371
Rejestracja: sob 16 wrz 2006, 22:33
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Post autor: Fabiq » ndz 22 lip 2007, 22:20

Kilka slow ode mnie:

1.wyglad
od poczatku produkcji motocykl byl ladny, wywodzi sie w prostej lini z torowej wersji ktora z czasem z motocykla sportowego przeistoczyla sie w spokojnego turyste, pod naporem konkurencji i stosunkowo malej mocy jaka mozna bylo uzyskac z tego silnika, przez kolejne lata przistaczal sie pod wzgledem wygody i uzytkowosci dla kierowcy, stylizacja od poczatku podobna, przez wiele lat bardzo niewiele zmieniano, prosta przyczyna motocykl juz od pierwszego modelu byl bardzo dobrze stylizywona, pod naporem czasu wraz ze zmiana mody przeprowadzano kilka zmian ktore przez caly czas wplywaly pozytywnie, jednak nawet najnowszy model ma kilka cech detali ktore sprawiaja ze stojac obok starszego modelu wiemy ze to ten sam motocykl, bardzo dobrym plusem wizualnym jest jednostronny wahacz
2. uzytkowanie
jak juz pisalem VFR to model hondy o turystycznym podejsciu, duza nie dzielona kanapa, pozycja za kierownica dosc znosna, szeroko poprowadzona kierownica, podnozki montowane nisko i bardziej pod dupa kierowcy, pozycja bardziej dla mniej doswiadczonego, na rasowym scigaczu pozycja wymaga przyzwyczajenia i ma to duzy wplyw na jazde na motocyklu, duzo latwiej jest wystawic noge podczas dojezdzania do skrzyzowania i zatrzymania sie, znow zejscie na kolanko w winklu juz nie jest tak proste, szyba jest dosc wysoka i ladnie spelnia funkcje rozbijania wiatru bez przyjmowania zbednych pozycji kierowcy, zestaw wskaznikow bardzo ladny i przejrzysty, wszystko na swoim miejscu, ladny bialy zegar obrotomierza dodaje sportowego charakteru - wizualnie , wskaznik paliwa i kontrolka rezerwy to duzy plus, podstawka centralna bardzo przydatna podczas codziennej eksploatacji motocykla czy tez montowaniu duzego bagazu, bezawaryjne hydraliczne sprzeglo - pracuje bardzo dobrze i miekko dodatkowo ma pelna regulacje, pojemny zbiornik paliwa jest tez dobrym rozwiazaniem, do najwiekszych wad zaliczam zbyt waski zbiornik paliwa ktory obejmujac nogami nie zaslania nog od wiatru i trzeba miec nieco napiete miesnie aby nogi pod naporem wiatru nie rozchylaly sie, kolejna bardzo ale to bardzo duza wada jest brak porzadnego schowka pod siedzeniem, motocykl turystyczny w ktorym miejsca pod siedzeniem jest tyle ze mozna sobie tam co najwyzej wsadzic paczke papierosow - uwazam to za totalna porazke motocykla turystycznego, w CBR pod siedzenie wchodzi bez problemu kombinezon przeciwdeszczowy, tylne "rogi" poza walorami stylistycznymi uwazam za zupelnie nie trafiony pomysl, podczas jazdy pasazer nie ma szans utrzymac sie tylko za ich pomoca - jest tylko jeden maly plusik - podczas bardzo spokojnej jazdy pasazer moze sobie odpoczac pod warunkiem ze kierowca bedzie wiedzial ze pasazer sie ich trzyma, od kilku osob plci damskiej slyszalem ze jako pasazer na VFR siedzi sie niewygodnie w porownaniu do CBR Fireblade, mysle ze jest to spowodowane malym i waskim zbiornikiem z ktorego potrafia zjezdzac dlonie i nisko osadzonym siedzeniem pasazera, bardzo duzy plus VFR to jej przednia lampa ktora bardzo dobrze oswietla droge, nie spotkalem sie wczesniej z innym motocyklem ktory tak dobrze pomagalby kierowcy w nocy, do tego podswietlenie zegarow jest po prostu boskie
3. silnik
co tu duzo gadac, V-4 to jest to, uwazam to za strzal w dziesiatke, mysle ze nie ma konkurencji na rynku ktora dysponowalaby tak uniewersalna jednostka napedowa, kreci sie wysoko niczym rzedowa czworka zachowujac przy tym bardzo duzy moment obrotowy godny litrowej rzedowki, co to daje? a daje bardzo wiele, na 6 biegu mozemy jechac od 70 do 260 km/h nie meczac silnika , nie szarpiac zachowujac plynnosc przez caly zakres obrotow, dodatkowym plusem jest jazda z duzym obciazeniem ( bagazami+pasazer ) kiedy rzedowa czworke trzeba przewachlowac kilka biegow w dol a V-4 dalej znakomicie daje sobie rade na biegu na ktorym jechalismy, pomimo stosunkowo malej mocy nie cale 100 koni lub w jej okolicy VFR spokojnie przyspiesza od zera jak fireblade (sc28,sc33) objezdzajac nawet supernowoczesne scigacze klasy 600, rc24 spokojnie daje sobie rade z yamaha r6 ('99) a juz nowszy model rc36II potrafi ja zostawic z tylu, podobnie maja sie do tego kawa zx6r, cbr 600 f z podobnych rocznikow jak i mlodszych, na dlugosci 1/4 mili VFR osiaga okolo 215 km/h co jest bardzo dobrym wynikiem, dla porownania Hayabusa turbo z doladowaniem nitro wyciska zaledwie troche ponad 250 km/h, VFR znakomicie daje sobie rade w trasie podczas jazdy z motocyklami o duzo wiekszej mocy, nie zostaje z tylu, no chyba ze jest to calkowicie prosta trasa gdzie mocniejsza maszyna pojdzie pod 300 km/h, silnik VFR uwazam za najbardziej sprawny jaki dotad mialem, zupelnie bezawaryjny i bardzo trwaly, odporny na wszelakie trzodzenie, nawet przy przebiegu 100 tyś km nie bierze oleju jesli tak to znikome ilosci zupelnie nieuciazliwe, za to serwisowanie silnika jest bardzo drogie, regulacja zaworow czy gaznikow jest bardzo kosztowna, serwisy niechetnie przyjmuja VFR do serwisu gdyz jej budowa wymaga duzo czasu pracy serwisanta, trudnodostepne tylne gary to prawdziwe skaranie dla mechanika - na szczescie okresy miedzyprzegladowe sa tu znacznie rzadsze niz w przypadku rzedowych czworek, praca silnika jest bardzo charakterystyczna i dla wielu bardzo przyjemna dla ucha, zdrowy silnik pracuje rowno i bardzo kulturalnie jak to w wiekszosci hond, zupelnie bez porownania do starszych GSXRow nie mowiac juz o nawet najnowszych kawasaki z seri ZXxR, do wad silnika zaliczam barabaniace sprzeglo, w swoim kontakcie z VFR nie mialem zadnej awarii dlatego nie potrafie wiecej ich wymienic, z tego co tu wyczytalem to problem jest z rozrusznikiem i jest to przypadlosc tego modelu, zapomnialbym wspomniec o rozrzadze na kolach zebatych ktore sa bezobslugowe czyli kolejny plus silnika, silnik VFR to nic innego jak stara i wysluzona konstrukcja z konca lat osiemdziesiatych pochodzaca z modelu VF 750, byl to dosc awaryjny i raczej nie dlugo zyjacy model jednak dla potrzeb kolejnego modelu odnowiony i pozbawiany wad wieku dzieciecego, o swoim pochodzeniu VFR przypominala nam swoja naklejka na bocznej owiewce kiedy to zonaczenie jej bylo duze litery VF z malym dodanym R (a moze na odwrot :P ) z czasem nazwa zmienila sie wraz z tym jak zmienil sie caly ten motocykl, do minusow zaliczam przekazanie napedu poprzez lancuch, mysle ze w takim motocyklu powinien byc walek co sprawilo by ze bylby niemal bezobslugowa maszyna na bardzo dlugo i wymagalby mniejszych nakladow przy eksploatacji, jako turysta smarowanie lancucha w trasie uwazam za porazke
4.zawieszenie
zawiasy w VFR uwazam za bardzo dobrze dobrane do charakteru tego modelu, w sam raz na dlugie trasy nie koniecznie po dobrych i rowniutkich drogach, zawieszenie przednie z regulacja, bardzo dobre, tylne - troche brakuje regulacji twardosci ale i tak do motocykla turystycznego dobrze dobrane, motocykl prowadzi sie dobrze, pokonywanie zakretow nie sprawia wiekszego problemu, natomiast agresywna jazda jest juz nieco utrudniona, nie spotkalem sie nigdy z lopotaniem kierownicy, szarpaniem czy uciekaniem przodu czy tylu w modelu VFR co w przypadku CBR fireblade mialo czesto miejsce, szczegolnie podczas wyjscia z bardzo ostrego winkla i zbyt mocnym odkreceniu manety kiedy to przod potrafil stracic na ulamek sekundy kontakt z asfaltem, hamulce w VFR daja rade, przedni hamulec daje sie dobrze dawkowac i ma on swoja skutecznosc, hamulec tylny traktuje jako spowalniacz - jego praca nie jest zbyt efektywna, byc moze przez zastosowanie dosc waskiej opony jednak do tej mocy jak najbardziej prawidlowej

moje male podsumowanie

Honda VFR jest swietnym motocyklem, nie wymagajacym zbyt duzej opieki, ma bardzo dobre wlasnosci trakcyjne, jest bardzo stonowany i bardzo milo oddaje swoja moc, pozycja za kierownica kwestia gustu - dla mnie jednak meczaca wolalem pozycje na moim starym Bladym (Fireblade), pod katem poczatkujacego jak najbardziej dobra, zblizona do starej poczciwej Jawy, MZ czy podobnych, pamietam jak siadlem na CBR mialem bardzo duze trudnosci z odnalezieniem podnozkow, kazde zatrzymanie i znow ruszenie sprawialo mi chwile klopotu z czasem jednak nauczylem sie tego, duzym minusem sa ceny czesci zamiennych, klocki hamulcowe sa dosc drogie w porownaniu do scigacza podobnie maja sie ceny za przeprowadzenie serwisu, plusem sa ceny opon turystycznych. VFR potrafi przyniesc bardzo wiele radosci z jazdy nawet dla kogos ze sportowym zacieciem - mozna nia pozwiedzac okolice i rownie dobrze pozapierdalac po winklach i poobjezdzac chlopakow na supersportach, do jazdy na gumie nie bardzo sie nadaje chociaz bez problemu daje sie podniesc w niej przednie kolo ponad poziom siedzenia, niestety jazda w bardzo wysokim pionie przez dluzszy czas nie jest mozliwa, tylne gary zalewaja sie olejem z silnika ;( i trzeba odpuscic, do innych trikow nie nadaje sie, za duza za ciezka za slabe zawiechy

No to by bylo z grubsza tyle , napewno o wielu rzeczach zapomnialem, jednak sa to moje spostrzezenia po zrobieniu 10 tys na RC24 i 10 tys na RC36II, musze dodac ze ujezdzalem wczesniej motocykle > WSK 175 Kobuz , Jawa TS 350, MZ ETZ 250 , Honda CBX 550 , Honda CBR 900 RR , BMW K75S, Honda VFR 750, Yamaha YZF 750 R, VFR 750 RC36II oraz inne moich kolegow jednak nie robilem na nich wiekszych przebiegow
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
potrzeba cos?! dzwon 509 870 769

Awatar użytkownika
Krissek
pisarz
pisarz
Posty: 363
Rejestracja: ndz 03 cze 2007, 16:51
Imię: Krzysztof
województwo: lubelskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Post autor: Krissek » pn 23 lip 2007, 20:48

Fabiq nie mam pytań :biggrin - majstersztyk, bardzo dziękuję za "kilka" słów na temat moto,
kto następny ma coś do powiedzenia na temat VFR???? :mrgreen:
i tak trzymać

Awatar użytkownika
Fabiq
klepacz
klepacz
Posty: 1371
Rejestracja: sob 16 wrz 2006, 22:33
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Post autor: Fabiq » pn 23 lip 2007, 22:54

Krissek pisze:majstersztyk
e tam... pisalem z glowy, moze cos pogmatwalem z tym torem :P , ale w ktoryms tam roku V-4 hondy objechalo na wyscigach panujace wtedy na torze ducati i byl to prawdziwy przelom, trzebaby w necie poszukac info
potrzeba cos?! dzwon 509 870 769

Awatar użytkownika
Jacko
ostry klepacz
ostry klepacz
Posty: 2208
Rejestracja: sob 19 sie 2006, 12:20
Imię: Jacek
województwo: lubelskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Komarówka Podlaska
Kontakt:

Post autor: Jacko » wt 24 lip 2007, 10:16

Fabiq pisze:, moze cos pogmatwalem z tym torem
Nie pogmatwałeś, VFR daje spokojnie radę i na torze. Nie jest to supersport ale na prawdę mozna poszaleć. Wiem co piszę :razz: :biggrin :mrgreen: motoride:

Awatar użytkownika
Hubert
klepacz
klepacz
Posty: 1022
Rejestracja: ndz 17 wrz 2006, 16:56
Imię: Hubert
województwo: lubelskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Lublin

Post autor: Hubert » wt 24 lip 2007, 20:50

Jacko pisze:Wiem co piszę
Wie co pisze motoride:

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 50 gości