Strona 1 z 10

Fakty i mity VFR na ulicach miasta ;)

: śr 23 lis 2011, 13:34
autor: tomaszb2
Witam

Ponoć VFR jest trudnym i ciężkim w prowadzeniu moto po ulicach oraz w jedzie i manewrowanie po ulicach tez sprawia kłopot.

Ile prawdy jest w tych potocznych opiniach?? :disagree

Re: Fakty i mity VFR na ulicach miasta ;)

: śr 23 lis 2011, 13:37
autor: śliniak290
tomaszb2 pisze:Ponoć VFR jest trudnym i ciężkim w prowadzeniu moto po ulicach oraz w jedzie
jakoś nie narzekam , moto bardzo dobrze i swobodnie mi się prowadzi , dla mnie jest spoko :D

Re: Fakty i mity VFR na ulicach miasta ;)

: śr 23 lis 2011, 13:43
autor: tomaszb2
A jak z pozycja na nim? Ponoć trzeba leżeć na zbiorniku tak mi oplatał kumpel :mrgreen: Ja mam 176 cm wzrostu.

Re: Fakty i mity VFR na ulicach miasta ;)

: śr 23 lis 2011, 13:58
autor: Zając
To tak jak ja mierzysz, a ja na zbiorniku nie leżę, może to śmieszne ale dla mnie pozycja jest wygodniejsza niż w transalpie a jeździłem nim trzy lata, teraz ganiam 800 Fi i jestem mega zadowolony.
A wiesz kiedy leżę?
Jak uwalę się jak zwierzę.

Re: Fakty i mity VFR na ulicach miasta ;)

: śr 23 lis 2011, 14:01
autor: tomaszb2
Kolego ja też teraz jeżdżę na Trampku i każdy mówi że VFR to masakra przy mega wygodnym Transalpie ;)

Re: Fakty i mity VFR na ulicach miasta ;)

: śr 23 lis 2011, 14:13
autor: Zając
Wielkie G.. prawda, mnie po 200 km d..a tak piekła, że wysiedzieć nie mogłem siedzenie im bliżej zbiornika tym jest węższe i dla tego, fakt pozycja w vfr jest delikatnie pochylona do przodu ale, kręgosłup nie jest pionowo tak jak w trampku ale też nie leżysz na zbiorniku, stopy w trampku są pionowo ustawione w stosunku do kolan a w FI lekko przesunięte do tyłu i oto cała różnica, natomiast po przejechaniu 200 km chce się więcej a w trampku wolałem już kończyć jazdę.

Re: Fakty i mity VFR na ulicach miasta ;)

: śr 23 lis 2011, 14:18
autor: tomaszb2
Bo szybciej przejechałeś 200 km VFR niż trampkiem :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Re: Fakty i mity VFR na ulicach miasta ;)

: śr 23 lis 2011, 14:26
autor: Zając
To jest też mała prawda, ale na poważnie nie chcę tu absolutnie narzekać na trampka a vfr och co to jest za motocykl, nie, trampek też jest wygodny tylko tak jak już wspomniałem, te siedzenie, robiłem tez po 500 km wtedy dwa dni czułem tyłek, vfr-ą na razie mój największy zasięg jednego dnia to 450 km i jest super nic nie boli, mówią ci, że vfr to masakra, też mam wielu kolegów z grona trampkowiczów i do tej pory mi to mówią co ja zrobiłem, ale ja już wiem swoje... :biggrin

Re: Fakty i mity VFR na ulicach miasta ;)

: śr 23 lis 2011, 15:41
autor: artur82
hmmm z mojego punktu widzenia jedynym minusem jazdy w mięscie vfr-ką może być jej ciężar jest troszkę ciężka, ale z tym można dać sobie radę, natomiast ze swoim ciężarem jest pewniejsza w prowadzeniu poza miastem. Jeśli chodzi o pozycję na motocyklu, to ciężko będzie chyba znaleźć coś wygodniejszego, jak dla mnie nie ma mowy o bólu pleców, rąk itd., ale najlepiej jakbyś przynajmniej miał możliwość usiąść, przymierzyć się, także nie jest to taka tragedia jak wciskają Ci znajomi, z których żaden pewnie nawet na vfr nie siedział, pozdro

Re: Fakty i mity VFR na ulicach miasta ;)

: śr 23 lis 2011, 15:56
autor: Kolega_PL
tomaszb2 pisze:Witam

Ponoć VFR jest trudnym i ciężkim w prowadzeniu moto po ulicach oraz w jedzie i manewrowanie po ulicach tez sprawia kłopot.

Ile prawdy jest w tych potocznych opiniach?? :disagree
Choć vfr-ka super motocykl :) i po mieście daje radę to uważam, że są lepsze motocykle do miasta. A trampek to już w ogóle w mieście wymiata.
Vfr pojeździsz po torze, wybierzesz się na krótką przejażdżkę w koło komina, pojedziesz na kilkudniowe i dłuższe wojaże po polsce i za granicą, byle po drogach utwardzonych. Między samochadami po mieście też bez problemu pośmiagasz. Taki wash & go :). Ale w sytuacji, gdzie głównie po mieście jeździsz to np trampek, sv, monster, i wiele wiele innych jest wygodniejsze, poręczniejsze i tańsze w eksploatacji. Oczywiście są wyjatki w kierowcach vfr, co będą pisać jakie to super moto do miasta i w ogóle, to myslę, że jest to grupa nielicznych zapaleńców. W mieście daje radę, nawet wyjątkowo dobrze (z uwagi na masę i gabaryty), ale trasy te krótsze i te dalsze są jej żywiołem.

Jakim trampkiem jeździsz?

Re: Fakty i mity VFR na ulicach miasta ;)

: śr 23 lis 2011, 16:32
autor: Jarecki2102
tomaszb2 pisze:Witam

Ponoć VFR jest trudnym i ciężkim w prowadzeniu moto po ulicach oraz w jedzie i manewrowanie po ulicach tez sprawia kłopot.

Ile prawdy jest w tych potocznych opiniach?? :disagree
Hm. Zgodnie z tym rozumowaniem jeżdżę idealnym motocyklem na bezdroża hehe.

A poważnie to zależy czego szukasz. Jak dla mnie idealny sprzęt (jeździłem bardzo różnymi moto) i jak na razie nie mam jakiegoś faworyta, na którego planował bym się kiedyś przesiąść. Dla mnie jest zdecydowanie wygodniejszy od różnych Z-tek czy hornetów, zdecydowanie lepiej chroni przed wiatrem i deszczem od fz1 (chociaż elastyczność w fz chyba lepsza), no i więcej się dzieje niż np. na cbf 1000. Do banditów 1200 i innych sprzętów, które przyspieszają powiedzmy do 120-140km/h a potem jakoś słabną nie wspomnę. VFR nie jest może najmocniejszym czy najszybszym sprzętem ale daje radę jadąc nawet ze stricte sportowymi sprzętami. No i nie jest tak nudna jak powiedzmy hayabusa czy duuuże kawasaki gdzie możesz jechać 100, 200, 300 km/h i co? i nic się nie dzieje. Haya jedzie jak czołg, vfr przy niej to powiedzmy filigranowy sprzęcik.

Re: Fakty i mity VFR na ulicach miasta ;)

: śr 23 lis 2011, 16:52
autor: Lukaszny
Zapewne przy kolejnej rozmowie kumpel powie Ci, że podobno:
- silnik pracuje jak odkurzacz, sokowirówka lub inna straszna machina
- pali to wachy tyle ile wlejesz (a przynajmniej tyle co trzy chińskie skutery).
- łańcuch trzeba smarować, bo nie ma wału
- przyklejają się również muchy do reflektora i szyby
- po deszczu potrafi się pobrudzić tak, że trzeba go czasem umyć
- rozgrzany silnik grzeje w jajka więc lepiej oddaj geny do banku...

Zamiast jednak słychać podobnych opowieści kumpla pogadaj z kimś kto ma VFRe i który powie Ci, że podobno można pokochać ten motocykl :wink: .

Re: Fakty i mity VFR na ulicach miasta ;)

: śr 23 lis 2011, 17:58
autor: Arnold
W mieście faktycznie troszkę przeszkadza waga, ale delikatnie. Na dzień dzisiejszy trudno by mi było zmienić ten motocykl na inny w tej klasie. Jest baaardzo uniwersalny. I w podróż i do stuntu. :twisted: Pozycja wygodna chociaż ja po 500 km miałem ochotę mieć ręce 2 cm wyżej. Mam 180 cm wzrostu. Dupa mnie nie bolała. ;) I nie wiem dlaczego, ale uwielbiam tym motorkiem jeździć w deszczu. :D Nogi zawsze suche. :)

Re: Fakty i mity VFR na ulicach miasta ;)

: śr 23 lis 2011, 18:55
autor: kecajm69
tomaszb2 a tak naprawdę to powinieneś podjechać do jakiego najbliżej ciebie mieszkającego clubowicza i przymierzyć się jak pozwoli pogoda myknąć chociaż kilka km i sam na własnej skórze się przekonasz czy te opowieści ciebie dotyczą i czy ci VFR-ka odpowiada. Nie ma lepszego lekarstwa na takie wątpliwości.

Re: Fakty i mity VFR na ulicach miasta ;)

: śr 23 lis 2011, 19:45
autor: Zając
A najlepiej spotkaj się z clubowiczem dwa lub trzy razy wtedy będziesz miał pewność.