Strona 1 z 1

Wrażenia z oględzin VFR 800 rc46I '98 z Anglii

: czw 07 cze 2007, 00:30
autor: KolczyK
Witajcie, wczoraj w nocy znalazłem VFR w Białogardzie.....sprowadzona z Anglii, mówię spoko będzie do dopieszczenia ( jak to moto z wysp ) .....dzwonię rano.....przyjezdzaj Pan motorek prosty super pieknie tylko korozje ma na podnóżku ;-) co się okazuje:

DZIĘKI PROFESJI I DOŚWAIDCZENIU KOLEGI KNIGHT'A za co dzieki mu serdeczne że ze mną sztukę pojechał oblukac wynika, że:

motocykl sprowadzony ze Szkocji - ok prawda
motocykl ma rdze na podnóżku....prawda.....

Zdjęcia będą potem ...

jest jeszcze parę miejsc gdzie rdza była ....a raczej spytam gdzie jej nie było ?

motocykl sprawny w stanie bdb co się okazuje

regler padnięty, akumulator gościu ugotował prostownikiem .... pięknie

oleju w silniku nie widać przynajmniej na dozowniku nie widać - kontrolka oleju się nie pali, widać oleju jeszcze dość

fura idzie od kopa, ale ładowanie ma słabe, regler się grzeje jak oszalały nie można go dotknąć

kierownica prawa strona do wymiany, lekko podgięta pod wpływem jak myślimy parkingówki bo wiecej raczej nie bylo, moto prowadzi sie swietnie, wchodzi na obroty pieknie, silniczek igiełka, nei ma co ukrywać.

Heble super klocki jak nowe tarcze proste nie ma shimmy przy puszczaniu kierownicy wiatrak chlodnicy chodzi przy 100 C takze jest ok

Komputer błędów nie ma ....

ogniska korozji: wydech od kolektorów praktycznie do łaczenia z wydechem końcowym zżarty tylko czekać aż odpadnie lub zrobi sie dziura, lagi do malowania, pod siedzeniem nawet rdza na ramie....norma ? chyba nie ....zszywki siedzenia nawet w rdzy, co zrobic.

Showa wygląda dobrze, podjerzanie dobrze ? raczje nie ale mielsimy podejrzenia wymiany, heh

Sprzedający zapewnia że świetnie moto w stanie bdb i jedyne jego slowa no przykro mi tyle ile moge zaoferowac to oferuje....a my mu na to tysiace aspektów przez któe nei sprzeda moto za te cene.....on swoje ok ok doszlo do tego ze nie rozmawialismy z szefem komisu.

moto świetne do dopieszczenia, ale sprzedawca....nie zna motocykla, nie zna żadnej ale to żadnej części która w moto się znajduje, ogonie zaparcie na cene i tylko to go obchodzi pytał sie nas i zachwalał jak dobrze znamy moto. TO dopiero solidny sprzedawca..... a tak pięknie wygląda na zdjeciach ;-)

http://otomoto.scigacz.pl/index.php?sec ... id=M413997

teraz juz wiem co gdzie szukac jak sprawdzic w co uderzyc jakie mankamenty co dokladnie obadac gdzie luzy gdzie co i jak gra. DZIĘKI KNIGHT :motolove :pwned :biggrin :biggrin :biggrin

no i po drodze spotkalismy na szamce fajne :tts :tts ale to juz pominę :biggrin :biggrin buehehehe :hooray :lol :lol

i co o tym myslicie drodzy Ownersi

: czw 07 cze 2007, 13:59
autor: ogor89
Nie kupój z Anglii. Kolega miał kilka angoli to głowa mała co z nim było. Cebry wszystkie miały kolektory przegnite na wylot, wszędzie gdzie się dało to wyłaziła rdza, lagi podrdzewiałe. Był taki fajny Deauville, wyglądał jak złom, ale po tygodniu rodoty ipo malowaniu zrobił się niegłupi sprzęt. Był Hornet z pękniętymi zegarami (o dziwo tylko) i jakiś sprzęcik któremu nic (!) nie dolegało. W Anglii mało który motor nie stoi pod chmurką, większość sprzętów wygląda na jeżdżone cały rok. No i angole kochają plastikowe opaski zaciskowe. Widziałem skuterka (z Anglii oczywiście, a jak :) ) w którym nie było ani jednej śróbki od plastików, ani jednego kołka, wszystko na opaskach. Osobiście polecam sprzęty z Fracncji lub Włoch (Niemcy zrobiły się drogie), bo nie są tak zniszczone przez klimat, a cena jest często taka sama.

: czw 07 cze 2007, 18:43
autor: MadziX
ech zależyy ogor89..moj kolega sprowadził z uk dwie vfry po lekkich szlifach, zrobił owiewki, powymieniał klamki i mucha nie siada...dobre sprzęty można wyhaczyć...wiadomo reguł nie ma, ale tez nie ma takich rzeźb jak w polsce...tu to jest dopiero strach..

a co do rdzy to niestety na tej wyspie wszystko rdzewiwje..moja musze regularnie czyscic i spryskiwac kolektory specjalnymi środkami bo chyba w następnym sezonie nic by z nich nie zostało..

: czw 07 cze 2007, 19:04
autor: ogor89
Pewnie, że bywają dobre angole. Chodzi mi o to, że jeśli trzeba się kawałek pofatygować żeby sprzęta oglądnąć, a wiadomo, że jest on z Wlk. Brytanii to, moim zdaniem, lepiej sobie odpuścić. Z Francji czy Włoch sprzęty nie są tak zniszczone przez czynniki środowiskowe, więc powinny być w lepszym stanie. Pisałem przecież o Hornecie. Zero rdzy, po prostu nic mu nie dolegało poza frabmentem osłony zegarów. Takich sprzętów były 2 sztuki na 15 sprowadzonych. Reszta była, delikatnie mówiąc, w nienajlepszym stanie.

: czw 07 cze 2007, 19:23
autor: MadziX
nie no jasne..kumpel jeździł przy okazji pracy, wybierał dobry egzemplarz wrzucał na tira i załatwione..
Miałam bardziej na mysli,że ktoś sprowadza moto z uk i u niego ogladasz i kupujesz -ale w polsce ,a nie jedziesz na wyspy...
jak ktoś chce ogladac sprzet zagranicą to nie lepiej do niemiec się pofatygowac? sprzęty naprawdę niezłe można znaleźć u nich na rynku...

: pt 08 cze 2007, 01:37
autor: KolczyK
z Wloch jest jedna ale nie obejrze jej bo jestem na statku cholera....jedynie w srode moge cos myslec.....ale tez sesja pierdzielona...spokojnie cos wyszukam...

: pt 08 cze 2007, 11:44
autor: wasyl
KolczyK,


Ja kupiłem sprzeta troszkę trefnego.

Teraz jestem mądrzejszy o wiedzę na ten temat.
Rozbierałem ,wymieniałem i dzięki pomocy kolegów,mam maleńką sprawną.
W razie pytań dzwoń.

: pt 08 cze 2007, 11:56
autor: KolczyK
wasyl pisze:KolczyK,


Ja kupiłem sprzeta troszkę trefnego.

Teraz jestem mądrzejszy o wiedzę na ten temat.
Rozbierałem ,wymieniałem i dzięki pomocy kolegów,mam maleńką sprawną.
W razie pytań dzwoń.
Dzieki Wasyl, masz to chopie jak w banku :biggrin :biggrin :biggrin

: pt 08 cze 2007, 22:48
autor: ogor89
MadziX pisze:jak ktoś chce ogladac sprzet zagranicą to nie lepiej do niemiec się pofatygowac? sprzęty naprawdę niezłe można znaleźć u nich na rynku...
Tak, tylko teraz w Niemczech już nie ma tak często dobrych cen. Polacy już dobrze przeglądnęli ten rynek.
Kolczyk, jeśli nie zależy Ci na pieniądzach, a na sposobie eksplioatacji i dbaniu o sprzęta to osobiście polecam Niemcy i Szwajcarię.

: sob 09 cze 2007, 00:23
autor: KolczyK
ogor89 chetnie, wiadomo, mam tam male dojscie u szwaboof, zobczymy co bedzie...ale ceny na mobile.de.....malo zadawalajace. czas pokaze, narazie 1 plan to szkola nie cisnieniuje sie znajdzie sie to znajdzie... :motolove

: sob 09 cze 2007, 06:17
autor: Mundek
Najlepiej szukac sprzeta z polskiego salonu z pelna historia, owszem sa one rzadkoscia i sa drozsze, ale moim zdaniem warto nieco wiecej zaplacic. Ciezko cos takiego znalezc, ale mi sie w koncu udalo i nie zaluje! Wczesniej mialem sprowadzonego przeszczepienca (RC 36 II z 1997 zarejestrowany jako skladak). Sprzet ogolnie sprawowal sie spoko, ale pozniej mialem powazne problemy z odsprzedaza. Motocykle salonowe schodza "na pniu"...

: sob 09 cze 2007, 15:24
autor: Hubert
Moja przyjechała z Anglii i nie mam z nią problemów.Może się taka dobra trafiła.

: ndz 10 cze 2007, 04:08
autor: Mundek
Osobiscie nie mam nic przeciwko sprowadzanym sztukom. Chodzi mi tylko o to, zeby unikac transakcji z handlarzami. W zeszlym roku kupilem samochod wlasnie od handlarza i sporo mnie to pozniej kosztowalo i w konu po 10 miesiacach udalo mi sie padline sprzedac. Mysle, ze podobnie kombinuja z motocyklami. Dlatego jak sprowadzac to samemu i kupowac bezposrednio od wlasciciela w Niemczech, czy tez w innym kraju. Nawet jesli sprzet jest uszkodzony, to przynajmniej jest szansa na ocenienie tego uszkodzenia. Jak to przejdzie przez handlarza, to ciezko dociec prawdy, co dane moto boli, badz bolalo, a pozniej moze to sporo kosztowac, lacznie z utrata zdrowia... Takze Kolczyk bez napalki, a swoje moto znajdziesz w swoim czasie!

: ndz 10 cze 2007, 20:38
autor: KolczyK
Mund pisze:Takze Kolczyk bez napalki, a swoje moto znajdziesz w swoim czasie!
Mund bez cisnienia ... szukam powoli trafi swoj na swojego